"(...) Nie potrafię dostrzec ludzkich motywacji, widzę przede wszystkim zdarzenia. Coś jak szereg obrazów pokazyjących czyjeś życie, niczym filmowe migawki, tylko w skróconej formie. A czasami widzę jedynie symbole, które muszę odczytać, żeby zrozumieć ich znaczenie - czuję się wtedy, jakbym stawiała tarota albo czytała Folwark Zwierzęcy." Z tą książką bardzo długo zwlekałam. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Któregoś pięknego dnia namówiła mnie na nią koleżanka, więc zakupiłam pierwszą część. I, naprawdę, sama się sobie dziwię... Dlaczego tak długo zwlekałam? Pierwsze wrażenie, czyli bardzo fajna okładka. Nie wygląda ani jak zdjęcie, jak jak rysunek. Taka fotka przerobiona programami graficznymi. Dodatkowo widać, że ma tu jakieś znaczenie tulipan. Choć amerykańska okładka trochę się różni, to kwiat znajduje się i tam. Główna bohaterka to 17-letnia Ever. Od czasu wypadku czyta w myślach, odczytuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość danej osoby a do tego widzi aury. To poświata wokół człowieka. Dobrze jest przeczytać sobie spis aur, który znajdziemy na początku książki, bo dalej nie będę opisywane uczucia, tylko kolor tej poświaty. Nie wiem, czy chciałabym mieć taką umiejętność. Niby fajnie jest tak wszystko wiedzieć, ale co to nam daje, skoro niektórym zdarzeniom nie możemy zapobiec? Nie mogłam przyzwyczaić się do czasu teraźniejszego. Wiecie, o co mi chodzi? W książkach, z którymi do tej pory się spotkałam, czasowniki napisano w czasie przeszłym: byłem, widziałem, pomachałem. A tu: jestem, widzę, macham. Niby nic, ale strasznie mnie to rozpraszało. Być może jest to związane z tym, że bohaterka od czasu do czasu przybliża nam wydarzenia, które miały miejsce jakiś czas temu. I dopiero wtedy używa formy przeszłej. Akcja nie rozkręca się długo. Już od początku coś się dzieje, więc nie ma czasu się nudzić. Przynajmniej ja nie miałam. :) " - Chodziło o ciebie. - Uśmiecha się. - A, zobaczyłeś jakąś laskę w workowatych spodniach i kapturze, więc pomyślałeś, że musisz ją mieć, i z tej desperacji postanowiłeś powtarzać liceum? Byle tylko się do niej dobrać? - Mniej więcej."
Ever Bloom zdawało się, że po tragicznych przeżyciach i stracie ukochanej rodziny w końcu odnalazła szczęście. Zakochana bez pamięci w Damenie, układa...
Hollywood Boulevard najlepiej ogląda się w ciemnych okularach i bez wszelkich nadziei. Jeśli jednak spojrzysz wystarczająco uważnie (i cudem dostaniesz...