Recenzja książki: Wnuczka Pana Linha

Recenzuje: Izabela Mikrut

„Nie bój się, jestem tu, nic ci się nie może przytrafić, jestem stary, ale znajdę w sobie jeszcze tyle sił, ile trzeba, dopóki będziesz przypominać mały zielony owoc mango, któremu niezbędny jest stary mangowiec…” Wisława Szymborska w wierszu Wietnam sportretowała starą, przerażoną kobietę, która na jedno tylko pytanie potrafiła odpowiedzieć – na pytanie o własne dzieci. Podobny motyw, wpływ okrucieństwa wojny na psychikę i zachowanie człowieka, przedstawia w swojej najnowszej minipowieści Philippe Claudel. Wnuczka Pana Linha to wzruszająca historia o sile miłości, o poświęceniu i prawdziwej przyjaźni. Bohater traci – w wyniku wybuchu bomby na polu ryżowym – syna i jego żonę. Znajduje kilkutygodniowe, osierocone dziecko i lalkę z urwaną głową. Zabiera wnuczkę i ucieka z nią za ocean, do kraju swoich prześladowców. Sił dodaje mu myśl o dziecku, z którym – pomimo drwin otoczenia – nie rozstaje się ani na moment („jest mała i dla niej trzeba być silnym, stanąć na wysokości zadania, nucić jej piosenkę, jakby nigdy nic. Trzeba być dla niej wesołym, uśmiechać się do niej, trzeba ją karmić, zadbać o to, żeby się wysypiała, żeby rosła, żeby stała się dorodną dziewczynką”). Pan Linh nie wybrałby się w daleką i ryzykowną podróż, gdyby nie myśl o zapewnieniu wnuczce godziwej przyszłości. I choć obcy kraj napawa go przerażeniem – starzec znajduje w sobie coraz to nowe siły. Musi być dzielny. Musi walczyć dla dobra małej Sang Dieu. Myśl o dziecku wyzwala w nim wciąż niewyczerpane pokłady energii, motywuje do działania. Obok chwytającego za serce poświęcenia Pana Linha w opowieści znalazło się miejsce na wątek prawdziwej przyjaźni i porozumienia. Porozumienia, budowanego na sile gestów i znaków. Porozumienia mężczyzn, którzy mówią różnymi językami i nie rozumieją się wzajemnie. I te dwa motywy – miłości do wnuczki i męskiej przyjaźni – byłyby nadrzędnymi w powieści Claudela, gdyby nie zakończenie całej historii. Ono sprawia, że książka zamienia się w przerażającą opowieść o grozie wojny. Zakończenie każe przewartościować dotychczasowe pojęcia i choć miłość i przyjaźń pozostają w niezmienionej formie, powtórna hierarchizacja na pierwszy plan wysuwa diametralnie inne uczucie. Końcowa scena powieści przyczynia się do zmiany perspektywy w postrzeganiu rzeczywistości. Wnuczka Pana Linha to znakomita minipowieść, dramatyczna, wstrząsająca i wzruszająca zarazem. Książkę czyta się jednym tchem i często się do niej powraca. Historia ta przekazuje uniwersalne prawdy o życiu, o człowieku i o poświęceniu... W końcu „czymże jest ludzkie życie, jak nie jednym łańcuchem ran, który człowiek wkłada sobie na szyję?”

Kup książkę Wnuczka Pana Linha

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wnuczka Pana Linha
Książka
Wnuczka Pana Linha
Claudel Philippe
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy