Lubię takie lekkie książki, są dobrym przerywnikiem pomiędzy krwawymi kryminałami, niczego od nich nie oczekuję, po prostu czytam. Lektura nie wymagająca, lekka, łatwa i przyjemna.
Tosia dziewczyna naiwna, pojawia się tam gdzie są kłopoty, szczególnie w tych miejscach gdzie czai się zbrodnia. Mając u swego boku wiernego i oddanego przyjaciela Lucka, który widzi w Tosi coś więcej niż tylko przyjaźń i tak postanawia wpaść w ramiona Igora, faceta zapatrzonego w siebie. Dziewczyna pomaga wujkowi Igora zajmować się domem i szalonym psem, przy okazji zostaje świadkiem próby pozbycia się profesora, po tym wydarzeniu będzie wszędzie tam gdzie zamaskowany napastnik. Sprawą napadów zajmie się niejaki komisarz Marchewka, zobaczcie jak sobie poradzi.
Książka nie wywołała u mnie salw śmiechu, jednak dobrze się przy niej bawiłam, przyznaję, że główna bohaterka mnie trochę irytowała, na początku podobała mi się jej słodka naiwność, niestety tylko do czasu. Na szczęście świetnie wszystko nadrabiał Lucek, jego poczucie humoru było takie w moim stylu. Mimo tego, że przez całą historię przewija się zbrodnia, nie jest to komedia kryminalna a lekka obyczajówka z humorystycznymi dodatkami.
Bardzo przyjemna książka, pisana lekkim językiem, dobra na gorszy dzień.
Polecam, przyjemnie spędzony czas.
W domu aukcyjnym, gdzie pracuje Jola, zaczynają się dziać rzeczy co najmniej dziwne. A wszystkie dotyczą pewnego obrazu. Niepokój zmysłowej brunetki podziela...
"Miłość, szkielet i spaghetti" to komedia kryminalna opowiadająca o rządach mafii włoskiej w Częstochowie, którą przepędziły z miasta… baby. Jedna...