Przenieśmy się do Warszawy pod koniec XIX wieku, pod okupacją rosyjską. W 1882 r. pierwsza polska lekarka, Anna Tomaszewicz-Dobrska założyła przytułek. Miały w nim rodzić ubogie kobiety, których nie było stać na szpital czy fachową opiekę położniczą. Dobre położne były bowiem wtedy na wagę złota. Bez fachowej pomocy porody były niebezpieczne. Niejedna matka po wydaniu dziecka na ten świat... przenosiła się na tamten. Doktor Anna miała do pomocy niemiłą, lecz fachową akuszerkę Jadwigę, kucharkę Anielę oraz dwie służące po ciężkich przejściach – Zosię oraz Karolinę. Mimo wielu trudności, przytułek działał sprawnie i zdecydowana większość kobiet rodziła szczęśliwie.
Minęło siedem lat. Przytułek zyskał nowy lokal, z bieżącą wodą, gazem i innymi udogodnieniami. Obie służące stały się już pełnoprawnymi akuszerkami. Karolina wyszła za mąż za lekarza. Marzy, żeby być matką, ale na razie się jej nie udaje. Zosia po zawodzie miłosnym poświęciła się całkowicie pracy. Doktor Anna nie poprzestała na edukacji obu dziewczyn. Teraz próbuje kształcić w zawodzie kobiety ze wsi, by po powrocie mogły fachowo odbierać porody. Wiele zamieszania wywoła pojawienie się w przytułku Julki. To dziesięcioletnia dziewczynka, którą matka tam porzuciła, ponieważ mała wciąż się moczyła w nocy. Kobieta próbowała ją leczyć biciem i zamykaniem w chlewiku. Czy dla maltretowanej dziewczynki jeszcze zaświeci Słońce? Jak się potoczą losy położnych, uczennic ze wsi i rodzących kobiet?
Szkoła akuszerek Weroniki Wierzchowskiej to lektura bardzo kobieca, ciepła i wzruszająca. Zostaje w pamięci na długo.
dr Kalina Beluch
Siła kobiecej przyjaźni ponad wszystko! Tylko czy przetrwa także ten zakręt? Trzy przyjaciółki, trzymające się razem od czasów liceum, znajdują się...
Początek sagi o niezwykłych losach rodziny Sobolewskich. Rok 1800. Warszawa znajduje się pod pruskim panowaniem, w okaleczonym rozbiorami kraju panuje...