Smakowite święta
Postać Ojca Mateusza już od kilku sezonów przyciąga przed ekrany telewizorów ponad cztery miliony widzów. Wśród nich są naprawdę oddani zwolennicy sympatycznego i błyskotliwego duchownego. Polska wersja słynnego serialu „Don Matteo”, rozgrywająca się na terenach pięknego Sandomierza, z niezrównanym Arturem Żmijewskim intryguje, a pojawiające się w kolejnych odcinkach kryminalne zagadki zmuszają do myślenia.
Oczywiście serial nie byłby tak interesujący, gdyby nie cała plejada bohaterów, w których wcielili się wspaniali polscy aktorzy. Wspomniany już Żmijewski, wspaniała Kinga Preis w roli gospodyni pracującej na plebanii czy Michał Piela w roli niezdarnego aspiranta, obdarzonego wielkim sercem – to właśnie dla nich telewidzowie zasiadają w fotelach przed telewizorami. Teraz spotkanie z pełnymi pasji postaciami nie musi kończyć się wraz z zakończeniem emisji kolejnego odcinka. Sposobem na to, by zaprosić Ojca Mateusza, Natalię czy pozostałych mieszkańców Sandomierza do swojego domu, jest książka Przysmaki ojca Mateusza. Domowa kuchnia Natalii. To nie tylko prawdziwa uczta dla podniebienia, ale i możliwość powrotu do wybranych faktów czy odcinków z przeszłości, bowiem każdemu z kilkudziesięciu wspaniałych dań towarzyszy historia, z której dowiadujemy się więcej o znanych i lubianych postaciach.
Naszą sandomierską przygodę otwiera tarta z malinami oraz opowieść o przygotowaniach do przyjazdu księdza Mateusza na plebanię. Pamiętacie, jak bohater zjawił się bez zapowiedzenia, a na dodatek został przyłapany na oglądaniu szat liturgicznych i posądzony o zamiar kradzieży? Nawet jeśli nie, to historię przypomni Natalia, opisując swoje kuchenne przygody. Trzeba Wam wiedzieć, że Natalia, obejmując plebanię, wcale nie była dobrą kucharką, a powitalna tarta wyszła fatalnie. Jednak z racji tego, że praktyka czyni mistrza, nasza bohaterka z biegiem czasu doszła do perfekcji w swoim fachu. Zresztą dowodem jej kunsztu była propozycja prowadzenia kącika kulinarnego w „Nowinkach Sandomierskich”.
Na kartach książki znajdziemy zatem wiele przepisów na potrawy, które w serialu odgrywają istotną rolę. Są gumułki, które zawróciły w głowie przedstawicielom lokalnego posterunku policji (niestety, pojawienie się tych smakołyków na biurkach policjantów znacznie opóźniło śledztwo w sprawie zuchwałej kradzieży w domu piekarza) oraz pamuła, która pojawia się we wspomnieniach z dzieciństwa Natalii. Jest przysmak Opata, czyli wspaniała szynka wieprzowa przygotowana przez Natalię na spotkanie księdza Mateusza z opatem sandomierskich dominikanów. Jest również gęś pieczona z jabłkami i kapustą, a także pierogi Bazylego z białym serem i kaszą gryczaną. Filety z sandacza w sosie borowikowym zaspokoją nawet najbardziej wyrafinowane podniebienia, a piernik z mąki żytniej skusi nawet dbających o linię.
Moim faworytem jest jednak sernik z polewą toffi, przygotowany – dla odmiany – przez Pluskwę w ramach przeprosin za zjedzenie wszystkich kotletów. Aromatyczny, rozpływający się w ustach deser szybko zyskał aprobatę nie tylko sandomierskich bohaterów, ale i mojej rodziny. W książce (niezupełnie) kucharskiej, znajdziemy również inspiracje na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia – piernik Ani z karmelem, karp faszerowany kaszą gryczana i grzybami oraz kasza jaglana ze śliwkami mają szansę trwale wpisać się w nasze bożonarodzeniowe menu.
Przysmaki ojca Mateusza. Domowa kuchnia Natalii to nie tylko wspaniałe historie i smakowite dania. To także uczta dla oczu, bowiem piękne wydanie w twardej oprawie, kolorowe zdjęcia potraw, na widok których aż cieknie ślinka, to arcydzieła same w sobie. To jedna z tych pozycji, którą można zawłaszczyć dla siebie, ale którą również można śmiało wręczyć jako prezent. Z taką książką nawet święta zyskują nowy wymiar!
Odkryj magiczny świat Barbie i jej przyjaciół. Spotkanie z ulubionymi bohaterami pozwoli na nowo przeżyć wiecznie żywe historie o miłości, przyjaźni...
Mówię po angielsku to niepowtarzalny zestaw materiałów do nauki języka angielskiego dla dzieci od szóstego roku życia. Zawiera dwie bajki po angielsku...