Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie słuchał o Fridzie Kahlo. Chyba każdemu znana jest ta meksykańska artystka z charakterystyczną brwią. Ale na ile znacie jej historię? Jeśli chcecie ją poznać to koniecznie sięgnijcie po tę książkę! A jeśli uwielbiacie piękne ilustracje, to "Frida Kahlo. Biogrfia" Marii Hesse jest tym bardziej dla Was.Jejku, ale jesteśmy zakochane w tej książce! Dzięki niej dowiedziałyśmy się dużo informacji o tak niezwykłej kobiecie jak Frida. Dostajemy dużo faktów z życia z artystki, od jej narodzin aż do jej śmierci. Wiedzieliście, że za datę swojego urodzenia podawała 1910 rok, a nie 1907? Robiła to, bo chciała być utożsamiana z meksykańską rewolucją, bo przecież ona też nią jest. A kim jeszcze była? Wojowniczką, której nie złamała ani choroba, ani wypadek. Marzycielką, która szła bezkompromisowo przez życie. Żoną Diego Rivery, który wielokrotnie złamał jej serce. Skandalistką, która robiła to, co chciała. A także malarką, która przelewała swój ból na obrazy. Bo ból, tak jak i szczęście, przeżywała bardzo intensywnie.Wszystkie te wiadomości opatrzone są (tak, wiemy, że się powtarzamy) przecudnymi ilustracjami. Wręcz zapierają nam dech w piersiach! Rysunki przedstawiają także obrazy Fridy. Są one ułożone i opisane w chronologiczny sposób na końcu książki. Dzięki temu mogłyśmy poznać także genezę i historię dzieł artystki.Przejdziemy teraz do jedynego minusa biografii, czyli jej długości. Książka zawiera 160 stron. Jak dla nas mogłoby ich być nawet kilka razy tyle, ale nie można mieć wszystkiego."Frida Kahlo. Biografia" mimo posiadania obrazków nie jest przeznaczona dla młodszych czytelników. Książka porusza tak samo jak obrazy malarki trudne tematy jak zdrady czy poronienia. Poza tymi osobami to polecamy każdemu.
Nowa książka Maríi Hesse, autorki bestsellerowych biografii Fridy Kahlo i Davida Bowiego. Przenikliwa, miejscami ironiczna historia kobiet, które uosabiały...
Ilustrowana opowieść o jednej z ikon XX wieku, najbardziej znanej twarzy wszechczasów. Kochała ją publiczność, a także filmowcy, pisarze i sam prezydent...