Recenzja książki: Wykreślone imię

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Czytelnik coraz częściej ma okazję się przekonać, że horror nie jest gatunkiem zarezerwowanym tylko dla dorosłych. Tezę tę potwierdza najnowsza powieść Rhiannon Lassiter „Wykreślone imię”. Mimo, że autorka skorzystała w swojej książce z utartych już schematów i znanych miłośnikom powieści grozy rozwiązań, to należy przyznać, że „Wykreślone imię” trzyma w napięciu od pierwszej strony i nieraz zjeży czytelnikowi – nawet temu starszemu – włos na głowie.

Harriet i Peter, ludzie w średnim wieku, postanawiają się pobrać. Rodzina znacznie się powiększa, gdyż partnerzy posiadali już dzieci z poprzednich związków – Harriet córkę Catrionę i syna Roley’a, Peter zaś – także dwójkę dzieci – córkę Katherine i syna Johna. Konflikt w rodzinie zdaje się nieunikniony. Nastoletnie dziewczyny walczą między sobą o prawo do imienia Cat (bądź Kat), wciągając w swoje kłótnie całą rodzinę. Wyjazd na wspólne wakacje ma zażegnać toczącą się między dziewczętami wojnę i zespolić „nową” rodzinę. Nikt właściwie nie spodziewa się, że zaproszenie do starego domu zmarłej wiele lat wcześniej pierwszej żony Petera stanie się początkiem makabrycznych wydarzeń, walką o przeżycie i próbą bezinteresownego poświęcenia za rodzinę. Aby przetrwać, rodzeństwo będzie musiało stawić  czoła nie tylko realnemu zagrożeniu, ale również poznać reguły przerażającej gry toczącej się między jawą a snem.

Atmosfera panująca w powieści od początku gęstnieje i zwiastuje przerażające wydarzenia. Pozornie nic nieznaczące przedmioty w książce nabierają nowego, makabrycznego znaczenia. Zalegające w całym domu stosy książek na każdej stronie mają powykreślane imiona bohaterów. W jednej z szaf Catriona znajduje mrożącą krew w żyłach, prześladującą później dziewczynę lalkę z ludzkimi włosami dowodzącą armią innych, ślepych lalek-trutni. Katherine odkrywa w starej stodole dziennik swojej zmarłej mamy, w którym odczytuje opisy straszliwych rytuałów, jakim oddawała się matka wraz z przyjaciółkami. Wreszcie dzieci poznają dziwne postaci kręcące się blisko nawiedzonego domu. Nie tylko jednak dom kryje w sobie mroczne tajemnice. Miejscem o wiele bardziej przerażającym okazuje się stary, gęsty las z głębokim, czarnym stawem.

Rhiannon Lassiter zbudowała swoją powieść z gotowych wzorów: nawiedzonego domu, straszliwych lalek czy duchów. Jednak czytając „Wykreślone imię” czytelnik raczej nie zwraca uwagi na te mankamenty, a jedynie szuka wyjaśnienia dla obecnych w powieści tajemnic. Należy jednak jasno powiedzieć, że nie na wszystkie zagadki czytelnik doczeka się odpowiedzi. Wiele faktów zamiast zostać jasno ustalonych, jest w powieści w dość mglisty sposób zawoalowanych, a niektóre po prostu autorce umykają. Miejscami „Wykreślone imię” sprawia wrażenie powieści nie do końca przemyślanej czy dopracowanej, choć w ostatecznym odbiorze jest publikacją jasną i nieskomplikowaną.
 
Mimo wartkiej akcji i dynamicznego rozwoju wydarzeń, książka posiada momenty, w których dominują jedynie dosyć mdłe opisy przestrzeni. Napięcie wtedy zupełnie opada, a przedarcie się przez przydługie opisy lasów czy pól są prawdziwym sprawdzianem cierpliwości czytelnika. Autorka zbyt często opisuje bowiem w książce kilka razy te same miejsca, zamiast poprzestać na jednej, wyczerpującej analizie. Z drugiej jednak strony należy przyznać, że zdarzają się opisy naprawdę dobre – trzymające w napięciu i budzące u czytelnika niepokój. Są to jednak fragmenty raczej z końcowych rozdziałów „Wykreślonego imienia”.

Bardzo ważnym problemem poruszanym przez autorkę – niejako drugim dnem powieści – jest rodzina jako jedna z najważniejszych wartości w życiu młodego, wchodzącego w dorosłe życie człowieka. Przybrane rodzeństwo nienawidzi się do szpiku kości, dzieci robią wszystko, by dokuczyć sobie nawzajem. Dopiero w obliczu zagrożenia zdają sobie sprawę z tego, że mogą liczyć tylko na resztę rodzeństwa. Odkrywają, że walkę powinni zamienić na wzajemną przyjaźń i zaufanie.

„Wykreślone imię” to świetna książka kierowana przede wszystkim do nastoletnich czytelników. Zakończenie, mimo że nie jest zbyt zaskakujące, z pewnością skłoni młodego czytelnika do zastanowienia się nad relacjami z własną rodziną i rodzeństwem. Powieść wspaniale opisuje bowiem rodzące się w rodzinie konflikty, rywalizację czy zwyczajną zazdrość. Książka, choć bogata w trzymające w napięciu wydarzenia, nie jest jednak przesadnie przesiąknięta brutalnością czy opisami rozlewu krwi. „Wykreślone imię” z pewnością znacznie oddziaływać będzie na wyobraźnię czytelnika, dlatego zdecydowanie najlepiej czytać powieść Rhiannon Lassiter przy świetle dziennym.

Kup książkę Wykreślone imię

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wykreślone imię
Książka
Wykreślone imię
Rhiannon Lassiter
Inne książki autora
Moce nadprzyrodzone
Rhiannon Lassiter 0
Okładka ksiązki - Moce nadprzyrodzone

Kiedy czegoś nie rozumiemy, próbujemy przypisać to istnieniu sił nadprzyrodzonych lub zdolności parapsychicznych. W książce tej można przeczytać o cudach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy