Recenzja książki: Wiosnę odwołano. Antologia dzienników pandemicznych

Recenzuje: Patryk Obarski

Pandemia – wbrew pozorom – nie przyszła nagle. Tajemniczy wirus powoli pokonywał kolejne kilometry, nie zważając na znaki graniczne. A kiedy pojawił się także i w Polsce, sprawił, że życie milionów osób w naszym kraju nieodwracalnie się zmieniło. W tym wszystkim każdy z nas musiał na nowo się odnaleźć – i o tym opowiadają autorzy dzienników w zbiorze Wiosnę odwołano

W antologii wydanej nakładem Instytutu Literatury oraz Oficyny Wydawniczej Volumen ponad 20 polskich autorów – zarówno doświadczonych, jak i debiutantów – przedstawia swoją codzienność w pierwszych miesiącach pandemii. Każde z opowiadań za sprawą odmiennej optyki w zupełnie nowy sposób ukazuje wydarzenia, które w 2020 roku miały miejsce w kraju i na świecie za sprawą tajemniczego wirusa z Wuhan. 

I tak dzięki tekstowi Hanny Goldy poznajemy losy młodej rejestratorki w przychodni zdrowia, która właśnie rozpoczyna pracę w zawodzie. Niedoświadczona kobieta w samym środku epidemii musi nie tylko poradzić sobie z trudną i ryzykowną pracą, ale także – z własnymi troskami. Wśród tekstów pojawia się także relacja z codziennego życia managera pubu, który z dnia na dzień traci pracę w gastronomii i zmuszony jest do zatrudnienia się jako dostarczyciel Uber Eats. 

Czasy, kiedy w nocy jeździłem bulwarami nad Wisłą, wydają mi się bardzo odległe, trochę jak z innej epoki. Jadąc na Rynek Główny, nieopodal Plant zatrzymałem się i poczułem coś niesamowitego – bez. Na Plantach kwitnie bez. Zsiadłem z Kasztanki, podszedłem do niewysokiego parkanu, wychyliłem się, ściągnąłem maseczkę i zaciągnąłem się, ile tylko miałem siły w płucach. Bez, zapach kwitnącego bzu – cudowny. Przez maseczki zupełnie zapomniałem o zapachach. Powietrze kojarzyło się z głównie z transmisją wirusa, kropelkowaniem wirusa, reprodukcją wirusa – morowe powietrze i tyle. Ale przecież w powietrzu są też zapachy

– fragment tekstu Sebastiana Wojdyło  „Historia o tym, jak zostałem Übermenschem”, pochodzącego ze zbioru „Wiosnę odwołano”.

Natomiast w tekstach Doroty Maliny i Katarzyny Sikory-Borowieckiej poznajemy pozornie zupełnie odległe relacje pandemiczne z Francji oraz Szwajcarii. Jak wynika z tekstów, nieoczekiwany lockdown i zmiana trybu życia dała się we znaki nie tylko Polakom. 

Wiosnę odwołano jest ciekawym zbiorem tekstów, podzielonych na siedem rozdziałów: Na pierwszej linii, Obie strony ekranu, Miłość, niemiłość i inne stany, Stamtąd, Obrazki rodzinne, Pisać znaczy przetrwać oraz Proza (i poezja) życia. Antologia – w bardzo różnorodny sposób – opowiada o tym, jak Polacy radzili sobie z pandemią i jej negatywnymi skutkami. 

Największym atutem antologii wydanej przez Instytut Literatury jest mnogość perspektyw. Za sprawą dzienników obserwujemy pandemię oczami przedstawicieli kolejnych grup zawodowych – nie tylko przywołanego już dostarczyciela Uber Eats czy rejestratorki medycznej, ale także nauczyciela, emerytki czy copywriterki. Każda z opowiadających osób odbiera pandemię zupełnie inaczej – przez pryzmat tego, czym zajmowała się na co dzień. 

Tę różnorodność ujawnia też forma dzienników pandemicznych. Część z nich to pamiętniki z prawdziwego zdarzenia, w których autorzy rozliczają czas co do minuty. Inni twórcy z kolei bawią się formą, czasem – tworzą opowiadania. W antologii tekstów non-fiction znalazło się więc miejsce również dla literackiej fikcji. 

To nagromadzenie historii, stylów, bohaterów, ale czasem także negatywnych emocji może przytłoczyć, jeśli czytamy kolejne teksty z antologii jeden po drugim. Wiosnę odwołano nie jest więc książką, którą należy przeczytać od razu w całości – raczej powinniśmy dawkować sobie kolejne historie, konfrontować dzienniki z własnymi opiniami, przefiltrowywać je przez własne przeżycia z minionych miesięcy. W ten sposób lektura może stać się satysfakcjonująca, a nie przygnębiająca. 

Wiosnę odwołano jest zbiorem tekstów szczerych, w których autorzy obnażają ludzką niedoskonałość, czasem – małość. Autorzy dzienników trafnie zauważają, że często – zmuszeni do pozostania w domu – nie jesteśmy przepełnionymi radością ludźmi, którzy poświęcają wolny czas na naukę języków za pomocą aplikacji na smartfonie czy czytanie kolekcji klasyków prozy angielskiej. Bywamy ludźmi sfrustrowanymi, zmęczonymi kolejnymi obostrzeniami i zamartwianiem się o jutro. 

Wiosnę odwołano to przede wszystkim rozliczenie z pandemią. Rozliczenie zapisane w sposób mniej lub bardziej poważny. Twórcy pandemicznych dzienników zwracają uwagę zarówno na jasne, jak i ciemne strony pozostawania w domu. Mówią o jednostce w świecie, który – choć pozornie znajomy – całkowicie różni się od tego sprzed kilku miesięcy, jednocześnie podkreślają absurdy codzienności, która stała się naszym udziałem. 

Tagi: Dzienniki

Kup książkę Wiosnę odwołano. Antologia dzienników pandemicznych

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Wiosnę odwołano. Antologia dzienników pandemicznych
Autor
Inne książki autora
Kto tam jest? W dżungli
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Kto tam jest? W dżungli

W okrytej mrokiem nocy dżungli błyszczy wiele par oczu. Kto obserwuje małą małpkę, która znalazła się sama w ciemnościach? Jak małpka poradzi sobie z napotkanymi...

Kryptonim "Wasale"
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Kryptonim "Wasale"

W serii "Dokument" publikowane są nieznane dotychczas materiały archiwalne dotyczące najnowszej historii Polski. Pokazują one różne formy represji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Las powieszonych lisów
Arto Paasilinna ;
Las powieszonych lisów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy