Rozważania na temat alternatywnej rzeczywistości, świata, w którym moglibyśmy żyć, gdybyśmy podjęli inną decyzję w przeszłości, stanowią inspirację dla wielu pisarzy i scenarzystów. Jest to nośny temat i daje on twórcy wiele możliwości. Podjęła go także w swojej debiutanckiej, ale bardzo udanej jak na debiut powieści Cynthia Swanson. Przeniosła akcję do przełomu lat 1962/1963, co samo w sobie było już trudnym wyzwaniem, trzeba było bowiem zadbać o realizm i mnóstwo detali charakterystycznych dla tej epoki. Akcja powieści toczy się w Denver jesienią i zimą w ciągu kilku przełomowych w życiu bohaterki miesięcy.
Kitty jest samotną trzydziestolatką, co w tamtych czasach stawia ją z miejsca na przegranej życiowo pozycji. Wspólnie ze szkolną przyjaciółką prowadzi małą księgarnię „Dwie siostry”. Losy sklepu także wydają się przesądzone. Są to bowiem czasy, w których handel i życie towarzyskie miast przenosi się do wielkich centrów handlowych budowanych na prowincji. Zjawisko, które w Polsce pojawiło się pół wieku później.
Kitty wiedzie szczęśliwe życie, ma kochających rodziców, którzy właśnie odbywają podróż życia na Hawajach, wierną przyjaciółkę, pogodziła się też z rozstaniem z niewiernym narzeczonym. Spokój codziennej egzystencji, wypełnionej prowadzeniem interesu, zaburzają tylko niepokojące sny. Niemal każdej nocy kobieta przenosi się do idealnego świata, w którym jest żoną cudownego mężczyzny i matką trojaczków. Wiedzie doskonały żywot pani domu z przedmieść, ma służącą, pięknie urządzony dom, znajomych na poziomie i elegancką garderobę. A więc wszystko to, czego nie posiada w realnym życiu. Sny z czasem stają się coraz bardziej realistyczne, zaczynając wypierać to, co do tej pory wydawało się prawdziwe. Problem jednak w tym, że z pozoru idealne życie okazuje się pełne bólu, z którym nie tak łatwo sobie poradzić.
Autorka porusza bardzo trudną kwestię wychowania dziecka chorego na autyzm. W tamtych czasach uważano, że przyczyną choroby jest chłód matki i podświadome odrzucenie dziecka już na samym początku. Bardzo trudno pogodzić się z tak wielkim poczuciem winy. Oparciem dla bohaterki jest cudowny mąż – Lars, który mógłby zostać wystawiony w muzeum, by wszyscy mężczyźni mogli brać z niego przykład. Pod warunkiem, że chodzą po muzeach, by szukać wzorców męskości.
Trzeba przyznać, że mimo momentów ckliwości, całość jest bardzo dobrze skomponowana. Autorka potrafi manipulować ciekawością czytelnika, trzymając go w napięciu niemalże do końca. Na uwagę (i oklaski) zasługuje także dbałość o szczegóły, które budują wiarygodną przestrzeń dla bohaterów. Bohaterka uwielbia książki, które są obecne w powieści bardzo mocno, także jako element funkcjonowania rynku księgarskiego (tu też można się wiele nauczyć). Biorąc pod uwagę liczne zalety Wyśnionego życia, można z niecierpliwością spodziewać się ekranizacji.
Tajemnica rodziny Glassów Wisconsin, lata 60. Angie Glass ma dwadzieścia jeden lat i wiedzie szczęśliwe, spokojne życie z kochającym mężem Paulem...