"Babcia zawsze mówiła, że gdy Bóg zamyka drzwi, to otwiera okna"
Piękny i mądry cytat z książki Aleksandry Rak "Anioł na główce od szpilki"
Rok 2025 to, jak dla mnie, cudowny rok czytelniczy. I nie chodzi mi tu o ilość przeczytanych książek, a o ich jakość.
I tym razem napiszę o kolejnej perełce, którą wysłuchałam w formie audiobooka.
Gdy przeglądam Bookbeata, co by tu teraz posłuchać, ta okładka przykuła moją uwagę. Poczułam przyciąganie i dziwne motylki w brzuchu. Czy to mój anioł zdecydował o tym, że przy tym tytule kliknęłam "start" i przepadłam?
"Anioł na główce od szpilki" to historia Mai, która po serii nieudanych wypadków w swoim życiu, postanawia postawić wszystko na jedną kartę. Przeprowadza się do Czerwionek, do mieszkania po dziadkach w typowo śląskim familoku. Marzy o tworzeniu takich dzieł na maszynie do szycia, jakie robiła babcia. Tylko co, jeśli stary Łucznik babci nie chce współpracować?
Podczas czytania książki poznajemy wielu ciekawych ludzi, którzy otaczają Maję, jednak miałam wrażenie, że fabuła była tylko "przykrywką" do pokazania tego, co w życiu ważne i nieuniknione - do pokazania starości, samotności, potrzeby zrozumienia, rozmowy, śmierci...
"Na śmierć nie można się przygotować, nawet, jeśli wszystko wkoło wyraźnie daje znać, że koniec nadchodzi. Ona zawsze wkracza nieproszona i nie pyta o pozwolenie."
Podczas słuchania tej książki czułam, jak moje serce otula się dobrem, ciepłem, wracają wspomnienia, znajome zapachy.
I wiem jedno. Mój Anioł jest przy mnie.
Co zasiejesz, to zbierzesz. Wybór zawsze należy do ciebie, tak jak i jego konsekwencje. W zakątkach rodzinnej posiadłości Winnickich życie toczy się...
Życie Sary nagle stanęło w miejscu. Przestała grać na skrzypcach, spotykać się z ludźmi, studiować. W samotności chciała zapomnieć o miłości, która tak...