Uwielbiam twórczość autorki. Zawsze z niecierpliwością wyczekuję kolejnej powieści. Wszystkie jej książki po prostu pochłaniam. C.J. Tudor tworzy nieszablonowe, intrygujące opowieści. Każda z nich jest inna i na swój sposób wyjątkowa.W przypadku najnowszej książki otrzymujemy trzy klaustrofobiczne historie ludzi, których z pozoru nic nie łączy. W miarę odkrywania kolejnych wątków czytelnik jest coraz bardziej zaskakiwany i wraz z bohaterami powieści uwikłany w przerażające i mrożące krew w żyłach sceny. Strach, niepokój, powodują, że z coraz większym zdziwieniem i zainteresowaniem przewraca się strony ,,Debitu".,,Albo jestes? dobry, albo przez?ywasz. Ziemia jest pełna martwych dobrych ludzi."Hannah wraz z grupą studentów zostaje uwięziona w autobusie, który po wypadku utknął w zaspie śnieżnej na środku pustkowia. Brak łączności ze światem zewnętrznym i zło czające się na zewnątrz, zmusza grupę nieznajomych do współpracy. Czy jednak mogą sobie zaufać?Meg budzi się z pięcioma nieznajomymi w wagoniku kolejki linowej, który zatrzymał się w drodze do tajemniczego Azylu. Pasażerowie zostają wystawieni na ciężką próbę. Temperatura spada a napięcie rośnie.Carter jest mieszkańcem Azylu. Powtarzające się od jakiegoś czasu awarie prądu mogą doprowadzić do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Mocno nadwyrężone relacje międzyludzkie mieszkańców ośrodka zostają wystawione na ciężką próbę.Czy uda im się przetrwać?,,(...) nadzieja przypomina piasek. Im mocniej sie? go s?ciska, tym szybciej przesypuje sie? mie?dzy placami.",,Debit" wciągnął mnie od pierwszych stron. Autorka jak zwykle niesamowicie buduje napięcie i dawkuje emocje w taki sposób, że nie sposób się od powieści oderwać. Zresztą to cechy wszystkich jej książek. Ale na tym podobieństwa ,,Debitu" z poprzednimi powieściami się kończą.Nie będę zdradzała zawiłości historii, relacji międzyludzkich i zaskakujących powiązań osób i miejsc. Wszystko łączy apokaliptyczna wizja świata trawionego przez groźnego wirusa w scenerii mroźnej, śnieżnej zimy. I mimo, że autorka w posłowiu zapewnia, że pomysł na książkę zrodził na długo przed pandemią koronawirusa, to jednak trudno nie dopatrywać się tu pewnych analogii. Z drugiej strony wyobrażenia często zbliżają się do rzeczywistości, więc.. No właśnie. Niby wszystko jest w porządku, a jednak w pewnym momencie podczas czytania poczułam znużenie. Żadnemu bohaterowi jakoś specjalnie nie kibicowałam, a rosnące napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny zbyt wcześnie, dlatego ostatnie kilkadziesiąt stron czytałam już z wymuszonym zainteresowaniem. Pojawiające się niedorzeczności oraz sprzeczności dopełniły dzieła i ostatecznie nie do końca mnie ta powieść usatysfakcjonowała. Chociaż muszę przyznać, że jest dobra (w końcu do pewnego momentu czytałam bez opamiętania ),więc dla osób które lubią mocne, zatrważające klimaty z mnóstwem zagadek i specyficznymi bohaterami, ta powieść będzie ekscytująca. Chyba, że ktoś jest już zmęczony tematami pandemii, a w powieściach szuka odskoczni od rzeczywistości, albo też unika fantastycznych wątków w książkach sensacyjnych i thrillerach psychologicznych, wtedy ,,Debit" może się okazać zbyt przytłaczająca lekturą.Na ogromny plus zaliczam fakt, że ze strony na stronę robi się naprawdę coraz straszniej, a C.J. Tudor w powieści w świetny sposób przedstawiła dylemat wagonika poruszając w ten sposób ważne kwestie moralne oraz etyczne i dając tym samym duże pole do refleksji.Czekam na kolejną powieść autorki. Jestem pewna, że jeszcze nie raz pozytywnie mnie zaskoczy.?Moja ocena: 6,5/10Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna OwcaLink do FB:https://www.facebook.com/aniasztukaczytania/Zapraszam:)
Witajcie w miejscowości Chapel Croft. W tej uroczej angielskiej wiosce w XVI wieku na stosie spalono grupę wieśniaków, w tym dwie nastolatki. Trzydzieści...
W mrocznych zakamarkach ludzkiego umysłu kryją się najbardziej fascynujące koszmary i tajemnice. Rok 1986. Eddie i jego przyjaciele dorastają w sennym...