Szczęście to rarytas, na który nie każdy może sobie pozwolić. Łatwość, z jaką można je stracić, równowaga, do której należy z niezwykłą precyzją dążyć, aby osiągnąć zamierzony cel, jest bardzo trudna do osiągnięcia. Fakt ten z zadziwiającą starannością i wnikliwością próbuje ukazać Jojo Moyes w swojej książce „Srebrna Zatoka”. Niepowtarzalna atmosfera i emanujące z powieści ciepło z pewnością zjednają autorce wielu zwolenników. Nieczęsto bowiem ma się do czynienia z tak prostą, a równocześnie – mądrą opowieścią o ludzkim życiu.
Mike Dormer, pnący się na szczyt kariery, niesłychanie zdolny finansista, przyjeżdża do małego, australijskiego miasteczka, Srebrnej Zatoki, w celu finalizacji planów związanych z budową ekskluzywnego hotelu. Kiedy poznaje mieszkańców zatoki, między innymi Kathleen, właścicielkę małego hoteliku wraz z jej najbliższą rodziną oraz zauważa miłość, jaką osadnicy darzą wieloryby i delfiny, zaczyna zastanawiać się nad słusznością swojego przedsięwzięcia. Czy i jakim kosztem uda mu się powstrzymać budowę nowopowstającego hotelu? Jakie straszne tajemnice wyjawi mu siostrzenica Kathleen? Co stanie się z wielorybami i delfinami? Na te i na wiele innych pytań czytelnik znajdzie odpowiedzi w „Srebrnej Zatoce”.
Narratorami powieści jest osiem osób. Oprócz Kathleen, zaistniałe w powieści sytuacje opisują mieszkańcy Srebrnej Zatoki, ale także Mike Dormer i jego siostra Monika. Niektóre wydarzenia opisywane są wielokrotnie, jednak punkt widzenia różnych narratorów jest często bardzo odmienny. Narratorzy te same sytuacje przeżywają na różne sposoby, postępowanie innych bohaterów ocenianą w odmienny sposób. Taki rodzaj narracji pozwala czytelnikowi identyfikować się z jednym z bohaterów. W łatwiejszy sposób może on wejść w skórę któregoś spośród narratorów. Subiektywnie prezentowany przez ósemkę opowiadających ludzi obraz świata składa się w konsekwencji na dość obiektywną relację z zaistniałych w Srebrnej Zatoce wydarzeń.
Problem, jaki Jojo Moyes porusza w swojej powieści, to przede wszystkim próba odnalezienia przez każdego z bohaterów szczęścia. Aby je osiągnąć, muszą oni dążyć do równowagi w swoim życiu – zamknąć niezałatwione dotychczas sprawy, zaufać najbliższym, znaleźć sens w wykonywanej przez siebie pracy. Metaforą ludzkich dążeń i pragnień stają się w powieści wieloryby, które aby żyć potrzebują równowagi. W przeciwnym razie bezpowrotnie zginą bądź na zawsze opuszczą rejony Srebrnej Zatoki. Szczęście jest zatem niezwykle kruche – często pojawia się równie łatwo, jak i odchodzi.
Trzeba przyznać, że autorka wiele uwagi poświęciła kreacjom swoich bohaterów. Każdy z nich ma własne marzenia i obawy, każdy chce osiągnąć szczęście. Nawet, gdyby rozdziały nie były opatrzone imieniem któregoś z narratorów, czytelnik bez problemu domyśliłby się, kto jest aktualnie osobą mówiącą w powieści. Bohaterowie noszą cechy ludzi, którzy zatrzymali się gdzieś w połowie drogi do szczęścia. Czasami brakuje im odwagi, czasami – pomysłu, co zrobić dalej ze swoim życiem. Autorka, ukazując bohaterów w tak trudnej dla nich sytuacji, prowadzi ich dalej, by w końcu pokazać czytelnikowi osiągnięty przez nich cel.
Książka, choć nosi wszystkie znamiona powieści obyczajowej, nie jest typową dla swego gatunku publikacją. Oprócz wątku miłosnego przewijają się w powieści jakże modne w ostatnim czasie problemy ekologii czy ochrony zagrożonej morskiej fauny. Także miejsce akcji jest dość nietypowe. Historia bowiem dzieje się w prowincjonalnym miasteczku, nie zaś w wielkiej metropolii.
Język, jakim posługuje się autorka, jest prosty, choć prześwitują w nim czasem błyski dość ciekawie skomponowanych metafor czy porównań. Jojo Moyes nadaje swojej powieści nieco walorów poetyckich, zwłaszcza opisując nadmorskie krajobrazy czy uroki rodzinnego, małego hoteliku. Choć styl autorki nie zachwyca, to z pewnością należy przyznać, że Moyes wykonała w książce kawał dobrej roboty. Zwrócić należy szczególnie uwagę na sposób prowadzenia narracji przez każdego z bohaterów. Jest on bardzo zróżnicowany, doskonale dopasowany do charakteru, wieku czy wykształcenia bohatera. Inaczej bowiem odbiera świat jedenastolatka niż trzydziesto- czy siedemdziesięciolatka.
„Srebrna Zatoka” to więc nie tylko porywająca powieść o poszukiwaniu szczęścia, ale także książka pozwalając czytelnikom na całkowite zatracenie się w jej treści. Jojo Moyes skomponowała swoją powieść z delikatnych nici uczuć, umiejscawiając miłość w centrum tej historii. „Srebrna Zatoka” jest zatem lekturą obowiązkową nie tylko dla każdego poszukiwacza szczęścia, ale przede wszystkim – dla niestrudzonego, odkrywającego uroki życia wędrowca.
Dobry jeździec wie, że ma tylko jedną szansę, aby zaskarbić sobie szacunek konia. Wie też, że przez jeden wybuch gniewu może na zawsze stracić jego zaufanie...
Na miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów na promocji w supermarkecie...