Tajemnice posiadłości Adare
Molly Murphy, często klepiąca biedę bohaterka cyklu Rhys Bowen, rudowłosa, młoda prywatna pani detektyw, pojawia się w kolejnym już tomie, czwartym z kolei, po Prawie panny Murphy, Śmierci detektywa i Do grobowej deski. Pochodząca z 2005 roku powieść Pieniądze to nie wszystko (In Like Flynn) powinna przypaść do gustu wielbicielom klasycznego kryminału retro. Bo jest ona potraktowaną lekko próbą zajrzenia za kurtynę przeszłości - z tym, że prawda historyczna i atmosfera epoki nie jest tu aż tak ważna, jak ciekawa fabuła, zagadka kryminalna i przygody niesfornej irlandzkiej emigrantki.
Molly Murphy dostaje zlecenie od kapitana Daniela Sullivana. Ma spróbować odkryć niecne sztuczki sióstr Sorensen, dwóch słynnych spirytystek, niezwykle popularnych wśród amerykańskich elit. Przy okazji ma również na pewien czas zniknąć z miasta po tym, jak naraziła się pewnemu zapalczywemu i niebezpiecznemu gangsterowi. Niebagatelne znaczenie odgrywają również pieniądze, których nieustannie pannie Molly brakuje, a które mają być honorarium za pomoc w sprawie. Podszywając się pod jedną z wielu kuzynek senatora Barneya Flynna, Molly wyrusza zatem do położonej na wsi, o godzinę jazdy pociągiem od Nowego Jorku posiadłości Adare. Dodatkową motywacją jest dla niej prośba pewnej kobiety, niani zamieszanej w sprawę tragicznego w skutkach porwania synka senatora. Uważa ona, że winą za śmierć dziecka obarczono nie tego człowieka, co trzeba, a hańba i społeczne potępienie dotknęło również ją, jego sympatię w owym czasie. Pełna rozterek związanych z własnym życiem uczuciowym Molly Murphy bardzo liczy na to, że pobyt w sielankowej wiejskiej scenerii pomoże jej uporządkować także własne sprawy. Nic bardziej mylnego! Czekają ją wydarzenia przejmujące, dramatyczne, tragiczne. Czeka ją zagrożenie życia i spotkanie ze śmiercią.
Powieść jest nieźle napisanym, tradycyjnym w formie kryminałem, mocno czerpiącym z klasyki - chociażby z prozy Agathy Christie. Rhys Bowen, czyli ukrywająca się pod tym pseudonimem Janet Quin-Harkin, pochodzi z rodziny angielsko-walijskiej. Jej bohaterka jest działającym samotnie, po śmierci wspólnika, prywatnym detektywem. Uciekając z Irlandii w obawie przed procesem sądowym o zabójstwo, znajduje niespokojną przystań w Nowym Jorku przełomu wieków i zbiegiem okoliczności próbuje swoich sił w zawodzie detektywa. Innym podobieństwem do naturalnie przychodzących na myśl przygód sławnej panny Marple jest zamknięte, ograniczone grono osób, wśród których rozgrywa się akcja. Również odkrywanie skomplikowanych relacji międzyludzkich, ukazywanie namiętności nie zawsze widocznych na pierwszy rzut oka, ujawnianie drobnych tajemnic, które skrywa praktycznie każdy człowiek. Inna niż w przypadku powieści Christie jest narracja. O wydarzeniach opowiada sama główna bohaterka, dzieląc się z czytelnikami bogactwem myśli, rozterek, emocji. Ważną rolę u Bowen odgrywają sercowe perypetie Molly, ukazane trochę jak w typowym romansie. Panna Murphy nie jest dokładną, obiektywną obserwatorką wydarzeń jak Hercules Poirot czy Sherlock Holmes. Nie jest geniuszem dedukcji, zmierzającym prostą drogą do rozwikłania zagadek. Wiele spraw ją rozprasza, często angażuje się w coś emocjonalnie i na chwilę odkłada zajmowanie się sprawą. Molly jest młoda - w przeciwieństwie do panny Murple - i ciągle poszukuje towarzysza życia. Nie ma dużego dystansu do rzeczywistości, trochę brakuje jej doświadczenia i sprytu w kontaktach z innymi. Często popełnia błędy i gafy, z których musi jakoś wybrnąć. Bardzo chętnie dzieli się z czytelnikami swoimi przeżyciami i przemyśleniami.
W tej niespiesznej opowieści ważną rolę odgrywa nie tylko zagadka kryminalna, ale również atmosfera i postaci. Trzeba nadmienić, że świat opisywany w książce Pieniądze to nie wszystko jest tylko pewnym wyobrażeniem minionych lat, wyrosłym głównie na gruncie przeczytanych przez autorkę książek. O ile Agatha Christie pisała o świecie, który znała z autopsji, o tyle Bowen pisze o tym, co sobie wyobraża. Z tego mogą wynikać niezbyt wiarygodne wstawki feministyczne, zachowania czy rozmowy niezbyt pasujące do atmosfery i mentalności początku minionego wieku. W powieści tym razem nie ma wielu opisów życia w wielkim mieście, akcja rozgrywa się na prowincji. Z ówczesnych „światowych” tematów pojawiają się jedynie moda na spirytyzm, na stawiającą pierwsze kroki psychoanalizę i wzbudzającą kontrowersje hipnozę.
Galeria postaci nie jest może oszałamiająca, ale zaspokaja głód wyrazistych, ciekawych osobowości. Część z nich poznajemy lepiej, inne tylko pobieżnie (dotyczy to zwłaszcza czarnych charakterów).
Pieniądze to nie wszystko to dobra rozrywkowa lektura, zwłaszcza na czas letnich wakacji. Fabuła wciąga, rozterki sercowe panny Molly mogą trochę irytować, ale zainteresują one z pewnością znaczącą grupę czytelniczek, akcja ma tak pożądane zaskakujące zwroty. Całość jest sprawnie napisana, z ciepłem, humorem i trochę ironicznym potraktowaniem tematu „irlandzkości” - zrozumiałym, biorąc pod uwagę pochodzenie autorki. Tu nawet śmierć nie jest specjalnie straszna, a wątki romantyczno-romansowe przypadną do gustu wielbicielom poruszeń serca. Dawka wzruszeń i emocji gwarantowana.
Piąta część przygód panny Murphy. Po powrocie do Nowego Jorku z Adare - pięknej, choć mrocznej posiadłości senatora Flynna, Molly ma dość pracy detektywa...
Ukochana babcia Caroline Grant przekazuje jej na łożu śmierci trzy rzeczy: stary szkicownik, trzy klucze i wyszeptaną słabnącym głosem wskazówkę: Wenecja...