Książka okupująca amerykańskie listy bestsellerów, sprzedająca się lepiej niż saga o Harrym Potterze czy Kod Leonarda da Vinci, zaczyna się dość banalnie. Młoda, inteligentna i niezbyt pewna siebie studentka literatury angielskiej w zastępstwie koleżanki ma przeprowadzić wywiad z młodym potentatem finansowym. Nic o nim nie wiedząc, wyrusza na spotkanie niewiarygodnie bogatego biznesmena. Choć wydają się reprezentować dwa różne światy (nie tylko z uwagi na kwestie finansowe, lecz także pod względem sposobu życia i wyznawanych wartości), dość szybko ulegają wzajemnej fascynacji. Kolejne spotkania wiodą ich prostą ścieżką do pogłębienia znajomości. W ten sposób niewinna dotąd Anastasia wkracza do mrocznego i pełnego odcieni szarości świata Christiana Greya, a E. L. James czyni kilka kroków ponad to, co sztampowe i standardowe.
O czym jeszcze opowiada pierwszy tom najpopularniejszej za oceanem trylogii? Co wyróżnia go spośród setek innych tytułów? Raczej nie jest to kwestia wyrobienia literackiego, bowiem powieść Pięćdziesiąt twarzy Greya należy do nurtu literatury popularnej, kierowanej do masowego odbiorcy. Lekki, prosty styl i dominujący tu czas teraźniejszy sprawiają, że książkę czyta się szybko – mimo, iż nie należy ona do najkrótszych (polskie wydanie liczy ponad 600 stron). Trudno przypuszczać, by czytelników szczególnie pociągała też fabuła, bo ogranicza się ona właściwie do jednego wątku: skomplikowanej relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Wszelkie inne tematy (przyjaźń, poszukiwanie pracy, sytuacja rodzinna) zostały ograniczone do tego stopnia, że pod koniec książki większość postaci pobocznych właściwie znika, a wszystko, co mamy okazję śledzić, rozgrywa się pomiędzy tytułowym Greyem i samą narratorką.
Można zatem przypuszczać, że klucz do sukcesu powieści był jeden: erotyka. To ona zdaje się tu bowiem odgrywać główną rolę. Opisy seksualnego „szkolenia”, któremu Christian poddaje Anę, bywają tak drobiazgowe i pełne detali, że niekiedy przypominają wręcz tekst instruktażowy (stąd pewnie nota wydawcy na okładce, że książce tej mężczyźni wiele zawdzięczają). Jednak kontrowersyjne upodobania głównego bohatera, jego pociąg do przemocy i zadawania bólu sprawiają, że trylogia E L James prócz milionowego grona czytelników ma również sporą rzeszę przeciwników, którzy uznają tekst za obsceniczny czy pornograficzny. Chociaż pisarka stara się poruszyć w swej powieści również romantyczne struny, pokazując, że ciągły fizyczny kontakt może stanowić drogę do zakochania, w wielu punktach trudno wspomnianym krytykom odmówić racji. Być może jednak niebywała popularność Pięćdziesięciu twarzy Greya wskazuje na to, że właśnie taki rodzaj pisarstwa – w którym jakiekolwiek tabu czy poszanowanie intymności właściwie nie istnieją, a pożądanie i seks zastąpiły nieśmiałe spojrzenia, niedopowiedzenia, niekiedy nawet - rozmowy – wejdzie do kanonu literatury jako nowa formuła romansu. Romansu doby XXI wieku.
E L JAMES POWRACA DO S´WIATA MROCZNEJ MIŁOS´CI, KTÓRA ZAFASCYNOWAŁA MILIONY CZYTELNIKÓW NA CAŁYM S´WIECIE. Ich gorący...
Zatrać się w pasjonującej historii miłości. Najnowsza, porywająca powieść E L James, autorki międzynarodowego fenomenu - bestsellerowej trylogii Pięćdziesiąt...
Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie.
Nigdy nie chciałem więcej, dopóki nie poznałem ciebie.
Więcej