Recenzja książki: Wszyscy ziewają

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Droga od wanienki (bądź prysznica) do dziecięcego łóżeczka bywa skomplikowana. Chociaż najmłodsze dzieci po aktywnie spędzonym dniu i pożywnej kolacji powinny – zgodnie z logiką – wręcz zasypiać rodzicom na rękach, często wcale tak się nie dzieje. Wówczas opiekunowie, by utulić malucha do snu, uciekają się do przeróżnych sztuczek. Śpiewają najróżniejsze kołysanki. Objeżdżają samochodem najbliższą okolicę, by kołysanie samochodu pomogło maluchowi zasnąć. Poją dzieci ciepłym mlekiem. Kołyszą się z maluchem na bujanym fotelu. A nawet łączą wszystkie te sposoby w jeden, by osiągnąć upragniony cel.

Wydawnictwo Adamada proponuje rodzicom jeszcze jedno – jak obiecuje, bardziej skuteczne niż wymienione powyżej – rozwiązanie. A jest nim ładnie wydana, kolorowa książka Wszyscy ziewają.

Ziewanie jest zaraźliwe. Nikogo nie trzeba o tym przekonywać. Ileż to razy zdarzało się nam ziewać, choć w gruncie rzeczy wcale nie morzył nas sen – na spotkaniach czy zebraniach. Wystarczy, że w zasięgu naszego wzroku pojawia się ziewający jegomość – nasze usta również zaczynają się rozciągać. I chyba właśnie na zaraźliwości ziewania zasadza się pomysł i fenomen książki Anity Bijsterbosch.

Ukazane na kartach książki ziewające zwierzęta – oraz jeden malutki chłopczyk – naprawdę szykują się do snu. Bohaterowie opowieści rozciągają swoje paszcze, mordki i ryjki tak szeroko, jak pozwala na to książeczka. Doklejone do ilustracji „okienka” to trójwymiarowe zwierzęce pyszczki, które zachęcają by je otworzyć. W przepastnej paszczy mały czytelnik zobaczy całą zawartość zwierzęcej jamy gębowej – język, zęby, dziąsła… Nie w anatomii jednak rzecz. Otwierająca się – ziewająca mordka – powtarzana w kilkunastu wersjach na kolejnych stronach książki naprawdę usypia. I bynajmniej nie chodzi tu o fabułę książki – choć ta również ma przygotować malucha do snu. Ziewaniem zarażają się wszyscy. Czytelnik od bohaterów książki Anity Bijsterbosch – świnki, szopa, węża czy żółwia – również.

Książka Wszyscy ziewają to prosta opowieść, na stronach której znajdziemy kilka słów – nazwę kolejnego stwora i zapewnienie, że dany zwierzak – ponieważ jest śpiący – także ziewa. Rysunki przedstawiające bohaterów książki są bardzo proste, kolorowe, a mały odbiorca bez trudu rozpozna kolejne zwierzęta. Ograniczony do minimum tekst nie rozproszy uwagi małego słuchacza, który – zgodnie z założeniami – z każdą kolejną stroną książki zapadać ma w głębszy sen.

Wszyscy ziewają to z pewnością ciekawa pomoc i nowy pomysł dla młodych rodziców, których dzieci opierają się tradycyjnym metodom zasypiania. Warto książkę przetestować, bo jeśli nawet nie sprawdzi się jako „usypiacz”, to z pewnością przyniesie maluchowi dużo radości podczas jej wertowania. 

Kup książkę Wszyscy ziewają

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wszyscy ziewają
Książka
Wszyscy ziewają
Anita Bijsterbosch
Inne książki autora
Gdzie jest konik morski?
Anita Bijsterbosch0
Okładka ksiązki - Gdzie jest konik morski?

Rety! Gdzie się podział dziesiąty dzidziuś? Tato konik morski zgubił gdzieś jedno ze swoich dziesięciorga maluchów. Szuka za rafą koralową, w muszli...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy