Umowa przygotowana przez mecenasa Piaseckiego miała tyle stron, co ordynacja podatkowa, przez którą Matyldzie nie udało się przebrnąć do końca.
Maniek i Staszek, czyli moi koledzy, byli warszawskimi poukładanymi mecenasami. Ale w przeciwieństwie do większości kolegów po fachu nie mieli kija w dupie.
Umowa przygotowana przez mecenasa Piaseckiego miała tyle stron, co ordynacja podatkowa, przez którą Matyldzie nie udało się przebrnąć do końca.
Książka: Wadliwy klient
Tagi: umowa, mecenas