Opinia o książce - Ktoś mnie pokochał

Opinia napisana przez: zapiskimola

"Bridgertonowie. Ktoś mnie pokochał" Tom 2 - Julia Quinn

 

5/5 ?

 

"- To znaczy, że miłość nie polega na tym, żeby się bać, że wszystko zostanie nam odebrane. Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, niż sam przypuszczałeś, że mógłbyś się stać. Miłość jest wtedy, kiedy patrzysz w oczy swojej żony i wiesz, że ona jest po prostu najlepszą osobą, jaką kiedykolwiek znałeś." ?

 

On jest kimś, kogo ona nie znosi..

 

Zaś ona jest jego zmorą..

 

Ale i skrytym pragnieniem.. 

 

Co gorsza.. jest siostrą panienki, którą zamierza poślubić ?

 

Ah, Bridgertonowie! 

 

Nie ukrywam, że ten tom nie rozkochał mnie w sobie od pierwszych stron. W przeciwieństwie do poprzedniego tomu, ten wydawał mi się nieco nudnawy. Brakowało mi tego humoru, tej iskry..

 

No i nie czułam tej chemii pomiędzy głównymi bohaterami. 

 

"- Sarkazm do pani nie pasuje, panno Sheffield.

- Panu nic nie pasuje, lordzie Bridgerton."

 

Jednak.. scena z burzą wszystko zmieniła w moich oczach.

 

Nagle zaczęłam kibicować Kate i Anthony'emu..

 

Nagle zobaczyłam w nich tę iskrę, której mi brakowało.. 

 

Nagle w nich uwierzyłam ?

 

Kate nie jest jak jej siostra. Nie jest urodzoną pięknością, zalotnicy nie ustawiają się w kolejce po jej rękę.

 

Anthony również by tego nie zrobił, jednak..

 

Kto by pomyślał, że tak ogromne znaczenie dla ich historii będzie miała... pszczoła ?

 

Nie spodziewałam się, że to właśnie owad doprowadzi tę parę przed ołtarz ?

 

W każdym razie Anthony i Kate stają na ślubnym kobiercu, jednak mężczyzna zarzeka się, na wszystkie świętości, że nie zakocha się w swojej żonie.

 

"- Nie chciałem cię pokochać - wyszeptał Anthony. - Bałem się tego bardziej, niż czegokolwiek innego."

 

No cóż, panie Bridgerton, na miłość zwykle nikt z nas nie ma wpływu ?

 

Poniekąd rozumiem, dlaczego najstarszy syn Lady Bridgerton nie chciał się zakochać - trudno odchodzić z tego świata za młodu wiedząc, że kocha się do szaleństwa i jest się kochanym. Jednak to, dlaczego myślał, że umrze tak młodo..

 

No wiem, autorka to wyjaśniła, ale nadal..

 

No śmieszne to ?

 

Mimo to.. jestem tak do szaleństwa w tej serii zakochana, że to aż nieprawdopodobne ?

 

Gra w pall malla - zarówno ta pierwsza, jak i w drugim epilogu - powodowała, że śmiałam się jak durna. I mimo, że jak mówiłam, brakowało mi trochę humoru z pierwszej części, to w momentach gdy już występował, śmiałam się w głos.

 

Nadal kocham Simona i Colina, zaś Anthony..

 

Jestem taka pół na pół ?

 

Czasem go uwielbiałam i czułam palącą potrzebę, żeby wyjść za niego za mąż, nie ważne, że byłby to ślub jedynie w mojej głowie.. 

 

A czasem mnie irytował. 

 

Ostatecznie jednak lubię tego gbura ?

 

I może Anthony i Kate nie są dla mnie tak urzekająco cudowni, jak Simon i Daphne, jednak nadal.. 

 

Są wspaniali.

 

Odczuwam ogromną potrzebę, żeby poznać inne romanse historyczne, które wciągną mnie tak bardzo, jak Bridgertonowie! 

 

Chociaż nie wiem, czy coś temu dorówna.. 

 

Jeśli jakimś cudem jesteście takimi dziwadłami jak ja i nie znacie książek z tej serii, bądź serialu, to zdecydowanie musicie to zmienić. 

 

Jestem pewna, że każda romansiara pokocha tę serię całą duszą ?

 

"I w tym momencie zrozumiał, że to jest coś więcej niż miłość. Ta kobieta uczyniła go lepszym człowiekiem. Już wcześniej był dobry, silny i miły, ale mając ją u boku, stał się kimś więcej.

I razem mogli osiągnąć wszystko."

 

Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo 

Tagi: Romans historyczny