Recenzja książki: Klucz uniwersalny

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Książek zajmujących się spiskową teorią dziejów na rynku wydawniczym pojawia się mnóstwo. Wraz z nimi powstaje zatem problem wyboru publikacji ciekawej, wciągającej, napisanej w miarę znośnym językiem, a przy tym sprawiającej wrażenie dość wiarygodnej. Test ten z wynikiem pozytywnym przechodzi niewiele powieści, w pozostałych natomiast przypadkach tu i ówdzie czytelnik napotyka na mniej lub bardziej irytujące mankamenty. Z przykrością należy stwierdzić, że powieść Agustina Sancheza Vidala, hiszpańskiego powieściopisarza i historyka sztuki, „Klucz uniwersalny” kwalifikuje się do tej drugiej kategorii.

XVI wiek, Hiszpania. Święta Inkwizycja zamierza wytyczyć proces o zdradę stanu tajnemu królewskiemu agentowi, Raimundowi Randzie. Zanim jednak do procesu dochodzi, Randę odwiedza w więzieniu jego córka Ruth. Podczas widzenia ojciec wyjawia córce powody, dla których znalazł się w celi. Okazuje się, że jego zesłanie do lochu związane jest z tajemniczym pergaminem, „kluczem uniwersalnym”, dokumentem kryjącym tajemnicę wszechświata.

Czasy współczesne, Antigua, Hiszpania. W dziwnych okolicznościach znika Sara Toledano, badaczka zajmująca się tajemniczą sprawą Raimunda Randy. Policjant John Bielfeld podejmuje się zadania znalezienia kobiety. W pracy mają pomóc mu córka zaginionej, Raquel oraz kryptograf David Calderon. Ekipa poszukiwawcza trafia na każdym kroku na coraz bardziej tajemnicze zjawiska i znaleziska. Odwiedzający bowiem Antiguę papież, podczas nabożeństwa na Plaza Mayor zaczyna bełkotać niezrozumiałe słowa, po czym plac pęka, tworząc pośrodku głęboką szczelinę. Policjant wraz z pomocnikami z biegiem czasu trafiają na coraz to dziwniejsze dokumenty i pergaminy przypominające mapę labiryntu, a które w rzeczywistości okazują się być „kluczem uniwersalnym”.

Agustin Sanchez Vidal skonstruował swoją powieść w ten sposób, że rozdziały opisujące wydarzenia mające miejsce w teraźniejszości przeplatają się z tymi sprzed pięciu wieków. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać historię „klucza uniwersalnego” niejako równolegle z dwóch relacji, mających jednak wspólne źródło. Wątek historyczny dopracowany został przez autora szczegółowo. Trudno nie zauważyć dokładności z jaką Agustin Sanchez Vidal opisał realia panujące w Hiszpanii doby XVI wieku. Sprawa wygląda dokładnie tak samo jeśli brać pod uwagę szczegółową analizę gospodarki i problemów społecznych tego okresu. Czytelników, amatorów opisów, zachwycą długie relacje z podróży Raimunda Randy, który podczas poszukiwań „klucza uniwersalnego” przemierzył wzdłuż i wszerz Europę i Bliski Wschód.

Wątek, mający miejsce w czasach czytelnikowi współczesnych, do złudzenia przypomina tradycyjny kryminał. Policjant wręcz do znudzenia poszukuje zaginionej Sary, a pomagają mu w tym Raquel i David. Kolejne tropy udaje się zaangażowanym w poszukiwania znajdować podejrzanie szybko i łatwo, a zagrożenie jakie na poszukiwaczy czyha to wyjęci niemal spod prawa Agenci Bezpieczeństwa Narodowego. Policjant wraz z towarzyszami wikłają się w coraz to bardziej nieprawdopodobne historie, skutkiem czego ostateczne rozwiązanie powieści jest raczej rozczarowujące niż zaskakujące. Autor w pewnym, końcowym etapie powieści zaczyna przyjmować, zupełnie niepotrzebnie, przesadnie patetyczny ton. Przez to akcja i wydarzenia odchodzą niejako na bok, a główną rolę zaczynają odgrywać filozoficzne dywagacje narratora. Dobrze i na solidnych fundamentach zbudowana powieść zaczyna się chwiać, by w kulminacyjnym momencie zamiast dosięgnąć zamierzonego nieba, z hukiem uderza o ziemię.

„Klucz uniwersalny” to mimo ciekawie zapowiadającego się początku raczej słaba powieść z gatunku tych, które biorą na warsztat teorie spiskowe. Wiele wątków zostaje w powieści niewyjaśnionych, a mnogość bohaterów przyprawia o zawrót głowy. Poszukiwaczom mocnych wrażeń powieść Agustina Sancheza Vidala należy zdecydowanie odradzić.

Kup książkę Klucz uniwersalny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Klucz uniwersalny
Książka
Klucz uniwersalny
Agustin Sanchez Vidal
Inne książki autora
Krwawy węzeł
Agustin Sanchez Vidal0
Okładka ksiązki - Krwawy węzeł

Połowa XVIII wieku. Inżynier Sebastian de Fonseca i wywodząca się z królewskiego rodu Inków, Metyska Umina, zostają uwikłani w serię morderstw, które zdają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy