Poznawanie świata
Starczy parę schodków w górę, by nasz chód od razu zyskał na znaczeniu. Każde schody nadają przejściu dramatyczny akcent i przypominają, że to nie tylko przemieszczanie się w przestrzeni, lecz także jej zdobywanie i próba przezwyciężenia przeszkód. Tak rozpoczyna krótką refleksję nad pojęciem schodów czeski prozaik, poeta, eseista, tłumacz i historyk filmu Petr Král. Można bowiem przyglądać się schodom tak jak ci, którzy po nich chodzą (na ogół bezmyślnie) każdego dnia. Można też próbować uchwycić istotę pojęcia, spojrzeć na rzecz z innej strony, odkrywać znaczenia na co dzień przykryte praktyczną użytecznością. Wyjść poza oczywistość, próbować odkryć drugie, a może i trzecie dno czegoś, co wydaje się proste i jednoznaczne, jasno określone. Spojrzeć mniej jednostronnie i konkretnie, może szerzej i nieszablonowo. Z dozą ironii, szczyptą kpiny. Pozwalając aby skojarzenia same napływały do głowy. Tak właśnie czyni Petr Král, autor niewielkiej książeczki, zatytułowanej jakże dumnie i trochę na wyrost: Pojęcia podstawowe. Zatrzymuje się na chwilę, bierze do ręki słowa-pojęcia w jakiś sposób mu bliskie. Ogląda je, rozważa, przeżuwa. W trochę poetycki, trochę filozoficzny, nieco ironiczny sposób. Patrząc z ukosa, surrealistycznie. Opierając się na skojarzeniach, zadziwieniach, zdziwieniach. Nagle coś tak pozornie prostego jak schody ukazuje swoją wielowarstową strukturę, którą można analizować – podobnie, jak obiera się kolejne warstwy cebuli. Král sięga po schody, kichnięcie, obiad, koncert, śmiech i inne pojęcia. Czasami zamyka refleksję nad nimi w paru zdaniach, czasami – na paru stronach. Zawsze czyni to w zaskakujący sposób. Wtedy to spłycone codziennym używaniem pojęcia nabierają blasku i głębi, a czytelnik wyrusza na spacer po otaczającej go rzeczywistości, odartej z trywialności.
Poetycki język, ciekawe frazy, wymagające skupienia, lecz zarazem precyzyjne i jasne. Myśli, opuszczające tak niby solidnie utrwalone koleiny. Człowiek i jego otoczenie – widziane inaczej, w świetle, którego w gonitwie zajęć, spraw i zaprzątających nas myśli na co dzień nie zauważamy. A może z konieczności filtrujemy to, co widzimy? Pozbawiamy detali, znaczeń – tak, by nas nie przytłaczały? Ze strumienia danych płynącego rwącą strugą wyłuskujemy tylko okruchy i zadowalamy się nimi, pozwalając nieść się nurtowi mniej lub bardziej szarej rzeczywistości. Dzięki Králowi możemy na chwilę zajrzeć pod powierzchnię wody, za zasłonę.
Książka z pewnością ożywia, wywołuje uśmiech, przyciąga pięknem języka i bogactwem obrazów, skojarzeń. Tekstowi towarzyszą rzadkie, acz warte uwagi czarno-białe grafiki Jirego Stacha, utrzymane – tak jak i cała książka – w konwencji surrealizmu. Dopasowane do charakteru myśli Krála.
Ciekawym uzupełnieniem Pojęć podstawowych jest Posłowie Zbigniewa Macheja. To po części krótka historia czeskiej awangardy literackiej, po części – surrealizmu czeskiego, po części zaś biograficzne spojrzenie na autora książeczki.
Pojęcia podstawowe to zbiór krótkich bądź bardzo krótkich tekstów. Zdaniem Macheja są one nawiązaniem do wielowiekowej historii czeskiego encyklopedyzmu. Próbą – niekoniecznie bardzo poważną – wpisania się w ten nurt oswajania świata. Zdefiniowania, odkrycia na nowo wybranych pojęć. A jednocześnie formą zabawy słowami i tym, co się w nich kryje.