Kawał dobrej książki. W sumie już nie wiem czy pierwszy tom był lepszy, czy nie. Lackberg wkręciła mnie całkowicie i za to wielki plus. To całkiem fajne uczucie dla pisarza, gdy ma świadomość, że czytelnik będąc już pewnym finału dostaje niespodziewany strzał, który go całkiem zaskakuje, a finał jest jeszcze dziwniejszy, choć czytelnik faktycznie miał podane wszelkie szczegóły na talerzu.
Dobra treść, fajnie i ciekawie podana z nutką niespodzianki. Nie mam wątpliwości, że za chwilę nabędę kolejny tom cyklu...
Piąta cześć bestsellerowej sagi kryminalnej w interpretacji Marcina Perchucia Dlaczego matka Eriki Falck zachowała wśród rupieci stary hitlerowski...
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny...