Po pięciu latach od śmierci swojego męża, pani Maria Ptaszkowska, mama Munia, Tunia i Moniki (Rzodkiewki) otrzymuje list od pani Klimkowej - siostry jej męża. W liście tym pani Klimkowa zawiadamia, że w jej miejscowości zwolniło się miejsce w bibliotece i mieszkanie. Pod koniec czerwca pani Maria, z dziećmi i Babcią przyjeżdżają do Śmietankowa. Dzieci, po zjedzonym śniadaniu wybiegli na dwór. Rzodkiewka, rozmawiając z krową, poznaje Waldemara Adamskiego. później dołączyli do nich Munio i Tunio. Razem poszli do domu Adamskich, gdzie spotkali brata Waldka - Stefana i ich tatę. Chłopcy chcieliby czasem popływać łódką, ale tylko z tatą lub bratem Waldka. Stefan dostał list od znajomego ze studiów. Listonoszem był pan Luteczek. Pani Adamska złapała Ptaszkowskim kurczaka na rosół, ale Rzodkiewka nie pozwoliła im go zabić, nazwala go Franusiem (F. M.) i zawiązała na jego szyi fioletową wstążkę. W tym czasie u Ptaszkowskich była ich ciocia - pani Lucynka Klimkowa z mężem oraz dziećmi: dwuletnim Jacusiem (zwanym Dzidziusiem), trzynastoletnim Witalisem oraz pełnoletnią Halinką, która pracowała w bibliotece założonej przez zmarłego już pana Zielińskiego. Halinka była dziewczyną Stefana, ale miała też innych adoratorów, np. listonosza Luteczka. Wszyscy, prócz Babci , Halinki i Dzidziusia poszli do sklepu po farby i inne rzeczy potrzebne do remontu mieszkania. Tam Rzodkiewka przypadkiem podsłuchała rozmowę pana Floriana Wojtczaka - aptekarza, z pewnym nieznajomym, ale puściła to mimo uszu. Tymczasem Halinka poszła na spotkanie ze Stefanem, gdzie przyłapał ich jej brat - Witalis. Następnego dnia rano Babcia została napadnięta w nowym mieszkaniu, chciała wezwać policję, ale jej się nie udało. Dopiero Stefan, który przyniósł im mleko, zauważył ją i jako pierwszy ocucił. Później wstała mama i jej dzieci. Zawołali doktora Bratka, który zalecił Babci leżenie w łożku przez kilka dni. Okazało się, że włamywacz szukał skarbu ukrytego przez pana Zielińskiego. Tego samego dnia wieczorem policjant - Eugeniusz Musiałek przesłuchiwał Monikę, bo powiedziała, że widziała włamywacza i nic więcej się od niej nie dowiedział. Po przesłuchaniu przybyli do nich pan Kwiatkowski z żoną i córką - Misiunią po śledzie do namiotu. Munio i Tunio chcąc im pomóc poszli za nimi, ale okazało się, że mieli śledzie i jednak coś innego musiało ich przygnać do domu Ptaszkowskich. W niedzielę wszyscy odpoczywali na plaży nad jeziorem. Munio się rozchorował i przez kilka dni musiał leżeć w łóżku, natomiast pozostali udali się na imieniny Halinki. Munio został w domu, ale jak się okazało - nie był sam. Na imieninach był jeden z adoratorów Halinki - pan Czapla, ale Halinka raczej go nie lubiła. Natomiast Muniowi udało się uciec z domu. Znalał go sierżant Musiałek. Halinka pokłociła się ze Stefanem. Podczas remontu chłopcy znaleźli list do Halinki od pana Zielińskiego, w którym pisze o skarbie. List Halinka przekazała Luteczkowi, którego Munio i Tunio postanowili śledzić. Popłynęli łódką na wyspę zabierając ze sobą Rzodkiewkę z F. M. Listonosz dotarł do domu, w którym przebywali Kwiatkowscy z Misiunią. W piwnicy tego domu zostali uwięzieni Munio, Tunio i Rzodkiewka z F. M. Tymczasem w domu Ptaszkowskich wszyscy myśleli, że dzieci się potopili, kiedy w szczelinie w drzwiach znaleźli zagadkowy list od Munia. Do chłopców i Rzodkiewki dołączył Witalis z Dzidziusiem, a później Waldek z Tereską. Do Kwiatkowskich przyjechał pan Czapla. Kwiatkowscy uciekli z domu razem z Misiunią. Dzieci zostali sami, razem było ich siedmioro. Postanowili zburzyć scianę, co im się udało z łatwością. Dostali się do kuchni, gdzie jedli wszystko, co znaleźli w lodówce. Tymczasem zmartwiona pani Maria czekała na jakieś wieści o swoich dzieciakach. Do domu pana Czapli przybył pan Karwacki, leśniczy. I znowu dzieci zostali uwięzieni, ale przynajmniej Rzodkiewce udało się uciec. Schowała się w budce, gdzie skrył się pan Musiałek. Do domu pana Czapli przyjechał w interesach pan Muller, który kupował stare dzieła sztuki. Pan Muller i pan Czapla zostali aresztowani za nielegalną sprzedaż dzieł sztuki, a dzieci bezpiecznie wrócili do domów. Następnego dnia zaczęli szukać skarbu, którym okazało się srebro z czasów średniowiecza. Stefan zaręczył się z Halinką, a pan Bratek jeszcze raz poprosił panią Marię o rękę.
...jabłko à la Newton?...kruche pięty Achillesa?...suflet Wiórka? - ...hm, hm, hm... a cóż to są za tajemnicze potrawy? - zapyta...
Książka opowiada o czternastoletniej Laurze Pyziak, zwanej Tygryskiem. Dziewczyna wkraczając w trudny okres dojrzewania zapewnia swojej mamie oraz całej...