W „Lecie” poznajemy historie relacji i wspólnych przygód babki i wnuczki. Obserwujemy starcia międzypokoleniowe, cykl przyrody, który wyznacza sposób życia na wyspie w zatoce fińskiej. Krótkie opowiadania nie mają w sobie wartkiej akcji, nie poruszają najczulszych strun. I chyba to boli najbardziej. Ten duszny, obojętny klimat. Ta chłodna relacja podszyta jednak stonowanymi, ukrytymi uczuciami i potrzebą chronienia bliskich osób.
Na kartkach jak cień pojawia się postać ojca, jednak nie pełni on żadnej istotnej roli, jest świadomie pomijany. I choć jego obecność jest wyczuwalna – nie stanowi on bohatera, na którego zwrócimy uwagą. Najważniejszymi istotami jest starość i młodość, dwa skrajne wieki, które wzajemnie się czegoś uczą. To babka i wnuczką stanowią fundament każdego opowiadania.
O samej fabule trudno cokolwiek opowiedzieć, ponieważ każde opowiadanie stanowi inną przygodę. Przygody te są opisane na kilku stronach, więc jedyne co Wam mogę powiedzieć – przeczytajcie. Warto oderwać się na chwilę i poczytać te krótkie opowieści z życia małej dziewczynki u boku starej kobiety, gdy obie zachowuję tę dziecięcą wyobraźnię.
Dwie nowele niezrównanej Tove Jansson. Kamienne pole (przeł. Teresa Chłapowska) to historia Jonasza, który przeszedł na emeryturę. Zamierza w tym...
Po raz pierwszy w Polsce ukazują się komiksowe opowieści o Muminkach autorstwa samej Tove Jansson. Ta znakomita pisarka była też rysowniczką, która nie...