Recenzja książki: Śmierć w Oliwie

Recenzuje: Damian Kopeć

Frei Stadt Danzig  

Wolne Miasto Gdańsk i jego okolice w przededniu wojny co pewien czas bywają miejscem akcji książek, nie tylko polskich zresztą. Można tu wspomnieć nie tak dawno wydaną powieść Michaela Russella Miasto cieni czy Gdański depozyt Piotra Schmandta. Warto wymienić rozgrywające się w przedwojennym Sopocie kryminały retro Zofii i Jana Puszkarow: Sopot 1939. Starcie wywiadów oraz Sopot 1940. Ścieżki miłości i szyfry wojny. Autor ukrywający się pod pseudonimem Charles Berg właśnie we Frei Stadt Danzig umieścił akcję Śmierci w Oliwie, swojego dłuższego opowiadania kryminalnego.


Marcowa wiosna 1939 roku. Śnieg, mróz na ulicach, niepokój w jednych sercach, buta na twarzach i entuzjazm w innych. Brunatne chmury gromadzą się nad miastem. Wielka polityka próbuje wywoływać raz po raz różnie rozumiane rewolucyjne wrzenie w Europie. Dwa wielkie totalitaryzmy uparcie dążą do konfrontacji, choć na razie łączy je jeszcze szczera przyjaźń i współpraca. Wielkim sprawom towarzyszą te mniejsze - takie jak śmierć znanej piosenkarki Ingi Freiden „Frey”. Jej aktualny kochanek, Kriminalkommisar Gerhard Ziehn, prosi o przysługę prywatnego detektywa, Gregora Steppe. Słowo „prosi” nie jest w tej sytuacji całkiem adekwatne. Lepiej pasowałoby inne - "nakazuje". Pochodzący z Rosji Steppe ma znaleźć zabójcę charyzmatycznej artystki. Dlaczego akurat on? Oto jest pytanie.


Narratorem opowiadania jest sam Steppe. Typowy, mniej lub bardziej cyniczny (zależnie od nastroju) prywatny detektyw z bardzo czarnego kryminału. Topiący radości i smuteczki w whisky oraz innych nisko- i wysokoprocentowych trunkach. Ta jego ogromna, odwzajemniona zresztą, miłość do promili ma uzasadnienie w wielkiej rosyjskiej tradycji picia na umór, ale niespecjalnie dziwi też z innego powodu - każdy porządny private investigator musi ją posiadać. Małomówny, obdarzony ironiczno-sarkastycznym poczuciem humoru Gregor jest trzeźwy co najwyżej połowicznie. Śledztwo, które ospale prowadzi, jest swoistą wędrówką może nie przez kolejne stopnie piekła imć pana Dantego, ale przez niespokojne ulice miasta wśród jego mieszkańców, nieraz w ogrzewających zmarznięte ciało ramionach miejscowych piękności. Przez liczne restauracje i knajpy, jakąś mniej lub bardziej znaną strasse czy rozmaite zaułki. To na równi próba odtworzenia klimatu tamtych dni, jak i topografii Wolnego Miasta Gdańska oraz jego okolic.

Tajemnicza śmierć, tajemnicze postaci, gęsta atmosfera, ponura aura - dzień po dniu przedzieramy się wraz ze Steppem poprzez zbierane przez niego z niejakim mozołem i brakiem większego zaangażowania informacje, podejrzenia, fakty, domysły, zeznania, poszlaki. Układanka stale wydaje się mieć za mało elementów. I tak aż do samego końca. Niczego w pełni nie zgłębiamy, taka jest jednak cena formy zwanej opowiadaniem. Zakończenie powinno i zarazem nie powinno nikogo zaskoczyć. Wyjaśnia m.in. kim tak naprawdę jest prywatny detektyw.

Nie jest to szeroka panorama Wolnego Miasta Gdańska, raczej zbiór migawek. Miasto i jego obywatele są tłem wydarzeń. Narracja jest ciekawa, choć trochę brakuje jej czegoś, co określić można mianem „gęstości”. Zamiast spaceru ze zwróceniem uwagi na to, co wyjątkowo ważne i ciekawe, dostajemy sporo męczących powtórzeń (narzekanie na pogodę, na nazistów, na czynsz). Pewne rzeczy wynikają, rzecz jasna, z przyjętej formy opowiadania. Słabo zarysowane sylwetki nawet ważnych postaci mogą jednak wywoływać niedosyt. Mamy wrażenie, że zagadka kryminalna nie jest w sumie aż tak ważna. To wada bądź co bądź opowiadania kryminalnego z wątkami szpiegowskimi. Jego atutem jest za to nieźle oddany mroczny klimat przyspieszającej w 1939 roku historii, odtworzenie dosyć klaustrofobicznej dla niektórych atmosfery przedwojennego miasta oraz pieczołowicie odtwarzana jego topografia i nazewnictwo. Rzecz warta uwagi - zwłaszcza dla wielbicieli historii Gdańska.

Kup książkę Śmierć w Oliwie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Śmierć w Oliwie
Autor
Książka
Śmierć w Oliwie
Charles Berg
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy