Intruzi są z Marsa
14 kwietnia o godzinie 21:40 sieć czynników sejsmograficznych wykryła test z użyciem ładunku jądrowego, umieszczonego pod ziemią w górach Kambodży. Pojawiają się przypuszczenia, że eksplozja była wynikiem uderzenia w ziemię meteorytu, w wyniku czego powstał krater. Jednocześnie u wybrzeży Maine zaobserwowano meteor, który wpadł do oceanu. Zgodnie ze stanowiskiem naukowców, w tych dwóch równoczesnych uderzeniach nie ma żadnej anomalii - podejrzewa się niewielką asteroidę, która rozpadła się w przestrzeni kosmicznej na dwie części. Te rozdzieliły się i w rezultacie wylądowały w dwóch sporo od siebie oddalonych miejscach. I jakkolwiek to wyjaśnienie wydaje się racjonalne czy prawdopodobne, to… nie jest prawdziwe. Rzeczywistość przekracza bowiem nasze najśmielsze wyobrażenia.
Czy to możliwe, aby krater w Kambodży nie powstał w wyniku uderzenia, ale był otworem wylotowym? Czy meteoryt, który uderzył w Maine, przeszedł przez Ziemię na przestrzał i wyleciał w Kambodży? O tym wszystkim przekonamy się podczas lektury pasjonującej i trzymającej w napięciu aż do ostatniej strony książki Douglasa Prestona „Konfrontacja”. Powieść, będąca połączeniem literatury fantasy, rozprawy naukowej i znakomitego thrillera godnego mistrzów gatunku, jest niemal gotowym scenariuszem filmowym i pozostaje tylko czekać na jej ekranizację.
Poznajemy więc Forda, byłego agenta CIA, obecnie pracującego jako wolny strzelec głównie dla rządu. Najnowsze zlecenie o wartości dwustu tysięcy dolarów wydaje się być niezwykle intratne i niemal banalne. Ford ma udać się incognito do Bangkoku i śladem radioaktywnych kamieni, które w ostatnich tygodniach pojawiły się na rynku, dotrzeć do źródła ich pochodzenia, zlokalizować je, udokumentować i wrócić, nie podejmując żadnych działań. Ciemnopomarańczowe kamienie szlachetnie zwane „miodówkami” wzbudziły panikę nie tylko wśród jubilerów już je sprzedających, ale i w Wydziale Bezpieczeństwa Kraju. Mają one niezwykłą strukturę i współczynnik refrakcji większy niż diamenty, są przetykane radioaktywnym amerykiem-241, którego promieniowanie nie zabija co prawda od razu, ale w przypadku dłuższego kontaktu wywołuje poważne dolegliwości. Na dodatek ameryk-241 nie istnieje na Ziemi jako pierwiastek naturalnie występujący w przyrodzie i dotąd był ubocznym produktem przetwarzania plutonu w celach bojowych. „Miodówki” zatem mogą być dowodem na istnienie nielegalnego źródła energii atomowej, dlatego też ich odnalezienie jest priorytetem. Rząd nie wyjawił jednak wszystkich faktów związanych z kamieniami i miejscem ich wydobycia, a to, co Ford odkryje w Kambodży, wstrząśnie nie tylko nim, ale całym światem…
Setki kilometrów od Waszyngtonu Abbey Straw, młoda miłośniczka astronomii, rejestruje swym teleskopem tor lotu spadającego meteoru. Orientuje się też, że w przeciwieństwie do doniesień prasowych nie wpadł on do oceanu, tylko uderzył w jedną z okolicznych wysp. Rozpuszczając fałszywe plotki o poszukiwaniu legendarnego skarbu Dixie Bulla, decyduje się odnaleźć meteor i korzystnie go sprzedać. Nie spodziewa się, że to, co uważa za dobry interes, okaże się wstępem do morderczej gry nie tylko o własne życie, ale i o losy ludzkości. Z kolei w Kalifornii jeden z naukowców Kalifornijskiego Instytutu Technologii, Krajowego Wydziału Aeronautyki i Badań Kosmicznych, odkrywa nieprawdopodobne zjawisko w kosmosie - promieniowanie gamma, którego okres powtarzalności wynosi od dwudziestu pięciu do trzydziestu godzin, czyli mniej więcej tyle, ile trwa dzień marsjański. Sygnał powtarza się regularnie, co sugeruje istnienie punktowego źródła na powierzchni Marsa. Wkrótce po ujawnieniu tej sensacyjnej informacji zostaje zamordowany…
Co łączy te fascynujące wątki? O tym przekonamy się podczas lektury „Konfrontacji”, będącej jedną z najlepszych powieści tego gatunku, wydanych w ostatnich miesiącach. I choć nie brak tu typowo amerykańskiego patosu oraz gloryfikacji rządu Stanów Zjednoczonych, który jest gotowy, by zrobić wszystko w obronie kraju (nawet walczyć z kosmitami), to książkę czyta się jednym tchem. Wartka akcja, która nie traci tempa nawet na moment, spektakularne czyny Forda i atmosfera zagrożenia - ten klimat będzie towarzyszył nam podczas lektury nieustannie. Od momentu zatopienia się w „Konfrontacji” już nic nie będzie dla nas takie jak wcześniej, a zwykłe zaćmienie słońca (nie mówiąc już o spadających gwiazdach) może wywołać atak paniki. Dlatego też lekturę powieści stanowczo odradzam wszelkiego rodzaju malkontentom, pesymistom i ludziom o słabych nerwach. Mogą ją przeczytać wyłącznie optymiści wierzący w lepszą przyszłość oraz... geniusz nastolatek zamieszkujących Stany Zjednoczone.
#1 bestseller New York Times'ai Wall Street Journal. Jedna z trzech najgłośniejszych książek non-fiction 2017 roku! Zapierająca dech historia pionierskiej...
Największy na świecie wielki zderzacz hadronów ukryty w głębi gór w Arizonie zbada, co wydarzyło się w chwili Wielkiego Wybuchu. Dzieło genialnego...