Wiemy, że wszystko składa się z atomów, ale jak opowiedzieć o nich dzieciom. Może tak, jak John Devolle w książce "Atomy"?
Rozbawił mnie charakter wywodu. Nawiązuje on do dziecięcej dociekliwości. Stwierdzamy, że WSZYSTKO składa się z atomów, a pociecha drąży: "A ja?", "A ty?", "A stół?" itd. Podobnie John Devolle wymienia kolejne, coraz bardziej efektowne, przykłady.
Jest to publikacja, która najlepiej sprawdzi się u młodszych przedszkolaków. Jako takiej wiedzy nie ma tu za dużo. Właściwie autor ogranicza się do stwierdzenia, że wszystko składa się z atomów i są bardzo malutkie. Dlatego potraktowałabym "Atomy", jako wprowadzenie dla tych najmłodszych. Myślę, że fakt, iż składamy się z maciupkich drobinek będzie dla dziecka odkryciem. Szczególnie magiczny jest "finał" książki, kiedy John Devolle stwierdza, że składamy się z gwiezdnego pyłu. Mina dziecka bezcenna.
Zabawne, kolorowe ilustracje i zdumiewające fakty naukowe w jednym! Młody czytelniku, zapnij pasy i wyrusz w pełną wrażeń podróż po Układzie Słonecznym...