Ktoś mnie pokochał

Ocena: 5.25 (24 głosów)
Inne wydania:

W świecie londyńskiej socjety równie ważne jak pokazanie się na sali balowej jest zachowanie pozorów, a te nigdy długo nie oprą się sile prawdziwej miłości

 

Anthony Bridgerton, najbardziej zatwardziały kawaler w londyńskim towarzystwie, nieoczekiwanie zdecydował się na małżeństwo. Jego wybranką zostaje miła i czarująca Edwina Sheffield. Jedyną przeszkodą okazuje się Kate, starsza siostra jego narzeczonej, która za wszelką cenę chce doprowadzić do zerwania zaręczyn. Jest bowiem przekonana, że nawróceni podrywacze nie są najlepszymi kandydatami na męża. Kate jest zdeterminowana, by chronić przed nim siostrę, ale z każdym dniem sama ulega hipnotyzującemu urokowi niepoprawnego uwodziciela. On zresztą też jest nią coraz bardziej oczarowany...

 

Oto historia wicehrabiego Anthony'ego Bridgertona i Kate Sheffield: witajcie w świecie londyńskiego blichtru i salonowych intryg, których nie przewidzi nawet lady Whistledown!

 

 

NOWE WYDANIE W BOGATEJ SZACIE GRAFICZNEJ

BARWIONE KRAWĘDZIE ZACHWYCĄ KOLORYSTYKĄ NICZYM PAŁACOWA PAPETERIA,

A ZESTAWIONE GRZBIETY KSIĄŻEK ZAPROSZĄ DO REZYDENCJI BRIDGERTONÓW!

Informacje dodatkowe o Ktoś mnie pokochał:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-12-03
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383354156
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: The Viscount Who Loved Me

Tagi: Romans historyczny

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ktoś mnie pokochał

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ktoś mnie pokochał - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ew
Ew
Przeczytane:2025-01-05, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

"Ktoś mnie pokochał" to drugi tom popularnej serii o Bridgertonach - rodzinie arystokratów żyjącej na początku XIX w. w Londynie. Julia Quinn każdą część poświęca innemu członkowi rodziny. Pierwsza, czyli "Mój książę", kręci się wokół Dafne, zaś druga dotyczy najstarszego syna, Anthony'ego.

Anthony Bridgerton jako oficjalna głowa rodu nie tylko musi sprawować kontrolę nad finansami rodziny, ale przede wszystkim powinien pilnować i dbać o dobro młodszego rodzeństwa oraz matki. W wieku osiemnastu lat tragedia zabrała mu ojca i od tamtego czasu staje na głowie, by tylko dorównać jego mądrości. Anthony jednak potrzebuje zastępcy, syna, dlatego w tym roku postanawia ruszyć na salony, w sam środek balów i spotkań towarzyskich, by znaleźć odpowiednią wybrankę. Żonę, dobrą, inteligentną kobietę, przyjaciółkę i kobietę, w której - broń Boże - się nie zakocha!

W międzyczasie do Londynu przybywają panie Sheffield: Mary i jej dwie córki - starsza Katharine i młodsza Edwina. Z racji braku dostatecznych finansów będzie to ich pierwszy sezon i zarazem ostatnia szansa na znalezienie bogatego, dobrego męża. Inaczej strach pomyśleć, co się z nimi stanie... Edwina staje się perłą sezonu i to właśnie ją Anthony upatrzył sobie na przyszłą żonę.

Sęk w tym, że aby uzyskać zgodę na ślub z Edwiną, potrzebuje on błogosławieństwa starszej siostry. Kate nie zamierza jednak pozwolić, by ten rozpustnik choć zbliżył się do Edwiny, co wywołuje wiele skandali i jeszcze więcej zabawnych sytuacji okraszonych dużą dozą namiętności.

"Ktoś mnie pokochał" to niesamowicie przyjemna, lekka i wciągająca lektura. Historia ma w sobie to, co dobry romans historyczny powinien w sobie mieć: charakternych bohaterów, zaskakujący splot wydarzeń, kilka gorących scen i problemy wyrastające licznie niczym chwasty po deszczu.

Nie powiem, że nie spodziewałam się zakończenia, ponieważ wcześniej oglądałam serial na Netflixie (drugi sezon jest adaptacją tejże książki), jednak pojawiło się parę zaskakujących momentów. Przyznam bez bicia, że powieść zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu niż ekranizacja - mogłam lepiej wczuć się w emocje Kate i Anthony'ego, a relacja między nimi budowała się powoli, od typowiej nienawiści, poprzez pierwsze nici porozumienia, przyjaźń aż wreszcie miłość. Cudownie było towarzyszyć tej przemianie i z pewnością jeszcze nie raz nie dwa wrócę do tej historii.

Na uwagę zasługują również problemy natury psychicznej, z jakimi musieli sobie radzić bohaterowie. Oboje byli świadkami tragicznych śmierci rodziców (Anthony ojca, a Kate matki), co skutecznie wpłynęło na ich podświadomość. Patrząc jednak, jak sobie z tym planują poradzić, jak się wzajemnie wspierali - to był miód na serce.

Jedyną wadą według mnie to brak rozbudowania psychologii postaci u Edwiny. Moim zdaniem siostra Kate została potraktowana po macoszemu. Została wykreowana na inteligentną dziewczynę o dobrym sercu, a jednak autorka trochę zrobiła z niej taką, za przeproszeniem, "zapchaj dziurę fabularną".

"Ktoś mnie pokochał" to wyjątkowa, romantyczna i poruszająca emocjonalnie książka, którą polecę bez dwóch zdań. Zwłaszcza miłośnikom podobnych powieści, w których bohaterowie po wielu przykrych sytuacjach, skandalach i zabawnych wydarzeniach odnajdują siebie nawzajem. Niby zwyczajna historia, a jednak mająca w sobie coś niezwykłego. Enemies to lovers XIX-stego wieku. :)

Link do opinii

 Drugi tom serii Bridgertonów to kolejna dawka niezwykłych emocji, uczuć, intryg i namiętności.

 


Kolejny sezon ślubny sprawia, że na kandydata na męża występuje niezwykle charyzmatyczny Anthony Bridgerton. Mogłoby się wydawać, że wszystko idzie jak po maśle. Wybranka na żonę- idealna. Niestety byłoby zbyt pięknie, gdyby na jego drodze nie pojawiły się żadne przeszkody. A raczej jedna wielka przeszkoda w postaci siostry jego wybranki. Ona nie pozwoli, aby wkradła się nuda. Będzie się działo, i to sporo.

 


  Uwielbiam postacie tego sezonu. Są świetnie wykreowani, czuć to napięcie, jakie pomiędzy nimi wręcz iskrzy. Autorka stworzyła cudowny klimat, w którym się wręcz zakochałam. Mamy tu świetne dialogi i grę słów, które nie raz sprawią uśmiechy na naszej twarzy. Razem z bohaterami zasmakujemy życia londyńskiej Society. Autorka w świetny sposób oddała uroki tamtych czasów. Stworzyła cudowny romans historyczny, od którego ciężko jest się oderwać. Sprawiła, że choć na jeden dzień chciałbym wskoczyć w piękną suknię i przenieść się do tamtych czasów.

 


Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to serdecznie wam ją polecam.

Link do opinii

Dziś poznamy kolejnego członka rodziny Bridgentonów.
 
Anthony Bridgenton to kolejny z rodu, o którym opowiadała nam autorka. Anthony to zatwardziały kawaler, prowadzący rozwiązłe życie. Wśród dam tamtych czasów uchodził za rozpustnika, który bawił się kobietami. Jednak trzeba napisać, że wybierał panie, którym nie mógł zepsuć reputacji. A to już stawia go w lepszym świetle.
 
Pewnego dnia Anthony podjął poważną decyzję w swoim życiu. Mianowicie postanowił się ożenić. Przede wszystkim żeby zrobić przyjemność swojej matce Violet, gdyż pragnęła szczęśliwie wydać za mąż i ożenić swoje wszystkie dzieci. Jak to bywało w tamtych czasach, Violet rozpoczęła organizować różne przyjęcia, podwieczorki i inne tego typu spotkania, na które zapraszała ogromne rzesze młodych dziewcząt na wydaniu. Anthony i jego bracia, mogli wybierać wśród nich. A może udałoby się i uderzyłaby w któregoś strzała amora?
 
Najpiękniejszą dziewczyną w tym sezonie była młodziutka Edwina Sheffield. Mieszkała wraz ze swoją matką i starszą siostrą Kate. Kate to 21-letnia panna, która już traciła nadzieję, że wyjdzie za mąż. Dlatego też postanowiła, że za wszelką cenę znajdzie odpowiedniego kawalera dla siostry.
Pewnego dnia na jednym z przyjęć obie siostry Sheffield poznają Anthoniego Bridgentona. On sam postanowił ożenić się z Edwiną, jednak los chciał inaczej i pchał go w ramiona Kate, która za wszelką cenę chce trzymać siebie i siostrę z daleka od tego okropnego rozpustnika.
 
Z kim ostatecznie stanie na ślubnym kobiercu Anthony? Która z sióstr Sheffield usidli zatwardziałego kawalera i rozpustnika?
 
Kolejne losy rodu Bridgentonów to świetna książka. Uśmiałam się do łez jak Anthony spędzał czas z Kate. Te ich cięte rozmowy. Już dawno nie czytałam tak zabawnej serii.
 
Autorka napisała wszystkie te książki lekko, przez co czyta się naprawdę przyjemnie, do tego ciekawie przedstawia realia tamtych czasów. Suknie długie do ziemi, kobiety owleczone w te wszystkie warstwy ubrań. Mężczyźni też w charakterystycznych strojach. Do tego kobieta i mężczyzna nie spędzali tyle czasu razem przed ślubem. To nie było przyzwoite, żeby się pocałować przed zaręczynami. Więc tak naprawdę młodzi wybierali się w ciemno. Choć autorka pokazała nam, że nawet w takich czasach można było znaleźć prawdziwą miłość.
 
Polecam każdemu tą lekką serię. Nigdy nie przepadałam za romansami, ale tą sagę uwielbiam czytać. Zatem jak chcecie się pośmiać, rozluźnić i poznać obyczaje dawnych czasów, to musicie sięgnąć po sagę rodu Bridgentonów.

Link do opinii

"Żyj każdą chwilą tak, jakby miała być twoją ostatnią, a każdym dniem, jakbyś był nieśmiertelny."

Gdy tylko skończyłam czytać pierwszy tom Bridgerton'ów, wiedziałam, że jak najszybciej muszę zabrać się za kolejny. Mimo tego, że nie przepadam za typowymi romansami, to te historyczne są dla mnie prawdziwą gratką.

"Ktoś mnie pokochał" skupia się głównie na osobie wicehrabiego - Anthony'ego Bridgerton'a. Tym razem to on, ku zaskoczeniu całego towarzystwa, szuka dla siebie właściwej kandydatki na żonę. W oko od razu wpada mu panna Edwina Sheffield, która zdaje się wyróżniać spośród innych dam nie tylko urodą, ale też inteligencją. Tak naprawdę wszystko idzie mu jak z płatka, aż do czasu, gdy poznaje Kate - starszą siostrę Edwiny. Jako, że Anthony wśród londyńskiej społeczności uważany jest za rozpustnika, kobieta postanawia bronić swoją siostrę przed jego wpływem. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, gdyż sama ma niemałe trudności z tym, by oprzeć się urokom wicehrabiego.

"...miłość nie polega na tym, żeby się bać, że wszystko zostanie nam odebrane. Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, niż sam przypuszczałeś, że mógłbyś się stać."

Już na samym początku muszę się Wam przyznać, że jako pierwsze oglądałam serial i to on zachęcił mnie do przeczytania serii o Bridgertonach. Pierwszy tom, bardzo mi się podobał, więc moje oczekiwania wobec tej części były naprawdę bardzo wysokie. Ani trochę się nie zawiodłam i za chwilę opowiem Wam dlaczego...

"Miłość jest wtedy, kiedy patrzysz w oczy swojej żony i wiesz, że ona jest po prostu najlepszą osobą, jaką kiedykolwiek znałeś."

Autorka kolejny raz ukazuje nam jak wiele w życiu człowieka potrafi zdziałać miłość. Anthony już na samym początku postanowił wyrzec się tego uczucia. Jak się jednak okazuje, to ono pomogło mu w przezwyciężeniu wielu lęków, które nie opuszczały go od wielu lat. Uwielbienie zmarłego ojca stało się dla mężczyzny w pewnym sensie udręką. Myśl, o tym, że nie może i nigdy nie będzie w stanie go w niczym prześcignąć, wielokrotnie spędzała mu sen z powiek. Skoro ojciec umarł tak młodo, to dlaczego on ma być od niego lepszy? Na pewno czeka go ten sam los, jak nie o wiele gorszy...

Moim zdaniem "Ktoś mnie pokochał" to piękna i bardzo ciekawa książka, którą z pewnością każdy z Was powinien przeczytać (oczywiście zaraz po "Mój książę" 🥰)

Link do opinii

Pierwszy tom popularnych Bridgertonów niekoniecznie mnie do siebie przekonał, o czym zresztą zdążyłam już napisać. Moja ciekawość jednak sprawiła, że postanowiłam poznać tom drugi serii, mając oczywiście nadzieję, że tym razem książka przypadnie mi do gustu. Czy historia Kate i Anthony’ego okazała się lepsza? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tej opinii.


Anthony znany jest wśród londyńskich mieszkańców ze swojego stanowczego opędzania się od małżeństwa. Kiedy więc okazuje się, że zatwardziały kawaler postanowił się ożenić i wybrał nawet odpowiednią kobietę - wszyscy przeżywają szok. Jest jednak jeden, taki mały problem. Potencjalna żona ma starszą siostrę, która swoją upartością i chęcią ochrony zdecydowanie opędza mężczyznę od jego wybranki. Anthony zaczyna pałać do niej jawną nienawiścią, jednak z jakiegoś powodu nie potrafi o niej zapomnieć... Czy to możliwe, by wrogość mogła zamienić się w coś więcej?


Pozwólcie, że zacznę od słów: jeny, jakie to było dobre! Po nudnawej pierwszej części historia Kate i Anthony’ego okazała się dla mnie prawdziwym wybawieniem. Co więcej, podczas lektury książki nie zabrakło chwil, gdy parskałam śmiechem i odczuwałam ogólne rozbawienie – nie wiem, jak według Was, ale dla mnie zawsze oznacza to tyle, że książka jest po prostu dobra.


Główni bohaterowie zdecydowanie dali się poznać od najlepszej strony. Zarówno Anthony, jak i Kate to dość mocny charakter, który w połączeniu z drugą, dość silną osobowością tworzy ciekawą mieszankę wybuchową. No dobra, nie mam zamiaru tego dłużej ukrywać. Polubiłam Kate od pierwszej chwili, gdy się pojawiła i tak już pozostało aż do ostatniej strony. Anthony również zasługuje na uwagę czytelnika, jednak w jego przypadku coś nie do końca mi zagrało. Było zabawnie i chwilami całkiem uroczo, ale nie na tyle, bym poczuła z tym bohaterem jakąś głębszą więź - niestety.


Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, iż pióro Julii Quinn przy tej pozycji wydało mi się lepsze. Możliwe, że to tylko moje dziwne spostrzeżenie, ale tak to odczułam - zarówno sposób napisania, jak i przedstawienia wydarzeń w tym tomie bardzo przypadły mi do gustu i czułam prawdziwą przyjemność z odkrywania kolejnych sekretów tej historii. Co więcej, książkę udało mi się przeczytać w bardzo szybkim tempie i po jej skończeniu chcę jeszcze. Dlatego nie zdziwcie się, jeśli niedługo zasypię Was kolejnymi opiniami o Bridgertonach.


Głównym wątkiem powieści jest enemies to lovers, który całkiem lubię, a tutaj spodobał mi się on jeszcze bardziej. Dodając do tego niewymuszony humor i wzajemne dogryzanie sobie przez bohaterów otrzymałam książkę idealną na wakacje i wolny dzień. Myślę więc, że już rozumiecie mój zachwyt i znacie odpowiedź z początku wpisu.


Jeśli szukacie czegoś lekkiego do przeczytania w kilka godzin, to zdecydowanie polecam Wam ten tytuł. Jest wciągająco, jest zabawnie i wręcz uroczo – czyli tak, jak w romansie być powinno. Ja jestem jak najbardziej na tak.

Link do opinii

"Żyj każdą chwilą tak, jakby miała być twoją ostatnią, a każdym dniem, jakbyś był nieśmiertelny..."

Nie wiem czy lubicie romanse historyczne, ale po dwóch książkach @melisa.bel.autorka przepadłam. Tam był mój ukochany Charles, który zakorzenił się w moim sercu chyba na zawsze... i od tego momentu uwielbiam tego typu historie!

Jeżeli chodzi o tę część poznajemy tutaj losy najstarszego z ośmiorga rodzeństwa - Anthonego Bridgertona, który aż wstyd przyznać - również zdobył moje serce!🙈 Nie moja wina, że mam słabość do takich postaci książkowych. Wybaczyłam mu nawet jego małe występki z pierwszej części, bo tam był nieco niegrzeczny :P Natomiast tutaj już się poprawił 😁

Anthony był znany z tego, że lubił obracać się wśród kobiet, lecz nigdy nie myślał poważnie o małżeństwie, a tym bardziej o miłości. Nie chciał pokochać swojej przyszłej żony, ponieważ bał się przedwczesnej śmierci. Pewnie będziecie zastanawiać się dlaczego, ale tego Wam nie mogę zdradzić, ponieważ nie mielibyście przyjemności z czytania :)

Kiedy w końcu zdecydował się na małżeństwo i wybrał kandydatkę na żonę - pojawiła się przeszkoda - Kate, która była starszą siostrą jego potencjalnej wybranki.

Ile humoru dostarczyło mi przekomarzanie tej dwójki! Śmiałam się sama do siebie czytając ich dialogi! 😁

Ona uparta jak osioł przekonana jest, że Anthony nie może być mężem jej siostry bo wszyscy doskonale wiedzą jaki z niego jest podrywacz...
On - dogryzał jej jak tylko potrafił i kiedy tylko mógł... Do tej relacji jak ulał pasuje powiedzenie "kto się czubi to się lubi".

Zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego są takie historie, ale jeżeli jednak skusicie się przeczytać to polecam BARDZO!

"Miłość nie polega na tym, żeby się bać, że wszystko zostanie nam odebrane. Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, niż sam przypuszczałeś, że mógłbyś się stać. Miłość jest wtedy, kiedy patrzysz w oczy swojej żony i wiesz, że ona jest po prostu najlepszą osobą jaką kiedykolwiek znałeś..."

Link do opinii
Avatar użytkownika - MirkaD
MirkaD
Przeczytane:2021-03-28,

„Nic tak skutecznie jak rywalizacja nie wydobywa tego, co najgorszego w mężczyźnie – i tego, co najlepsze w kobiecie”.

Romanse historyczne to gatunek literacki, który cieszy się powodzeniem u wielu czytelniczek. Z pewnością dlatego, że jest to, poza oczywistym wątkiem miłosnym, możliwość odbycia podróży w czasie i oderwania się od naszego, współczesnego świata. Książka „Ktoś mnie pokochał” zabiera nas do świata londyńskiej arystokracji i pozwala poczuć atmosferę dawnych dni.

Julia Quinn skończyła Harvard, potem studiowała medycynę na Uniwersytecie Yale. Nie została jednak lekarzem, tylko… jedną z największych gwiazd romansu historycznego. Jej powieści są wydawane w USA w blisko milionowych nakładach, wyróżniane najważniejszymi nagrodami - w tym dwukrotnie najwyższą: RITA Award - i zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów.

Zamawiając książkę „Ktoś mnie pokochał” w Klubie Recenzenta nie wiedziałam, że jest to drugi tom serii „Bridgertonowie”, która została zaadoptowana jako serial w jednym z kanałów filmowych. Dopiero, gdy dotarła do mnie, znalazłam o tym informację. Obawiałam się, że nieznajomość pierwszej części serii będzie utrudnieniem w czytaniu części drugiej ale okazało się, że nie stanowiło to żadnego problemu.

Jest 1814 rok i właśnie zaczyna się nowy sezon, który dla wolnych panien oznacza szansę na znalezienie męża.

Do granicy staropanieństwa (21 lat!) zbliża się Kate Sheffield, jednak nie za bardzo zależy jej na zamążpójściu. Natomiast duże szanse w tym kierunku ma jej piękna młodsza siostra Edwina, której często towarzyszą liczni adoratorzy. Sława o jej urodzie dociera do zatwardziałego kawalera Anthony’ego Bridgertone’a. Dojrzał on do tego, że powinien znaleźć sobie odpowiednią żonę, która będzie miała określone cechy.

Najważniejszą z nich jest, by przyszła partnerka życiowa nie zakochała się w nim a on w niej. Wicehrabia jest bowiem przekonany, że umrze młodo, tak jak jego ojciec, i nie chce pozostawiać po sobie żalu. Edwina wydaje się doskonałą kandydatką. Jest wprawdzie uroczą, zgrabną i śliczną dziewczyną ale Anthony nie czuje do niej głębszych uczuć. Na drodze do zrealizowania jego planów stoi Kate Sheffield, z której zdaniem liczy się Edwina w każdej kwestii. A Kate wie, że wicehrabia nie jest dobrym kandydatem na męża ze względu na jego niepochlebną opinię hulaki i rozpustnika.

Książka „Ktoś mnie pokochał” to powieść, która ma wszelkie atuty dobrego romansu historycznego, gdzie dosłownie możemy zintegrować się z postaciami, światem, w którym żyją, zwyczajami, obyczajami, kulinarnymi smakami, modą a nawet grami towarzyskimi. Pewną ważną rolę odgrywa tu jedna z nich zwana Pall Mall, w którą namiętnie grywają Bridgertonowie każdego roku, traktując ją jako okazję do rodzinnych spotkań i wzajemnej rywalizacji.

Motywem przewodnim są relacje z życia towarzyskiego Londynu w formie artykułów z „Kroniki Towarzyskiej”, w której niejaka lady Whistledown pisze o bieżących ciekawostkach i plotkach. Kim jest ta dobrze poinformowana dama, nikt nie wie, ale nawet ona nie była w stanie przewidzieć rozwoju wydarzeń związanych z wicehrabią Anthonym Bridgertonem i Kate Sheffield.

Druga część z serii "Bridgertonowie" to wspaniała gra uczuć, emocji, eterycznej chemii, drżenia serc i wzajemnej fascynacji. Mieszanka humoru, różnorodnych emocji i wartka akcja tworzy niezwykle urozmaicony koktajl literacki osadzony na początku XIX wieku. Jak na rasowy romans przystało, nie brakuje w niej scen erotycznych ale jest ich niewiele i zostały przedstawione delikatnie, z finezją i smakiem, bez wulgaryzmów czy beznamiętnych szczegółowych anatomicznych.

Fabuła została zbudowana na schemacie dwóch przeciwieństw i początkowej, wzajemnej niechęci bohaterów, która przeradza się w fascynację i głębsze uczucie z przewidywalnym zakończeniem. Lekkie pióro Julii Quinn sprawia, że przez kolejne rozdziały płynie się niczym nurtem wartkiej rzeki, który niesie nas poprzez spójnie skonstruowaną intrygę. Sposób prowadzenia uwagi czytelnika i opisywania tego, co dzieje się w umysłach, ciele i duszy bohaterów pozwala zatracić się w ich świecie, niemal namacalnie dotknąć dziewiętnastowiecznych realiów i z podekscytowaniem śledzić perypetie zakochanych. Subtelność, ale i namiętniość, pożądanie, fascynacja ale też zabawne sytuacje i dialogi tworzą niezwykle barwną a jednocześnie delikatną sieć wątków i niespodziewanych wydarzeń.

Autorka stworzyła postacie niezwykle ujmujące, wyraziste ale nie idealne, gdyż mają oni swoje wady, słabości, lęki i traumy spowodowane wydarzeniami z przeszłości. Ich wizerunki zostały nakreślone bardzo obrazowo, barwnie, plastycznie tak, że niemal możemy poczuć ich emocje, wniknąć w ich umysły i zobaczyć gesty czy wyraz twarzy. To, co zaczyna się jak walka na polu bitwy przemienia się we wzajemną fascynację, odkrywanie siebie i grę uczuć.

Julia Quinn udowodniła, że doskonale zna oczekiwania swoich czytelników i wie, jak ważne jest dobre zakończenie jakiejś historii. Czasami bowiem zdarza się, że w niektórych książkach nie jest ono satysfakcjonujące albo jesteśmy ciekawi, dalszych losów poznanych i polubionych postaci. Dlatego na końcu powieści "Ktoś mnie pokochał" czeka na nas niespodzianka: epilog i epilog po epilogu. Zaczynając czytać tego rodzaju gatunek literacki zawsze spodziewam się pozytywnego zakończenia, dlatego nie było tu zaskoczenia, ale sposób poprowadzenia fabuły, droga do odkrywania siebie i buzująca chemia uczuć daje satysfakcję z czytania i poczucie dobrze spędzonego czasu. Autorka pokazała, że dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych i jeżeli ktoś jest sobie przeznaczony, to miłość znajdzie drogę do ich serc.

"Żyj każdą chwilą tak, jakby miała być twoją ostatnią, a każdym dniem, jakbyś był nieśmiertelny"

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytomanka
Czytomanka
Przeczytane:2021-03-28,

Znacie Bridgertonów? Słynny serial z jeszcze lepszą, bardziej uroczą książką? To jest druga część! Tym razem główne skrzypce gra Anthony Bridgerton, który w końcu chce się ustatkować.

IG: Czytomanka

👉Anthony oznajmił, że planuje się ożenić. Nawet wybrał sobie kandydatkę. Zaplanował, że będzie mądra, piękna i małżeństwo ma być z rozsądku, nie z miłości. Wybranką jest 17 letnia Edwina Sheffield. Dziewczyna za to przyrzekła, że nie wyjdzie za mąż, póki starsza siostra Kate nie zaakceptuje wybranka. Siostra jest bardzo wybredna, jednak Anthony się nie poddaje... Problem polega na tym, że coraz częściej myśli o Kate. Czy Anthony wybierze miłość z rozsądku?

👉Cudowna opowieść, magiczna książka pełna uroku! Wspaniały romans historyczny, który czyta się jednym tchem. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, a ta powieść jest... pełna uroku i miłości.

Dziękuje @zysk_wydawnictwo za egzemplarz!

❗Ocena: 10/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2025-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

Co powiesz na świeże ploteczki i skandale wśród londyńskiej socjety? ? Jesteś na tak? W takim razie sięgnij po powieść Julii Quinn ,,Ktoś mnie pokochał"!

 

,,Ktoś mnie pokochał" to drugi tom uwielbianej przez czytelników serii Bridgertonowie, która zyskała jeszcze większą popularność dzięki ekranizacji na Netflixie.

 

W tym tomie prym wiedzie najstarszy z rodu, wicehrabia Anthony Bridgerton, znany z hulaszczego trybu życia i reputacji uwodziciela. Nic więc dziwnego, że jego decyzja o ożenku wstrząsa światem londyńskiej socjety.

 

Na swoją wybrankę wicehrabia wybrał uroczą Edwinę Sheffield - bystrą, uprzejmą i skromną dziewczynę, która wydaje się prawdziwym diamentem. Jednak natura wicehrabiego nie pozwala mu pozostać obojętnym wobec błyskotliwej Kate Sheffield, starszej siostry narzeczonej, która za wszelką cenę chce zapobiec małżeństwu swojej siostry z uwodzicielem.

 

To właśnie relacja Kate i Anthony'ego jest motorem napędowym powieści. Ich błyskotliwe dialogi, zatargi i towarzyszące temu emocje sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Pomiędzy tą dwójką rodzi się nienawiść, przesiąknięta wzajemną fascynacją. Motyw ,,hate to love" został tutaj oddany w 100%. Napięcie między bohaterami jest niemal namacalne, elektryzujące i przyprawiające o szybsze bicie serca.

 

Po raz kolejny dałam się oczarować słowom Quinn. Dzięki nim mogłam przenieść się do Londynu i z bliska obserwować życie socjety. Stałam się świadkiem wspaniałych bali, na których plotki rozchodziły się z prędkością światła, wirując wśród pięknych sukni w rytmie walca.

 

Jednak ,,Ktoś mnie pokochał" to nie tylko zwykły romans historyczny. Autorka świetnie ukazała rodzinne tajemnice i to, jak trauma pokoleniowa wpływa na życie wielu ludzi. To bardzo ważny wątek i cieszę się, że Quinn udało się go wpleść w fabułę.

 

,,Ktoś mnie pokochał" to idealna książka dla każdego fana romansów historycznych i salonowych intryg. Ta powieść bawi, wzrusza i przyprawia o szybsze bicie serca. Serdecznie polecam!

 

K.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2024-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Anthony Bridgerton uważa, że nie dożyje swoich czterdziestych urodzin. Przez to nie ma w planach zakochiwać się w żadnej pannie. Jednak ten zatwardziały kawaler nieoczekiwanie zamierza ożenić się z miłą i uroczą Edwiną Sheffield. Jedyną przeszkodą w jego planach jest siostra dziewczyny, Kate, która ma złe zdanie o Anthonym. Dziewczyna robi wszystko by uchronić siostrę przez zgubnym małżeństwem. Nie spodziewa się, że im lepiej pozna Anthonego tym bardziej będzie nim oczarowana. Zresztą podobnie rzecz ma się z Anthonym, który z dnia na dzień coraz częściej zaprząta swoją głowę myślami o Kate...
Trochę obawiałam się tej części, bo często jest tak, że jeśli pierwsza cześć zrobi na czytelniku dobre wrażenie to druga jest słaba. Tutaj nie miało nic takiego miejsca, bo Ktoś mnie pokochał utrzymała wysoki poziom. Na wysokim poziomie była fabuła, która niezwykle realistycznie i barwnie zobrazowała życie londyńskich elit jednocześnie na ich tle przedstawiając przygody Anthonego i Kate. Podobnie jak wcześniejsza część Ktoś mnie pokochał wyróżnia się lekkim piórem autorskim i nietuzinkowymi bohaterami. Bohaterami, którzy mają wiele do zaprezentowania. Bohaterkami, którzy nie zachowują się jak potulne baranki i nie gryzą się za język. Ich cięty język dodaje fabule pikanterii i to w pozytywny sposób...
Ktoś mnie pokochał to książka, przy której bawiłam się świetnie. Bez najmniejszego problemu odnalazłam się pośród salonowych gier londyńskiej elity jednocześnie z przyjemnością obserwując miłosne manewry Kate i Anthonego. Nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę. I szczerze ją polecam. 

Link do opinii

"Ktoś mnie pokochał" to drugi tom serii autorstwa Julii Quinn. Poznajemy w nim historię Kate i Anthony'ego. I tutaj się na chwilę zatrzymajmy.

Zanim zaczęłam czytać książki obejrzałam serial na platformie Netflix. Pierwszy tom jak i sezon bardzo mi się podobały, ale w tym przypadku drugi sezon minimalnie wysunął się na prowadzenie. Serialowa wersja jest dla mnie po prostu bardziej wypełniona emocjami.

Kate choć zadziorna w serialu dużo bardziej wysuwa pazury. Anthony w serialu bardziej przeżywa śmierć ojca, bo wydarzenia wokół niej są trochę inne. Edwina za to w serialu nie jest spłycona tylko do piękności. Co prawda w książce mamy powiedziane, że chciałaby uczonego za męża oraz lubi czytać, ale nic poza tym ????

Choć książka mi się podobała to nie mogę jej przestać porównywać do serialu. Wiadomo, że książka jest trochę innym medium niż film czy serial. Jednak tym razem to drugi sezon Bridgertonów bardziej mi przypadł do gustu.

Mimo wszystko dobrze się bawiłam czytając "Ktoś mnie pokochał" i mogąc porównać obie wersje historii Kate i Anthony'ego ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - riviera24
riviera24
Przeczytane:2024-11-11, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zdecydowanie ciekawsza część w porównaniu do pierszego tomu serii o Bridgertonach. Po dwóch książkach jestem już skłonna stwierdzić, że znam predyspozycje i upodobania seksualne autorki, ponieważ pewne opisy najbardziej poządanych pieszczot seksualnych w wykonaniu bohaterów powtarzają się również w tym tomie - choć dotyczą zupełnie innych bohaterów (ach te muskanie płatka ucha). Kate i Anthony oczywiście nie moga być razem i skrycie tego pragną, podobnie jak Simon i Daphe z poprzedniej części. Kawałek za połową powieści dochodzi do ich sceny łóżkowej (to też się powtarza). Wszystko jest bardzo przewidywalne, ale muszę przyznać, że szczerze ubawiły mnie perypetie tych dwojga kochanków. Oboje byli zadziorni, charakterni i nieszablonowi (pomimo ram powieści), co zdecydowanie dodawało im uroku i pikanterii ich losom. Ona bała się burzy, bo straciła matkę, on bał się pszczoły, bo stracił ojca. Oboje nie planowali się ustatkować, ale ta przeklęta pszczoła ich w to wrobiła w dość zabawnych okolicznościach. Gdyby troszeczkę mniej było ochów i achów na temat ich wzajemnej urody, to książka byłaby jeszcze ciekawsza. Czas przy niej spędziałm miło i będę czytać dalej, choć nie jest to najwyższych lotów literatura. Idealna na odstresowanie.

Link do opinii

Jest pan rozpustnikiem. Jest pan rozwiązły. Prawdę mówiąc, słynie pan z jednego i drugiego. Nie pozwoliłabym mojej siostrze zbliżyć się do pana na mniej niż trzy stopy."

 

Ponownie wkraczamy w czas monarchicznego Londynu, gdzie królują barwne stroje i etykieta, dość surowa i sztywna. Autorka szczegółowo opisuje nam klimat tamtej epoki, ubiory panien i mężczyzn, a dialogi, które pisane są starszym językiem, idealnie ukazuje nam tamte czasy.

 

Jest to druga część o rodzince Bridgerton, tym razem skupiamy się na najstarszym z braci, Anthonym, który zamierza poddać się ożenku. Kandydatką wybrana, wszystko zaplanowane, poza jednym szczegółem, siostrą wybranki, która musi przekonać, że jest odpowiednim kandydatem na męża dla młodszej z panien Sheffield.

 

,,Jednak los przewrotny bywa i plany burzy, jednak w dniu ożenku dla innej panny surdut włoży".

 

Autorka świetnie wykreowała bohaterów, nie tylko tych pierwszoplanowych, ale dalsze osoby, które poznajemy. Możemy innym okiem spojrzeć na najstarszego z Bridgerton'ów, który mimo swej zatwardziałej natury, nie jest taki gburowaty, jaki może się wydawać na pozór.

 

Nuta ironii, humor i przyciąganie między postaciami jest wyczuwalny na każdej stronie. Wszystko to w otoczce pięknych posiadłości, wystawnych bali i sukni, szytych na specjalne zamówienie u modystki.

 

Jak najbardziej polecam tę książkę, śmiech i wypieki na policzkach gwarantowane.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Mój książę
Julia Quinn0
Okładka ksiązki - Mój książę

Dafne Bridgerton jest urocza i inteligentna – ale nie wiedzieć czemu mężczyźni widzą w niej tylko przyjaciółkę. Żaden z londyńskich kawalerów...

Kusząca propozycja
Julia Quinn0
Okładka ksiązki - Kusząca propozycja

Sophie Beckett, choć była córką hrabiego, po śmierci ojca została służącą własnej macochy. Nawet nie śniła, że uda jej się wślizgnąć na słynny bal...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Po tamtej stronie rzeki
Ewa Szymańska
Po tamtej stronie rzeki
Już Ci nie uwierzę
Izabela M. Krasińska ;
Już Ci nie uwierzę
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy