Solaris jest chyba najpopularniejszą, przetłumaczoną na kilkadziesiąt języków, zekranizowaną trzykrotnie powieścią Stanisława Lema. Na stację badawczą, mieszczącą się na tytułowej planecie Solaris, w większości zajmowanej przez ocean, przybywa nowy członek zespołu, dr Kris Kelvin. W niedługim czasie od lądowania, naukowca niepokoić zaczynają dostrzegane objawy dziwnego zachowania u dotychczasowych mieszkańców stacji. Wychodzi na jaw, iż jeden z solarystów, doktor Gibarian, popełnił samobójstwo, w budynkach pojawiły się istoty wykreowane przez „ocean”, będące zmaterializowanymi wspomnieniami i obrazami osób, wydobyte z zakamarków umysłów badaczy.
Właśnie w ten sposób na Solaris zjawia się fantom Harey – żony Kelvina, która w przeszłości odebrała sobie życie. Bohater początkowo za wszelką cenę stara się pozbyć niechcianego „gościa”, po pewnym czasie jednak zmienia do niego nastawienie. Wtedy pojawiają się komplikacje…
Obok wątku miłosnego, budzącego napięcie i pełnego dramatyzmu, pojawia się w powieści Lema temat solarystyki – nauki zajmującej się badaniem oddalonej od naszego układu słonecznego planety, krążącej wokół dwóch słońc i pokrytej galaretowatym oceanem. Wątek badań nad planetą jest niezwykle rozbudowany, pojawiają się specjalistyczne nazwy i szczegółowe, opatrzone datami opisy kolejnych odkryć. Poznajemy teorie i hipotezy, momentami ogrom zgromadzonej na temat Solaris wiedzy przytłacza. Mimo tego jednak ciągle nie udało się nawiązać kontaktu z oceanem, będącym jedyną formą życia istniejącą na planecie.
Solaris to powieść nie tylko o zderzeniu ludzkiego sposobu pojmowania z nieznanym, ale też o moralnym konflikcie, wynikającym z ciągłego postępu nauki i o cenie, jaką musimy za ten rozwój zapłacić. Pytanie o granice ludzkiego poznania i o to, czy człowiek jest w stanie, psychicznie i moralnie, znieść to, co przyniesie mu postęp technologiczny, jest jednym z ważniejszych. Pytanie kolejne brzmi: jak dużo jesteśmy gotowi poświęcić dla tych, których kochamy? Za sprawą powieści rozważyć warto również trapiącą ludzkość od co najmniej kilkudziesięciu lat kwestię Obcego, istniejącego być może w Kosmosie i sprawę ewentualnych prób nawiązania z nim kontaktu…
Więcej o fabule pisać nie wypada, trzeba natomiast zaznaczyć, że Solaris to z pewnością powieść godna polecenia. To absolutna klasyka gatunku, ale też książka, po którą powinni sięgnąć również czytelnicy, którzy nie pałają szczególną miłością do fantastyki.
Chichot, jaki zabrzmiewa w Kongresie futurologicznym jest po trosze chichotem diabelskim, co pewnie nie przeszkadza nam bawić się świetnie przy lekturze...
Powrót z gwiazd to historia astronauty, który na skutek paradoksu czasowego Einsteina powrócił z wyprawy w Kosmos na Ziemię, gdzie tymczasem minęło półtora...
Człowiek wyruszył na spotkanie innych światów, innych cywilizacji, nie poznawszy do końca własnych zakamarków, ślepych dróg, studni, zabarykadowanych, ciemnych drzwi.
Więcej