Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej. Nieliczni ocalali muszą ze sobą współpracować, by się wydostać i nie zdradzić mrocznych sekretów.
Meg budzi delikatne kołysanie. Jest uwięziona z pięcioma nieznajomymi w wagoniku kolejki linowej, który zatrzymał się wysoko nad ośnieżonymi górami. Nie pamięta, jak się tam znalazła. Zmierzają do tajemniczego miejsca nazywanego Azylem. Kiedy temperatura spada i narasta napięcie, Meg rozumie, że nie wszyscy dotrą tam żywi.
Carter wygląda przez okno schroniska narciarskiego na odludziu. Podczas zamieci psuje się generator i sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna. Jeśli w końcu wysiądzie prąd, kruche więzi międzyludzkie zostaną wystawione na ostateczną próbę.
Zagrożenia, przed którym stoją Hannah, Meg i Carter, stanowią część tej samej układanki. A w tle czai się coś znacznie groźniejszego - siła, która może zniszczyć ludzkość...
,,Przerażający, mrożący krew w żyłach thriller mistrzyni makabry".
CHRIS WHITAKER
,,C.J. Tudor jest fantastyczna. Nie mogę się doczekać jej następnych powieści".
Harlan Coben
,,Niektórzy pisarze mają talent, inni nie. C.J. Tudor ma go od zawsze".
Lee Child
,,Jej powieści mają niezwykłą cechę. Czytelnik nie jest w stanie odłożyć książki, a jednocześnie chciałby ją zakopać głęboko w ziemi, by nigdy nie została odnaleziona. Fascynuje i zapada w pamięć".
,,Sunday Express"
C.J. Tudor już w młodości pokochała książki, zwłaszcza mroczne i makabryczne. Kiedy jej rówieśnicy czytali Judy Blume, ona pochłaniała powieści Stephena Kinga i Jamesa Herberta.
Na przestrzeni lat imała się różnych zajęć. Pracowała jako dziennikarka, scenarzystka radiowa, prezenterka telewizyjna i copywriterka, wyprowadzała psy na spacer, czytała listy dialogowe w filmach. W tej chwili jest pisarką.
Pierwsza powieść C.J. Tudor, Kredziarz, bestseller ,,Sunday Timesa", ukazała się w przeszło czterdziestu krajach.
Twitter @CJTudor
Facebook @CJTudorOfficial
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: The Drift
Czy można stworzyć trzy różniące się od siebie przebiegiem zdarzeń historie mające zakończenie, czy jednak nie będzie ono takie oczywiste, jak się wydaje na pierwszy rzut oka?
Gdy zapoznamy się przedwstępnym tekstem o zachowaniu kruków po ujrzeniu zwłok i co one zrobiły, wywołuje to negatywne emocje, bo nie wiemy, w jakim stopniu wpłynie to na dalszy ciąg wydarzeń, które tworzą od samego początku wysokie napięcie.
Jest to moje czwarte spotkanie z twórczością autorstwa Pani C.J. Tudor.
Ciekawiło mnie, co tym razem autorka weźmie pod uwagę na literacki warsztat, który będzie stanowił najważniejszą zagadkę, ponieważ nadany tytuł książce ''Debit'' nie oznacza nic szczególnego, z czym można go skojarzyć, połączyć.
Jednego byłam pewna, że autorka będzie umieć wykreować bohaterów, którzy do samego końca nie ujawnią prawdziwego oblicza życia, w którym żyli na co dzień i czym w nim się zajmowali.
Można łatwo wywnioskować, która z przedstawionych trzech historii jest najgroźniejsza, pozbawiona szans na przeżycie, który bohater, bohaterka są najsympatyczniejsi, pomocni, spostrzegawczy, komunikacyjni, zaufani.
Trudność stanowi dla mnie rozszyfrowanie, który bohater odpowiada za wyrządzone krzywdy i dokonanie wielu niepotrzebnych morderstw niezależnie od tego, jakie i kim byli w przeszłości osoby tracące życie mogące jeszcze trwać.
Występujący w tym kryminale główni bohaterzy: Hannah, Meg, Carter przeżywają chwile grozy, dostrzegają upadki własne i przebywających z nimi osób, czują przerażenie w walce o przetrwanie w wypadku autokaru, uwięzienie w wagoniku kolejce linowej, uwięzienie w schronisku, w którym wspólne przebywanie bywa trudnym egzaminem poznawania słabości i sprawdzianem, czy można polegać na sobie, kiedy pojawia się nagle zło zabijające, a dobro zwycięża, gdy znajduje, się sposoby na przeżycie go godnie zapominając o tym, kim było się kiedyś.
Właściwie Hannah i Meg żyją w ciągnącej się za nimi przeszłości pozostawiającej po sobie ślady i wraca do nich za każdym razem. Utrudnia im to dalsze działanie w życiu zawodowym.
Autorka darzy czytelnika sympatią i zależy jej na tym, zainteresować go czymś, co jest, dla niej inne niż opisuje dotychczas i dzięki temu sprawia, że obecne życie bohaterów jest nieprzewidywalne.
Czy pojawi się cień nadziei, aby przetrwać i cieszyć się życiem, które potrafi być zaskakujące?
Który z bohaterów okaże się uczciwy, nie będzie kłamcą, a który zechce, naprawić świat od zagłady chorobowej o tym warto, się przekonać czytając ten kryminał.
C.J. Tudor powraca z nową, emocjonującą powieścią zatytułowaną „Debit”, która z pewnością przyciągnie miłośników thrillerów psychologicznych i postapokaliptycznych opowieści. Już od pierwszych stron książka wciąga czytelnika w mroczny, nieprzyjazny świat, gdzie trzy różne historie splatają się w jedną, zaskakującą narrację. Tudor, znana ze swojego talentu do budowania napięcia i kreowania złożonych postaci, dostarcza nam literacką ucztę pełną zwrotów akcji i nieoczekiwanych rozwiązań.
Historia rozpoczyna się od dramatycznej sceny, w której Hannah budzi się w rozbitym autokarze pośrodku zamieci śnieżnej. Otoczona posiniaczonymi ciałami i wrakiem pojazdu, musi stawić czoła nie tylko ekstremalnym warunkom pogodowym, ale także mrocznym sekretom swoich towarzyszy. Autobus, którym podróżowała wraz z innymi studentami Akademii, miał wypadek i utkwił w zaspie. Teraz, aby przetrwać, ocalała garstka studentów musi ze sobą współpracować, choć ich zaufanie do siebie nawzajem jest wystawione na ciężką próbę.
Równolegle poznajemy Meg, która budzi się w zatrzymanym wysoko nad ziemią wagoniku kolejki linowej. Towarzyszy jej pięciu nieznajomych, a wszyscy zmierzają do tajemniczego miejsca zwanego Azylem. Jednak, w miarę jak temperatura spada, a napięcie rośnie, Meg zaczyna zdawać sobie sprawę, że nie wszyscy dotrą tam żywi. Ich sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna, a Meg zmuszona jest stawić czoła własnym lękom i niepewnościom.
Carter natomiast przebywa w schronisku narciarskim na odludziu. Podczas burzy śnieżnej psuje się generator prądu, co potęguje niebezpieczeństwo, w jakim się znajdują. Kruche więzi między mieszkańcami schroniska są wystawione na próbę, a Carter musi podjąć decyzje, które mogą zaważyć na ich przetrwaniu. Kiedy napięcie osiąga punkt krytyczny, Carter zdaje sobie sprawę, że zagraża im nie tylko natura, ale także coś znacznie bardziej mrocznego.
Nikt nie uważa się za czarny charakter. Wszyscy uważają się za bohaterów pozytywnych. I zwykle się mylą.
C.J. Tudor mistrzowsko splata te trzy wątki, tworząc spójną i fascynującą historię, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Akcja jest prowadzona z perspektywy różnych bohaterów, co pozwala czytelnikowi na głębsze zrozumienie ich motywacji, lęków i nadziei. Ta wielowątkowość jest jednym z największych atutów powieści, ponieważ każda z opowieści wnosi coś nowego do ogólnego obrazu, budując napięcie i intrygę.
Narracja tutaj jest pełna emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Autorka doskonale buduje atmosferę niepewności i strachu, wprowadzając czytelnika w mroczny świat, gdzie nie można ufać nikomu. Postacie są wiarygodne i złożone, każda z nich ma swoje tajemnice i grzechy, które stopniowo wychodzą na jaw. Potrafi ona zaskakiwać czytelnika, wprowadzając nieoczekiwane rozwiązania i zmuszając do ciągłego rewidowania swoich przypuszczeń.
Jednym z najciekawszych elementów powieści „Debit” jest sposób, w jaki pisarka łączy wątki postapokaliptyczne z thrillerem psychologicznym. Opisane w książce zagrożenie wirusem, który dziesiątkuje społeczeństwo, jest przerażająco realistyczne i budzi skojarzenia z realnymi wydarzeniami, takimi jak pandemia koronawirusa. Autorka świetnie pokazuje, jak ludzie reagują w obliczu zagrożenia, jak radzą sobie z izolacją i strachem, oraz jakie mechanizmy obronne uruchamiają w ekstremalnych sytuacjach.
Warto również zwrócić uwagę na umiejętność C.J. Tudor do kreowania realistycznych, pełnych napięcia scen. Opisy walki o przetrwanie w ekstremalnych warunkach są przejmujące i wiarygodne, a sposób, w jaki autorka przedstawia relacje między bohaterami, dodaje głębi i autentyczności całej historii. Nie brakuje również momentów grozy, które trzymają czytelnika w napięciu i sprawiają, że nie można oderwać się od lektury.
Fabuła „Debit” jest misternie skonstruowana, a każde wydarzenie ma swoje miejsce i znaczenie w ogólnej narracji. W miarę jak odkrywamy kolejne tajemnice i sekrety bohaterów, historia nabiera tempa i prowadzi nas do zaskakującego finału, który z pewnością zostanie w pamięci na długo po zakończeniu lektury.
Uważaj komu ufasz. Diabeł był kiedyś aniołem.
Podsumowując,
„Debit” to niezwykle wciągający thriller, który łączy elementy postapokaliptyczne z psychologicznym napięciem. C.J. Tudor stworzyła fascynującą, wielowątkową opowieść, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. To książka, która skłania do refleksji nad ludzką naturą i naszymi reakcjami w obliczu ekstremalnych sytuacji.
Polecam ją nie tylko miłośnikom thrillerów, ale także wszystkim, którzy szukają dobrze napisanej, trzymającej w napięciu lektury. „Debit” to pozycja, której nie można przegapić i która z pewnością znajdzie się wśród najlepszych książek roku.
Hanna budzi się w rozbitym autokarze podczas zamieci śnieżnej. Wcześniej razem z innymi studentami została ewakuowana z Akademii. Wypadek przeżyli nieliczni, a teraz muszą się sprzymierzyć oraz pokonać wzajemną nieufność, aby mieć szansę na ocalenie...
Meg utknęła się w unieruchomionym na wysokości wagoniku kolejki górskiej. Towarzyszą jej inni, którzy też mają wziąć udział w pewnym eksperymencie na terenie ośrodka zwanego "Azylem". Jednak nie wszystkim uda się wydostać z tej śmiertelnej pułapki...
Carter razem ze współmieszkańcami opiekuje się schroniskiem narciarskim na odludziu. W czasie burzy śnieżnej wysiada generator prądu, a cała ekipa znajduje się w coraz większym niebezpieczeństwie...
Trzy osoby, trzy różne historie, które połączyło jedno miejsce...
Narracja została poprowadzona pierwszoosobowo z perspektywy różnych bohaterów. Dzięki temu czytelnik może poznać ich przeszłość, okoliczności, w jakich znaleźli się w danej sytuacji, ich odczucia czy przemyślenia. Akcja z każdą kolejną stroną nabiera coraz większego tempa, atmosfera gęstnieje, napięcie wzrasta do granic możliwości, a mroczna strona ludzkiej natury bierze górę nad empatią. To historia kipiąca od emocji. Nadzieja przeplata się z bezradnością, strach walczy z wolą przetrwania, a gniew próbuje pokonać zrezygnowanie. Nie brakuje w niej również grozy, która oblepia odbiorcę swoimi mackami niczym ośmiornica i nie wypuszcza go ze swoich objęć aż do samego zaskakującego końca, gdzie wszystkie tajemnice zostają rozwikłane, a poczucie ulgi miesza się ze smutkiem.
Ludzkość praktycznie od zarania dziejów nękały różnego rodzaju epidemie. Nasze pokolenie przeżyło jedną z nich, mowa oczywiście o koronawirusie. Na własnej skórze mogliśmy się przekonać, co znaczy izolacja, patrzyliśmy bezradnie, jak śmierć zbiera swoje żniwo. Udało nam się przetrwać, choć okupiliśmy to wieloma wyżyczeniami i ofiarami. Autorka postanowiła oprzeć fabułę właśnie na podobnym przypadku, ale u niej przebieg samej choroby oraz walka z nią wygląda o wiele bardziej makabrycznie. Zakażeni wyglądają czy zachowują się niczym żywe trupy, a jeśli nawet uda im się przeżyć, stają się niebezpiecznymi dla otoczenia nie tylko ze względu na roznoszenie zarazy, ale też poprzez swoje agresywne zachowania. Następuje ich dehumanizacja, społeczeństwo zapomina, iż oni też byli kiedyś normalnymi ludźmi. Teraz stali się zagrożeniem, które należy albo trzymać na specjalnych farmach, albo po prostu się ich pozbyć.
Pisarka w znakomity sposób pokazuje, jak grupa zachowuje się podczas zagrożenia. Kiedy przychodzi kryzys, praktycznie zawsze można spodziewać się rozłamu czy podziałów. Zawiązują się przeciwstawne sojusze, a w kulminacyjnym momencie napięcie pomiędzy dwoma antagonistycznymi biegunami wybucha z porażającą siłą. Im dłużej trwa walka o przetrwanie, tym bardziej przestajemy skupiać się na całej grupie, a zaczynamy patrzeć tylko na siebie, co może prowadzić do konfliktów, a nawet morderstwa. Dzieje się tak najczęściej dlatego, iż choć ludzki umysł ma niewiarygodne umiejętności przystosowawcze, w pewnym momencie ulega przeciążeniu i nie wytrzymuje całego ciężaru sytuacji w jakiej się znalazł.
Ta lektura w niesamowity sposób spaja ze sobą elementy thrillera psychologicznego z horrorem, a także łączy trzy odrębne historie w jedną dopasowaną całość. Książka porusza oraz skłania do refleksji. Zmusza do zadania sobie pytań: jak wiele jest w stanie zrobić i do czego posunąć się może człowiek, żeby ocalić swoje życie? Pozycja powinna przypaść do gustu nie tylko miłośnikom postapokaliptycznych klimatów, ale także tym, którzy lubią mroczną i brutalną rzeczywistość.
Epidemie wybuchały na naszej planecie już nie jeden raz. Zawsze dziesiątkowały ludzkość i budziły przerażenie. Ostatnio wszyscy mogliśmy się przekonać co to lockdown, kwarantanna czy izolacja przy okazji pandemii COVID-19. Myślę, że tego czasu pełnego różnego rodzaju ograniczeń nikt nie wspomina dobrze. Powieść C.J. Tudor "Debit" została osadzona właśnie w takim świecie ogarniętym epidemią. A śmiercionośny wirus, jeśli nie zabił zamieniał ludzi w żywe trupy o czerwonych oczach i kredowobiałej skórze.
Hannah budzi się w autokarze, który wypadł z szosy podczas ewakuacji studentów Akademii do Azylu. Oprócz niej przeżyło jeszcze sześć osób. Na zewnątrz szaleje burza śnieżna, a oni są uwięzieni. Czy ktoś zauważył ich zniknięcie i pomoc przybędzie na czas?
Meg budzi się w wagoniku zepsutej kolejki linowej z pięcioma nieznanymi osobami. Wszyscy zmierzali do Azylu, a teraz wiszą wysoko nad ziemią uwięzieni w stalowej klatce. Czy uda im się wydostać nim zamarzną?
Carter mieszka w Azylu razem z pięcioma innymi mieszkańcami. Podczas burzy śnieżnej psuje się generator i są problemy z ciągłością dostaw prądu. Jeśli generator przestanie działać grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Napięta sytuacja prowadzi do spięć w zespole, tym bardziej, że każdy z mieszkańców ma swoje ciemne tajemnice.
C. J. Tudor skupiła się na trzech bohaterach, którzy ze swojej perspektywy opowiedzieli nam swoją część historii. Hannah jest studentką medycyny na elitarnej Akademii i córką profesora Granta, wybitnego wirusologa, który próbuje powstrzymać śmiercionośnego wirusa. Bogaty ojciec jednak nie zapewnił swojej córce jednego - miłości. Kolejną bohaterką jest Meg. To była policjantka, która z powodu zarażenia wirusem straciła swoją córeczkę Lily. To wydarzenie załamało ją i doprowadziło do kilku prób samobójczych. Ostatnim z bohaterów jest Carter. To jeden z mieszkańców Azylu. Cudem przeżył mając poważne odmrożenia, jednak jego twarz została zdeformowana. Autorka stworzyła bardzo ciekawych, ale boleśnie doświadczonych przez życie bohaterów. Są wyraziści, otoczeni aurą smutku, cierpienia i tajemnicy.
"Debit" to mroczny i przerażający thriller. Autorka zawarła w jednej książce tak jakby trzy osobne historie, które łączyło ze sobą miejsce Azylu. Później w bardzo pomysłowy i zaskakujący sposób te trzy historie stały się jedną spójną opowieścią. Delikatnym słabym punktem tej fabuły jest brak wyjaśnienia dokładnych motywów i roli Milesa w Azylu. Powieść jest momentami dość brutalna i krwawa, więc nie polecam tym bardziej wrażliwym czytelnikom. To jedna z tych książek, od których na prawdę trudno się oderwać. Tu nie ma czegoś takiego jak nuda. Fabuła wciąga od pierwszej strony, a świetnie budowane napięcie nie pozwala ani na chwilę spokojnie odetchnąć. Ciągłe zwroty akcji i mocne zakończenie sprawiają, że nasze tętno podczas czytania niejednokrotnie osiąga niebezpieczne wartości.
Autorka poruszyła temat szalejącej śmiertelnej epidemii. W tym postapokaliptycznym obrazie świata zostają obnażone wszystkie ludzkie zachowania. Pokazuje jak silnym motywatorem potrafi być nadzieja czy zemsta. Jak silny jest instynkt samozachowawczy i wola życia. Nawet ludzie, którzy chcieli umrzeć, gdy nadchodzi w końcu chwila śmierci próbują ją odciągnąć w czasie tak długo jak to tylko możliwe. To opowieść o życiu i śmierci.
"Debit" C. J. Tudor to mroczny i przerażający thriller na pograniczu horroru. Ciekawie wykreowani bohaterowie wzbudzają wiele emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Dynamiczna i pełna niespodziewanych zwrotów akcja sprawia, że od lektury ciężko oderwać się chociaż na chwilę, a mroczna atmosfera pochłania nas całkowicie. To książka dla tych, którzy nie boją się postapokaliptycznych wizji świata oraz lubiących brutalne, krwawe i niebanalne historie.
🖤”𝒟𝐸𝐵𝐼𝒯” 𝒞.𝒥. 𝒯𝓊𝒹𝑜𝓇🖤
Czasem trzeba zabić, by przeżyć…
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Ostatnio sięgam po same romanse czy powieści obyczajowe, a przecież thrillery to również jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Gdy zobaczyłam zapowiedź książki „Debit” wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć, bowiem bardzo przypominają mi o jednej książce, którą kilka lat temu pochłonęłam w kilka godzin, a mowa tu o „Bezbronne” Taylor Adams.
Czy „Debit” okazał się równie dobry?
TRZY HISTORIE! Każdą łączy JEDNO — PRZETRWAĆ.
Hannah budzi się w autokarze, który wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej. Tylko kilku przeżyło.
Meg zostaje uwięziona w wagoniku kolejowym z pięcioma ludźmi, który wisi nad ośnieżonymi górami.
Carter przebywa w schronisku narciarskim, który teoretycznie jest bezpiecznym azylem…
Zaczęło się dosyć niewinnie, by po chwili zamienić się w najbardziej przerażającą historię, jaką miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. „Debit” to taki typ książki, który już na samym początku daje czytelnikowi znaki, że coś tu jest nie tak. I niby zaczyna się niewinnie, spokojnie, to tylko po to, by zaraz zrzucić bombę na czytelnika. Tak było w przypadku tej książki. Bohaterowie znaleźli się w krytycznej sytuacji, gdzie dla każdego najważniejsze było, by przeżyć, nieważne za jaką cenę… Autorka poprzez tę historie ujawnia ludzkie zachowanie w chwili walki o przetrwanie. Każdy z nich na swój sposób próbuje się ratować, niekoniecznie zważając na dobro innych.
Historia z każdą stroną nabiera tempa i sprawia, że ciężko jest się oderwać od lektury. Podczas czytania ciągle odczuwałam niepokój i naprawdę bałam się tego, co może się wydarzyć na następnej stronie, ale pomimo tego, książka bardzo mnie wciągnęła i nie mogłam odłożyć jej na bok, dopóki nie poznałam finału. Autorka z premedytacją postanowił zagrać na emocjach czytelnika, serwując nam mocny skok adrenaliny. Również sceneria książki okazała się być bezbłędna - odludzie, gdzie znikąd pomocy. Bohaterowie uwięzieni w autokarze, wagoniku kolejowym i schronisku narciarskim musieli walczyć o przeżycie.
„Debit” to naprawdę mocny thriller, trzymający w napięciu. Akcja nie zwalnia ani trochę, z każdą stroną wydarzenia coraz bardziej intrygują czytelnika, co nie pozwala oderwać się od lektury. 🖤Trzy różne historie, które w pewnym momencie się zazębiają i tworzą spójną całość, a na sam koniec książki autorka serwuje taki plot-twist, że ciężko się pozbierać o tych wydarzeniach. Gorąco polecam! Ta historia wywoła na waszej gęsią skórkę, a uczucie niepokoju nie opuści was długo po skończeniu lektury.
Jak ta książka trzyma w napięciu, to klękajcie narody! Wkręciła mnie od razu swoją tajemniczością. Bardzo długo nic tu nie wiadomo, oprócz tego, że każdy rozdział to niepokojąca opowieść innej osoby. U każdego z nich dzieje się coś innego, jednak mają jeden wspólny łącznik jakim jest Azyl, tajemnicze miejsce, którego nikt z nich nie zna. Każda z postaci mierzy się z niebezpieczeństwem w którym bierze udział kilka do kilkunastu osób. Są uwięzieni w różnych miejscach i nikt z nich nie pamięta co się stało zanim doszło do tragedii. Wielu z nich zginęło, a ci co przeżyli muszą ze sobą współpracować, gdyż inaczej nie przetrwają. Autorka wybrała naprawdę trudne warunki do przetrwania. Jednym z nich jest zamieć śnieżna. Jadący autokarem pasażerowie ulegają wypadkowi. Nie mają jak wezwać pomocy, nie wiedzą nawet gdzie jechali i po co. Wszystkie drzwi zablokowane, brak zabezpieczeń w środku, odizolowanie ich od komórek. Muszą poruszać się między trupami i zrobić wszystko by przeżyć. Nawet pomimo tego, że nikt nie będzie ich szukał. Kolejnym tajemniczym motywem jest kolejka górska i szlak liniowy w którym utykają podczas zamieci. Wagonem buja na różne strony i również jest tam podobnie. Nie wiedzą skąd się tam znaleźli i po co. Są nieufni, bo wymagano od nich wszelkiej tajemniczości. Do tego i między nimi jest krwawo. Co tu się zadziało? Są prowadzone nauki, jakieś eksperymenty i nikt nie wie po co ani dlaczego. To była dopiero pokręcona i znakomita jednocześnie opowieść! Jedynym maluśkim minusem były tylko drobne sprawy, które nie zostały wyjaśnione. Widać je tylko wtedy, kiedy zaczynamy myśleć podczas czytania. Poddając się opowieści całkowicie, nie będą dla nas istotne, jednak kto dociekliwy, zwróci na nie uwagę. Myślę, że jednak wysokość adrenaliny nam tu wszystko rekompensuje. Do tego średni druk i bardzo duża ilość dialogów. To rozmową opowiadają nam co się dzieje, co robią i jak bardzo są zagubieni. Według mnie naprawdę mega thriller psychologiczny. Bardzo go polecam!!!
Nie od dziś wiadomo, że wirusy są nierozerwalną częścią otaczającego nas świata i związane są z naszym życiem. Wywołują epidemie, które potrafią zdziesiątkować ludność danego regionu nie gorzej niż działania wojenne. „Hiszpanka”, dżuma, cholera, dur, ebola. Starsi mieszkańcy Wrocławia z pewnością pamiętają epidemię czarnej ospy i zamknięcie miasta w 1963 roku. Jednak zawsze się o wirusach czytało, oglądało reportaże, były koło nas, ale rzadko miały istotny wpływ na naszą codzienną egzystencję. Do czasu. COVID i lockdown z pewnością oddziaływał na funkcjonowanie zdecydowanej większości społeczeństwa. Zagrażał bezpośrednio nie tylko zdrowiu i życiu, ale również sytuacji rodzinnej i finansowej. Najnowszy thriller C.J. Tudor DEBIT przedstawia niepokojącą wizję świata ogarniętym epidemiami...
Hannah była pasażerką autokaru, który podczas zamieci śnieżnej wpadł w poślizg i utknął w zaspie. Cześć osób zginęła na miejscu. Ci, którzy przeżyli, zaczynają walczyć o przetrwanie. Będzie im trudno: ktoś wcześniej zdemontował młotki do rozbijania szyb i pozamykał wszystkie luki w tym bagażowe. Czy komuś zależało, aby nikt nie przeżył katastrofy? Meg wraz z pięcioma osobami została odurzona i wsadzona do kolejki linowej. W wyniku awarii prądu wagonik zatrzymał się daleko od celu i wysoko, wysoko ponad górskimi szczytami. Robi się coraz zimniej, a zamknięte osoby powoli poddają się lękowi. Czy ktoś ich uratuje? Carter jest jednym z mieszkańców Azylu. Dawne schronisko narciarskie obecnie wykorzystywane jest do badań nad nową generacją szczepionek. W komorach izolacyjnych w podziemiach przetrzymywani się zarażeni ludzie, na których przeprowadza się eksperymenty. Podczas zamieci wysiada prąd, pracuje tylko generator, kiedy i on przestanie działać, padnie system bezpieczeństwa, a wtedy zaczną budzić się demony...
C.J. Tudor stworzyła thriller postapo, który mrozi krew w żyłach. Nie tylko z powodu akcji, która rozgrywa się podczas siarczystych mrozów. Wykreowana bardzo ponura wizja świata, tajne ośrodki naukowe wykorzystujące zarażonych ludzi do badań nad nowymi szczepionkami, wizja życia w epidemii, ludzkich zachowań w ekstremalnych warunkach ścina krew. Unieruchomiona kolejka górska podczas awarii prądu, wypadek autokarowy z grupą studentów, schronisko w górach, które w wyniku zamieci zostaje tylko z psującym się generatorem prądu. Przeplatające się wątki są fascynujące. Z zapartym tchem można obserwować, jak w wyniku zagrożenia życia zmieniają się relacje międzyludzkie, jak walka o przetrwanie powoduje obudzenie najniższych instynktów. Do czego zdolny jest człowiek przyparty do muru w sytuacji bez wyjścia. Krótkie rozdziały tylko potęgują ciekawość. Sprawiają, że książkę trudno jest odłożyć. Jednak prawdziwe zaskoczenie i wbicie w fotel spotka nas pod koniec lektury, kiedy okazuje się, że te trzy niesamowite historie mają wspólny mianownik. Zaskakujący, mroczny i niepokojący. Nad wszystkimi wydarzeniami krąży jak sęp DeBIT – Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi...
Debit to rodzaj thrillera, koło którego nie można przejść obojętnie. Albo się go pokocha, albo rzuci nim o ścianę.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Akcja ksiazki rozpisana jest na trzy różne miejsca. Równolegle znajdujemy się w wagonie kolejki linowej , rozbitym autokarze i miejscu zwanym azylem. Gdy zaczynamy czytać wydaję sie nam ,ze to trzy odrębne historie .Jednak z czasem okazuje się, ze są ze sobą ściśle powiązane. Pełno tu zagadkowych sytuacji .Gdy wydaje się ,że już rozgryźliśmy wszystko znowu zostajemy zaskoczeni .Znajdujemy się w centrum epidemii gdy jedni umierają przez koszmarne szczepionki a drudzy próbują przeżyć ich kosztem. Zajarzeni zostają dawcami dla zdrowych by ci mogli przeżyć. Błędne koło, które w pewnym momencie przestaje się kręcić .Wkraczamy w mroczny świat ,w którym każdy robi wszystko by przeżyć. Okazuje się, że więzy rodzinnie ,przyjaźnie i miłość przestają mieć znaczenie w obliczu śmierci i w imię nauki. Morderstwa, trupy, badania laboratoryjne ,krew to wszystko opisane tak realistycznie ,że ma się wrażenie jakby było się tam w samym środku a nie przed kartkami książki. Świetnie napisana i cały czas trzymająca w napięciu książka. Rzadko daje 6 ale ta ksiazka na prawdę na to zasługuje.
" [...] Nie należy mówić, że czyjeś życie ma większą wartość. Należy ustalić, kto na dłuższą metę ma większe szanse przetrwania. [...]"
Wow! Wow! Wow! Jestem pod ogromnym wrażeniem najnowszej powieści mistrzyni wstrząsających thrillerów C.J. Tudor pod tytułem "Debit". Historia tutaj ukryta mocno mnie przeraziła. Zwroty akcji są tak znakomite, że aż wywołują totalny szok i wbijają w fotel. Zakończenie nie jest przewidywalne. Fabuła tak wciąga, że aż chce się ją czytać i czytać. Szkoda, że tak szybko się skończyła. Akcja jest porażająco dobra. Nie da się przy niej odpocząć. Tu się tyle dzieje, że warto zarwać nockę. Po przeczytaniu "Debitu" gwarantuję mroczne sny. Szczerze powiem, że jest się czego bać. Autorka C.J. Tudor w idealny sposób połączyła thriller z horrorem. Jej najnowsza historia jest warta przeczytania.
Jeżeli lubicie szalone, pokręcone i wstrząsające powieści, to "Debit" będzie dla was idealną lekturą.
Akcja naszej powieści toczy się mroźną zimą w górach. Dla naszych bohaterów to nie będzie piękny czas. Dlaczego?
Hannah -- moja imienniczka -- budzi się w autokarze, który uległ wypadkowi. Jej współtowarzyszami są studenci Akademii, którzy zostali ewakuowani. Mieli dotrzeć do Azylu. Przed czym uciekali? Część osób niestety nie przeżyło. Ci, co przetrwali, będą musieli walczyć o przetrwanie i współpracować ze sobą. Czy każdy tutaj mówi prawdę? Hannah jest przyszłą lekarką. Bardzo ją polubiłam i współczułam sytuacji, w której się znalazła.
Meg, ta bohaterka skradła moje serce. Ostatnie lata życia nie były dla niej łatwe. Przeżyła coś, co na zawsze zmieniło jej życie. Tę postać poznałam w górskim wagoniku. Obudziła się i była w totalnym szoku. Nie wiedziała, gdzie jest i kim są osoby, które widzi. Oprócz niej w wagoniku kolejki linowej znalazło się jeszcze pięć osób. Dlaczego i oni zmierzali do Azylu? Czy wszyscy przetrwają tę okrutną zamieć? Czy wydostaną się z tej pułapki? Czy każda z tych sześciu osób ocali swoje życie? Współczułam Meg sytuacji, w której się znalazła. Nie chciałabym być na jej miejscu.
Ostatnim głównym bohaterem jest Carter. Ten bohater również nie będzie miał lekko. Żyje w Azylu, do którego mieli dotrzeć osoby znajdujące się w wagoniku i autokarze. Co się stanie, gdy wysiądzie generator prądu? Czy będzie bezpieczny?
Mamy tutaj do czynienia ze śmiertelnym wirusem i jego epidemią. Czy świat należy do Gwizdaczy? Uważajcie na nich, ponieważ oni znajdują się dosłownie wszędzie. Jesteście w olbrzymim, a nawet śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kim są Gwizdacze? Przypominają żywe trupy.
Czy C.J. Tudor przepowiedziała naszą zagładę? Czy jej wizja upadku świata jest realna? Czy w tym przypadku człowiek ma szansę na przetrwanie?
Zachęcam was do przeczytania najnowszego dzieła tej autorki. Ona zmusza nas do głębokiej refleksji i stawia pytanie: Co byłoby gdyby...?
Mam nadzieję, że ta historia doczeka się ekranizacji. W pełni na to zasługuje. Wywołuje tyle różnych emocji, że na pewno o niej nie zapomnę i za jakiś czas ponownie po nią sięgnę.
C.J. Tudor cały czas mnie zaskakuje. Już się nie mogę doczekać jej następnego dzieła.
Okładka jest niby prosta, ale jednak jest coś w niej takiego, co nie pozwala mi oderwać od niej wzroku.
Fani C.J. Tudor będą zadowoleni z tej historii. Ci, co jeszcze jej nie znają, dzięki tej powieści pokochają.
Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi, DEBIT.
Co tu się działo! Ostrzegam, nie dla ludzi o słabych nerwach, bojących się wysokości, małych i zamkniętych pomieszczeń.
Epidemia. Ludzie prowadzą nierówną walkę z groźnym wirusem. Każdy chce przeżyć, co posuwa do nieetycznych, samolubnych zachowań. Na mnie miejsca i sytuacje, w których autorka zamknęła bohaterów wywarły bardzo duże wrażenie, wywołały lęk i napięcie, dostarczyły dużo mocnych wrażeń.
Trzy grupy ludzi, różne miejsca, bardzo trudne położenie i decyzje do podjęcia. Upór, siła, determinacja by przetrwać, za wszelką cenę. Komu się uda? Zaskakujące zakończenie. Zupełnie nie spodziewałam się tego, co nastąpiło. Genialny pomysł autorki i równie dobre wykonanie.
,,Debit" to piąta powieść C.J. Tudor i jest to coś bardzo ciekawego - z jednej strony historia przenosi nas w świat innym niż nasz, taki po ogromnej katastrofie, zatem można ją nazwać postapo. Z drugiej mimo wszystko jest niesamowicie tej naszej rzeczywistości bliska - to tylko jedno ''jeśli", jeden krok dalej od sytuacji, w której sami jako społeczeństwo bardzo niedawno się znajdowaliśmy. Nie ma tutaj nadprzyrodzonych mocy - jest człowiek postawiony w stan zagrożenia, narażony na zarażenie się mocno śmiertelnym wirusem. Gdyby tego było mało zagrożenie jest podwójne - każdy z trójki bohaterów jest w pewnym zamknięciu, z którego bardzo możliwe, że nie doczeka się ratunku z zewnątrz. Mamy więc trzy kreacje postaci świetnie oddaje pod względem psychologicznym - obserwujemy ich reakcję na sytuację, strach, desperację, napęd do działania - oraz bardzo dobrze trzymającą w napięciu intrygę kryminalną - tak jak postacie, tak i my mam wrażenie, że budzimy się w środku historii i dopiero powoli odkrywamy jej kolejne elementy, które z początku i tak nie chcą łączyć się w spójną całość. O co w tym wszystkim chodzi? Rozwiązanie do łatwych do odgadnięcia zdecydowanie nie należy! Cała historia dodatkowo toczy się w czasie zamieci śnieżnej - zima, mróz, wszechotaczająca biel robią niesamowity klimat. Są też momenty nieco bardziej makabryczne, ale to chyba taki urok twórczości Tudor. Naprawdę pomysłowa historia, a dla mnie dobre oderwanie od typowych historii kryminalnych.
Nowa książka autorki Kredziarza. Skrzypienie desek podłogi, dreszcz przebiegający po plecach, poczucie, że ktoś skrada się za plecami... Przygotujcie...
Gabe, wracając pewnej nocy do domu, tkwi w korku za pordzewiałym starym samochodem. Nagle w tylnej szybie widzi twarz dziewczynki. Z jej ust wydobywa...