Jestem fanką książek Mieczysława Gorzki i czytam je w ciemno. Dodatkowo skuszona wieloma dobrymi i bardzo dobrymi opiniami sięgnęłam po ,, Burzę". Niestety, mocno się rozczarowałam. Rozsmakowałam się w solidnych kryminałach autora a tu autor zmienił gatunek. Sorry ale science fiction, nadprzyrodzone zjawiska, nadnaturalne zdolności, podróże w czasie i przestrzeni, to zupełnie nie moje klimaty. Doczytałam do końca tylko z uwagi na szacunek dla autora. Jedynie komisarz Justyna Lewicka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. To twardo stąpająca po ziemi kobieta, dokładna, przenikliwa i analityczna policjantka. Jej także trudno było w to wszystko uwierzyć. Zdecydowanie sięgając po kolejne powieści Mieczysława Gorzki będę teraz sprawdzała, czy na pewno jest to kryminał.
Zakończenie bestsellerowej kryminalnej trylogii pt. Wściekłe psy. Policjant prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa w okolicach Bytowa odkrywa, że może...
Porwanie, wyścig z czasem, walka o okup i nieobliczalny zabójca. Komu naprawdę zależy na ocaleniu ofiary? Porwana zostaje Karolina, nastoletnia córka...