Recenzja książki: Pistacja w krainie smoków

Recenzuje: Karolina Mucha

Kim jest Pistacja?

 

Młodą, niespełna trzydziestoletnią kobietą, absolwentką dwóch opolskich uczelni, która z małego Antoniowa wyruszyła w świat i znalazła dla siebie miejsce w… Pekinie. Tam poznała język mandaryński, została instruktorką jogi i nauczycielką, spotkała mężczyznę życia, dorobiła się mieszkania… Nic zatem dziwnego, że osiadła w Krainie Smoków. I że kraj ten postanowiła opisać. O swoich chińskich doświadczeniach opowiadała w reportażach radiowych, emitowanych jesienią 2013 roku w Radiu Opole, a przygotowanych wspólnie z dziennikarzem Adrianem Chimiakiem. Właśnie na podstawie tych reportaży powstała Pistacja w Krainie Smoków.

 

Dlaczego Pistacja? Bo tak Małgorzata Błońska została nazwana przez swą chińską przyjaciółkę. Imię szczególne, zważywszy, że dla Chińczyków pistacja to owoc szczęścia. I właśnie taki wywołujący uśmiech mały orzeszek przypomina podobno Małgorzata – zadowolona ze swojego życia w Pekinie, a przy tym wciąż promieniejąca radością. To o tej radości oraz swojej odwadze, zapale i otwartości autorka opowiada przede wszystkim. Bo główną bohaterką Pistacji w Krainie Smoków jest oczywiście… Pistacja.

 

I choć sporo miejsca poświęcono ukazaniu różnych aspektów chińskiej rzeczywistości – m.in. ruchowi ulicznemu w stolicy, cenzurze, studiom, polityce jednego dziecka, aborcji, pracy, sytuacji kobiet, niektórym regionom kraju, medycynie naturalnej, modzie czy kaligrafii – z pewnością książkę Małgorzaty Błońskiej trudno uznać za przewodnik albo kompendium wiedzy o współczesnych Chinach. To raczej zbiór osobistych doświadczeń; dość luźne zapiski młodej dziewczyny, współczującej chińskim studentom nauki w piątkowe popołudnia i nie ukrywającej swojej sympatii do zabawy, tańca, imprez. A przy tym nie szczędzącej szczegółów z własnego, prywatnego życia – np. na temat życiowego partnera czy posiadanego statusu materialnego. Błońska nie jest ani pisarką, ani kulturoznawcą albo socjologiem, dlatego większość krótkich rozdziałów tworzących książkę przypomina – stylem i charakterem – wpisy blogowe (poza kilkoma, które zostały uzupełnione o część teoretyczną, bazują więc na liczbach, datach, faktach).

 

Wydaje się więc, że autorka ukazuje nie tyle, jak zapowiada podtytuł książki, Chiny inaczej (bo co to w ogóle znaczy – inaczej niż kto?), ile raczej swoje Chiny – czyli tę część olbrzymiego kraju, którą poznała podróżując i przez pięć lat mieszkając w jego stolicy. Czy zatem zasadne są jej oceny oraz tak zdecydowane porównania Polaków i Chińczyków? Chyba nie do końca. Mimo zakorzenienia ludzi w kulturze, w której dorastają, warto byłoby pamiętać o indywidualizmie każdego człowieka, by unikać upraszczających uogólnień.

 

Bez wątpienia Pistacja w Krainie Smoków zyskałaby też, gdyby została wzbogacona o zdjęcia, ilustrujące poszczególne opowieści autorki. Na stronie internetowej Radia Opole można ich znaleźć całkiem sporo, szkoda więc, że chociaż część nie znalazła się w publikacji. Czytelnikom pozostaje więc tylko oglądanie – skądinąd znakomitej – okładki.

 

Zresztą, kto wie, czy dzięki niej nie zrodzi się pragnienie, by odwiedzić to egzotyczne miejsce, gdzie emeryci puszczają latawce, a wszyscy przechodnie zapamiętale… plują?

Kup książkę Pistacja w krainie smoków

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pistacja w krainie smoków
Książka
Pistacja w krainie smoków
Adrian Chimiak, Małgorzata Błońska
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy