Powszechnie wiadomo, że młodzieńcza wyobraźnia niczym nie jest ograniczona. I nie trzeba się zbytnio dziwić twórczej inwencji ludzi młodych oraz ich zapałowi do realizacji – niejednokrotnie dziwnych – przedsięwzięć. Przykładem godnej pozazdroszczenia wytrwałości w dążeniu do celu jest trójka przyjaciół – relacjonujący wydarzenia Marek, król hakerów Krzyś zwany Goglem oraz dumna z wolontariatu w przychodni weterynaryjnej ekomaniaczka Ania. Wszyscy oni skrupulatnie analizują rodzące się w umysłach koncepcje, które w obliczu surowości piwnicznych murów nabierają cech tajemniczości. Tak więc dzięki nie dającej się pokonać przeciwnościom trójce przyjaciół, Tajemnica jednej nocy na szczęście doczekała się rozwiązania. Nie uprzedzajmy jednak faktów.
Akcja powieści Kazimierza Szymeczki rozgrywa się na Śląsku. Obiektem zainteresowania przyjaciół staje się podejrzany (i to jeszcze jak!) Niemiec. Szuka przodka, który był jeńcem wojennym? A może ów przodek prowadził szemrane interesy i pozostawił po sobie coś, czego warto szukać? Może ta pozostałość to pokaźny majątek? A majątkiem (na dodatek pokaźnym) bezwzględnie należy się zainteresować. I nie trzeba być wielkim znawcą historii, by domyślić się, iż coś jest na rzeczy. I tak nasi bohaterowie zostali zmuszeni do działania, w tym do ekspedycji do cudzej piwnicy. Przydałoby im się wprawdzie zezwolenie spółdzielni mieszkaniowej albo zarządcy czy administratora budynku. Zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków też nie mieli. Ale działać musieli: w archeologii piwnicznej dostrzegali jedyne słuszne rozwiązanie. Nie było wyjścia, rozwalenie muru (w tajemnicy, pod osłoną nocy) stało się nieuniknione. Czyje zwłoki zostały zamurowane? Kto tego dokonał? Hmmm… nieboszczycy sami się przecież nie zamurowali.
Dobrze że prowadzący piwniczne wykopaliska przyjaciele mieli świadomość różnicy pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem. Dobrze również, że Piotr Marek – ozdoba miejscowej policji – czasami przymknął swoje czujne oko na ich wyczyny oraz brak solidnego alibi. Przecież oni tylko dokładali wszelkich starań, by zagadka została jak najszybciej rozwiązana. Dzięki nim właśnie poszlaki, podejrzane osoby, dziwne zdarzenia – wszystko to, krok po kroku (co doskonale zarysowane zostało na kolejnych stronach książki), prowadzi do wyjaśnienia tajemnicy.
Przez całą lekturę przewija się motyw śląskości (śląskie miasta i dzielnice, historyczne wydarzenia oraz zasłużeni Ślązacy, typowo śląska grafika: początek każdego rozdziału i okładkę upiększa wizerunek szybu kopalnianego).
Przeznaczona dla młodzieży, a należąca do serii Plus minus 16 publikacja Wydawnictwa Literatura bawi i uczy. Wartka akcja oraz spora dawka emocji skutecznie zaprzątają uwagę czytelnika. Dowcipny sposób przekazu, zabawne dialogi, komiczne porównania, a także wspomnienia, fakty oraz informacje historyczne i ciekawostki sprawiają, że Tajemnica jednej nocy spotka się z aprobatą młodego czytelnika. Poza tym – dobre rady zawsze są w cenie. A tych w lekturze nie brakuje.
Po wypadku samochodowym Michał ląduje na wózku. Ma sprawną prawą rękę, może poruszać głową i cieszyć się, że w ogóle żyje. Początkowo daleko mu do tego...
Koniec roku szkolnego, wakacje. Nie dla każdego. Małgosię czeka pracowity sezon na straganie rodziców. Wiktor dorabia w zakładzie pogrzebowym ojca...