Koontz pisze świetnie. Jego książki dosłownie połyka się w jeden dzień. Jedne są lepsze inne gorsze. Ta choć równie łatwa w odbiorze i wciągająca do najlepszych moim zdaniem nie należała. Nie było w niej nic co by mnie jakoś specjalnie urzekło. Pouczająca historyjka z lekkim dreszczykiem o tym ze pieniądze jednak szczęścia nie dają. Niestety żyjemy w świecie gdzie kopic można dosłownie wszystko. Nawet życie. Pewien bogacz cierpi na nieuleczalna chorobę serca. Jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep. W czasie poszukiwania dawcy popada w rożne paranoje i koszmary. W końcu dawca zostaje odnaleziony ale mimo udanej operacji koszmar się nie kończy. Wręcz przeciwne jest coraz gorze. Kryminał trochę z dreszczykiem jak już mówiłam przyjemnie się czyta, chociaż trochę za dużo wszystkich szczegółów i przez spora część akcji nic się nie dzieje. Może być ale czytałam lepsze tego samego autora.
Młoda dziennikarka Holly Thorne jest przypadkowym świadkiem wypadku: nieznajomy mężczyzna z narażeniem życia wyciąga małe dziecko spod kół pędzącego...
Światowy deficyt wodny zmusza ONZ do przeprowadzenia niezwykłego eksperymentu. Celem realizowanej przez grupę badaczy ryzykownej operacji jest oderwanie...