Podręczne encyklopedie i poradniki dotyczące pielęgnacji roślin ogrodowych lub doniczkowych wydają się w porównaniu ze Zbrodniami roślin autorstwa Amy Stewart bajkami dla grzecznych dzieci. Nietypowy, pięknie ilustrowany leksykon „drapieżnych” roślin sprawi, że dotychczas beztroski ogrodnik z dużo większą uwagą będzie podchodził do swoich zawierających chlorofil podopiecznych. Podczas lektury Zbrodni roślin czytelnik dojdzie do wniosku, że równie straszliwe niebezpieczeństwa czekają go ze strony niewinnie wyglądającego szczwołu plamistego, co w wyniku zamknięcia w klatce z wygłodniałymi lwami.
O tym, że zwierzęta - zwłaszcza drapieżne - stanowią bezpośrednie zagrożenie dla człowieka, wiedzą już przedszkolaki. O tym, że dotykanie, zrywanie, a w przeważającej ilości przypadków – zjedzenie smakowicie wyglądającego owocu lub nieznanej rośliny przyczynić się może do poważnej choroby, a nawet śmierci – wiele osób już nie pamięta. Długie wędrówki lasami, polami czy nawet poboczami sprawiają, że turyści - czy to z nudów, czy bezwiednie - zrywają rosnące przy drodze chwasty, by sobie je pogryźć lub pożuć. Jeśli w tym bezmyślnym postępowaniu trafią na jadalne owoce, mogą mówić o wielkim szczęściu. W wielu wypadkach takie postępowanie, niestety, kończy się tragicznie.
Amy Stewart w swojej znakomitej książce Zbrodnie roślin serwuje czytelnikowi krótką charakterystykę w bardzo różny sposób szkodliwych, trujących, parzących czy uczulających roślin, ubarwiając swój nietypowy leksykon anegdotami i historiami opartymi na faktach. Oprócz gamy opowieści w stylu „grupa podróżników rozłożyła swoje obozowisko w pobliżu niegroźnie wyglądających krzewów, po czym drugiego dnia odkryli oni na swoich ciałach czerwone plamy i pęcherze niewiadomego pochodzenia”, w książce Amy Stewart czytelnik znajdzie historie, w których występują znane postaci, chociażby matka Abrahama Lincolna czy uczestnicy ekspedycji Lewisa i Clarka.
Rośliny (i kilka grzybów oraz cyjanobakterie, zwane też sinicami) uporządkowane są w Zbrodniach roślin w kolejności alfabetycznej. Ułatwia to poszukiwania konkretnego, interesującego czytelnika gatunku. Oprócz rozdziałów poświęconych konkretnej roślinie, autorka stworzyła także zbiorcze rozdziały, w których opisuje kilka gatunków roślin o zbliżonych, szkodliwych właściwościach. Czytelnik ma więc okazję poczytać między innymi o „Trawnikach śmierci”, „Bukiecie strachów” oraz „Chwastach masowej zagłady”. Zarówno te zbiorcze fragmenty, jak i rozdziały poświęcone konkretnym gatunkom sprawiają, że czytelnik zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że o ile wiele otaczających roślin raczej go nie zabije, o tyle zbyt bliski z nimi kontakt może przyczynić się do poważnych oparzeń bądź reakcji alergicznych.
Zbrodniom roślin, oprócz doskonałej, lekkiej narracji towarzyszy także przepiękna szata graficzna. W tradycyjnych leksykonach roślin czytelnik natrafia na fotografie kwiatów, krzewów i drzew. Tu zdjęcia całkowicie zastąpiono ilustracjami oraz fantastycznymi akwatintami. Dzięki temu publikacja Amy Stewart przypomina raczej podstarzały podręcznik do alchemii. A do tego jest jeszcze bogatą w ciekawą treść i anegdoty książką przyrodniczą.
Publikacja Amy Stewart do lektura, którą warto mieć zawsze pod ręką. Okropieństwa, jakie czekają na nieświadomego człowieka ze strony roślin, są często niewyobrażalne. Niekoniecznie należy publikację przeczytać od deski do deski, jednak podstawowe informacje z dziedziny botaniki zawarte w książce niejednokrotnie mogą ustrzec czytelnia przed popełnieniem ostatniego w jego życiu błędu. Dbajmy zatem i szanujmy świat roślinny, ale traktujmy go także z należnym mu dystansem.
Prawdziwa i niezwykła opowieść o pierwszej kobiecie szeryf! Nowy Jork, lata dwudzieste ubiegłego stulecia. Trzy siostry prowadzą położoną na uboczu...
Owady mają nad ludźmi przewagę liczebną. Co więcej, gdyby nie różnica wielkości, nie mielibyśmy z nimi żadnych szans. Jednak niektórych powinniśmy się...