Długo nie mogłam zebrać się do napisania mojej opinii o tej książce. Myślę,że nie będę oryginalna i napiszę to co większość.Książki powaliła mnie emocjonalnie...Uwielbiam Colleen Hoover. Każda jej książka jest wyjątkowa i każdą na swój sposób przeżywam. Hoover umie grać na ludzkich uczuciach i doskonale wie co zrobić, aby czytelnikowi "pękło serce" i długo nie mógł się pozbierać po lekturze." Ugly love" to historia dwojga ludzi: Miles- zamknięty w sobie chłopak, który walczy ze swoimi demonami oraz Tate- młoda dziewczyna szukająca szczęścia i miłości ale uwikłana w związek, który ją rani: no love, only sex!Pewnie tak jak większość i ja byłam zła na Tate, że daje się tak wykorzystać i "wodzić za nos". Pozwala się krzywdzić, oszukuje samą siebie. Jednak Hoover w cudowny sposób ją usprawiedliwia...po prostu dla miłości jesteśmy zdolni do wszystkiego. Znamy to: różowe okulary,szukamy usprawiedliwień dla krzywdzącego nas zachowania, potrafimy się upokorzyć dla kilku chwil szczęścia i radości. I proszę nie zaprzeczać, bo to prawdy stare jak świat!!! Któż się nieszczęśliwie nie zakochał albo cierpiał odrzucenie...? Tak, tak...zrobimy dużo aby ogrzać się w ciepłe jego/ jej uczucia choćby na chwilę i tak właśnie robi Tate. Wszystko jednak do czasu. Każdy z nas ma swój własny limit , granicę której nie przekroczy. Tate również.Akcją w powieści toczy się z dwóch perspektyw: Tate i Milesa. Uwielbiam takie połączenie, dzięki niemu znamy myśli obojga.Książka przepełniona emocjami: namiętnością, seksem, pożądaniem ale i bólem, stratą, cierpieniem oraz najważniejsze- miłością i nadzieją.Czytając, czułam bohaterów, ich myśli były w mojej głowie. Przeżywałam ich emocje. Śmiałam się z nimi i płakałam, gdy oni cierpieli. Książka wdarła się do mojej głowy i serca." Ugly love" to powieść o sile uczuć takich jak miłość i zaufanie ale również o bólu i pogodzeniu się że stratą. Jak można ponownie kochać całym sobą.Polecam
Bestsellerowa trylogia Colleen Hoover Przepiękne i ciepłe opowieści o miłosnych perypetiach Layken Cohen i Willa Coopera. Oboje wcześnie stracili rodziców...
Po historii Sky i Holdera czas na opowieść o Danielu i Six. Spędzili razem zaledwie godzinę. Daniel nie poznał jej imienia i... nie widział jej twarzy...