Mam mieszane uczucia, co do książki, w sumie nie rozumiem zachwytów nad nią. Piękne wydanie, pomysł na fabułę dobry, było kilka wzruszających momentów. Ale... 1. ksiażka rozwleczona, często nudna. 2. Książka promuje zdrady jako coś normalnego, miałam wrażenie, że wszyscy się zdradzają na potęgę i jest to coś romantycznego według autorki! Dla mnie to zwykła patologia, poniżanie się dziewczyn, pojęcie miłości zawięzone do seksu i pożądania. Faceci to zwykłe chamy, wykorzystujące uczucia głupich kobiet. 3. Po wspólnych nocach w łóżki i rozmowach... bohaterowie byli na ,,pan", ,,pani"... żenada. Podsumowując, książka poniżej oczekiwań, nie wiem czy polecam.
Przejmująca powieść o dorastaniu. I o tym, jak czas przemija, by w końcu nas rozdzielić. Tylko jako dzieci potrafimy kochać naprawdę mocno. Mam na imię...
Literacki debiut autorki „Życia Violette” i „Cudownych lat”. Słodko-melancholijna powieść, która zwróciła uwagę krytyków i czytelników...