Recenzja książki: Perwersjonistka

Powieści z zakresu literatury erotycznej ukazało się na polskim rynku w ostatnim czasie naprawdę wiele. Niewielu jednak polskich autorów para się tym gatunkiem. Jeszcze mniejszej ich liczbie udało się stworzyć książki naprawdę interesujące. Takie, jak Perwersjonistka Julii Kruk. Autorka w swoim zbiorze dwunastu opowiadań popisała się nie lada fantazją.

 

Bohaterkami tych opowiadań są przede kobiety. Kobiety nie byle jakie. Każda jest inna, niepowtarzalna, wyjątkowa i wnosząca coś nowego do fabuły. Kobiety te odznaczają się bezpruderyjnym podejściem do intymnej sfery życia, do sfery seksualności. Są istotami niezależnymi, bezpośrednimi, wiedzącymi, czego oczekują od relacji męsko-damskich i jak chcą osiągnąć spełnienie. Poprzez seks realizują się, przesuwają własne granice oraz poznają same siebie. Bohaterki to kobiety odważne, nie boją się mocniej wyrazić swoich odczuć, uczuć, wrażeń, ale - przede wszystkim - potrzeb i oczekiwań wobec partnera.

 

Najciekawsze jest chyba opowiadanie Greta jeden. Pewna pisarka lub dziennikarka opowiada o Grecie-prostytutce. O początkach jej pracy w tym zawodzie. Najpierw pod dachem burdelmamy, by później zacząć pracować na własny rachunek. W opowiadaniu tym pisarka pokazuje niezwykłą znajomość psychiki mężczyzn - pobudek, które skłaniają ich do tego, by skorzystać z tego typu usług. Mężczyźni są opisywani nie tylko jako "samce", którym zależy wyłącznie na seksie, ale jako ludzie często samotni, poszukujący opieki, towarzystwa, pragnący zaspokoić swoje nieszkodliwe w sumie perwersje, ale też szukający mocniejszych wrażeń. Ludzie są różni - i ukazanie tej różnorodności jest bez wątpienia wielką zaletą książki Julii Kruk.

 

Często zdarza się w polskiej literaturze, że temat seksu potraktowany jest wyłącznie jako wątek poboczny lub zupełnie pomijany. W Perwersjonistce jest inaczej. Autorka nie boi się mocnych scen, ale nie są one banalnym opisem aktu seksualnego. Wokół akcji snuje się opowieść, odbija się w niej problem społeczny czy osobowościowy.

 

Narracja prowadzona jest językiem finezyjnym, ale też miejscami wzbogaconym mocniejszym akcentem dla podkreślenia nastroju chwili. Fabuła opowiadań jest tak skonstruowana, by pobudzić czytelniczą wyobraźnię. Książkę Julii Kruk czyta się z autentycznym zaciekawieniem. To dobra propozycja nawet dla osób, które w literaturze erotycznej obawiają się nadmiernej ilości pornografii czy po prostu nudy.