Pomagać innym, pomóc sobie
Lili zmienia szkołę w związku z kolejną już przeprowadzką. I znowu nic nie układa się tak, jak powinno. Dziewczynka skrywa tajemnicę, która bardzo wpływa na jej zachowanie. Może być ono odbierane jako dziwne, niegrzeczne, nieprzychylne. Liliana Pędziwiatr bowiem rozumie zwierzęta i potrafi się z nimi komunikować. Co więcej, ma pewien wpływ na rośliny – potrafią one w szybkim tempie rozkwitać w jej otoczeniu. Pomna dotychczasowych, niezbyt dobrych doświadczeń, dziewczynka stara się być ostrożna w ujawnianiu swojego niezwykłego daru. Niestety, wpada przez to w tarapaty. Naraża się nowym koleżankom z klasy i staje obiektem prześladowania z ich strony. Poznanie się z Jonaszem, kolegą ze starszej klasy, rodzi dodatkowe problemy. Chłopak bowiem ukrywa przed otoczeniem swoją rozległą wiedzę, bojąc się odrzucenia ze strony kolegów z klasy. Z tego samego powodu publicznie nie przyznaje się do znajomości z Lili, słabo akceptowaną wśród rówieśników, co jest dla niej przykre.
Klasowa wycieczka do zoo staje się dla dziewczynki wielkim wyzwaniem i punktem zwrotnym w życiu. Zwierzęta reagują na nią gwałtownie, co zwraca uwagę otoczenia. Wśród nich jest pewna sprawiająca duże problemy słonica. Okazuje się, że ma ona chore uszy i bardzo cierpi. Wskutek pozornie agresywnych zachowań odebrano jej dziecko, co dodatkowo pogłębia smutek zwierzęcia. O tym wszystkim dowiaduje się Lili, która bardzo chce pomóc słoniowi. Sama jednak nie da rady. Liczy na pomoc Jonasza. Sytuacja, w której oboje się znaleźli, sprawia, że będą musieli podjąć konkretne decyzje. Zmienić coś w swoim życiu – a to nigdy nie jest takie łatwe. Wszyscy bowiem wolimy zmieniać raczej innych, niż siebie samego.
Nie rozmawia się ze słoniem to historia z morałem. Opowieść z elementami fantastycznymi, która jednak dotyczy sytuacji wziętych z realnego świata. Znamy to z autopsji: silną potrzebę akceptacji otoczenia, znęcanie się nad słabszymi czy odmiennymi, swoistą subkulturę stygmatyzowania i wyśmiewania uczniów uznanych za „kujonów", problemy z akceptacją w grupie osób w jakiś sposób odmiennych. Tanya Stewner, niemiecka autorka cyklu o przygodach Liliany Pędziwiatr, porusza tematy znane, starając się czynić to w atrakcyjnej dla młodego czytelnika formie. Nie zawsze może wnioski, do których dochodzi, są bardzo odkrywcze, ale nie zmniejsza to wartości książki. Wydaje się na przykład, że większość koleżanek i kolegów w klasie nie ma problemu z akceptacją osób zdolnych. Bardzo dużo zależy bowiem nie tyle od tego, co kto wie i potrafi, a od tego, jak się zachowuje. Niezbyt lubiane są osoby określane jako „kujoni", ale wynika to raczej z ich sposobu bycia, zachowania się niż tego, co potrafią. Osoby uzdolnione potrafią być lubiane, jeśli są pogodne, koleżeńskie, gdy uczestniczą w życiu klasy, nie izolują się. Prawa rządzące grupami społecznymi – małymi czy dużymi – są niezmienne. Lubimy tych, którzy akceptują ten sam system wartości co my. Nie lubimy tego, co rozbija jedność, jednolitość grupy i stanowi zagrożenie dla jej jednolitości.
Książkę Nie rozmawia się ze słoniem czyta się szybko i przyjemnie. Nie brak w niej ciepłego humoru i ukazywania znaczenia wartości w życiu. Historia jest niezbyt skomplikowana, przeznaczona głównie dla uczniów podstawówki. Nacisk położony jest w niej na rolę kontaktu człowieka z przyrodą, na zrozumienie świata zwierząt i roślin, na rolę relacji międzyludzkich. Historyjka ujęta jest w formę zrozumiałą dla dziecka. Dużą wartością książki są barwne ilustracje doświadczonej Evy Schöffmann-Davidov. Książki o przygodach Lili tworzą cieszącą się dużą popularnością, przetłumaczoną na wiele języków serię.
Liliana Pędziwiatr to 11-letnia dziewczynka, która rozumie zwierzęta i potrafi z nimi rozmawiać. Ten wyjątkowy dar czasem przysparza bohaterce kłopotów...
,,-I nikt nie pomyślał, że to jest wspaniałe?-Wspaniałe?-powtórzyła z niedowierzaniem Lili i pokręciła głową. -Nie na pewno nie.Niektórzy myslą, że to jakieś sztuczki."
,,-Nieprawdopodobne,nieprawdopodobne!-powtarzał w kółko Jonasz, spoglądając na morze kwiatów."
Więcej