Sigurdardottir jest moim ostatnim odkryciem. Seria o Freyji i Huldurze jest wyjątkowa. Między nimi iskrzy i rośnie napięcie, co nie przeszkadza im współpracować przy śledztwie. Huldur czuje się w pracy jak zbędne koło u wozu. Śledztwo, które prowadzi okazuje się jednak bardziej skomlikowane, niż wszyscy na początku zakładali. Polecam!
To miał być spokojny, rodzinny wypad na ryby, okazja do rozmowy matki i córki. Niespodziewanie jednak wyjazd przeobraził się w koszmar, który odmienił...