Recenzja książki: Kino Venus

Recenzuje: Radek Klimek

Mogłoby się wydawać, że czytanie kryminałów w dzisiejszych czasach jest passe. Bo stare, bo nie wypada, bo prymitywne, bo nie kształci, bo nie wnosi nic nowego, bo czytają to ludzie bez wyrobionego literackiego gustu, bo to, bo tamto, bo siamto. Mieliśmy MacLeana, Christie, Forsytha, Forbesa, obok nich miliony mniej lub bardziej udanych naśladowców, więc czy warto sięgać po kolejne pozycje wyeksploatowanego już gatunku?

Po lekturze Kina Venus Marcina Wrońskiego mogę powiedzieć jedno. Warto! Więcej nawet, książkę tę poleciłbym wszystkim malkontentom, którzy kryminał pogrzebali w wiekuistej otchłani literackich odpadów.  

Akcja powieści toczy się w dwudziestoleciu międzywojennym w mrocznych zaułkach Lublina. Komisarz Zyga Maciejewski musi rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa młodej dziewczyny. W brudnym półświatku pełnym dziwek, alfonsów i mętów wszelkiej maści, odkrywa kolejne elementy mrocznej układanki. Trop wiedzie do handlarzy żywym towarem, którzy brutalnie wykorzystują naiwność pięknych, niedoświadczonych i biednych dziewcząt... Brzmi banalnie? Zapewniam, że pozory mylą. W powieści Wrońskiego nic nie jest czarno-białe. Choć główny wątek wyczerpuje konieczną dla gatunku sekwencyjność i związek przyczynowo-skutkowy między morderstwem, dochodzeniem i rozwiązaniem sprawy, to książka łamie pewne schematy, które wydaje się, są na stałe wpisane w konwencję gatunku. 

Książka napisana jest językiem niezwykle barwnym, plastycznym, Lublin przedstawiony jest z fotograficzną dokładnością. Wroński zabiera nas w magiczną podróż w czasie i robi to tak dobrze, że niemal czuć zaduch ciasnych uliczek, dekadencką atmosferę podrzędnych spelun i wiszące w powietrzu napięcie. Do tego nakreśla skomplikowane realia polityczne, podejmuje tematykę żydowską, komunistyczną, opisuje cały kalejdoskop zjawisk i przekonań, które były esencją międzywojennej Polski. 

Mocnym punktem książki są dialogi. Płynne, doskonale wpasowane w klimat, odpowiednio stylizowane na cwaniacko-uprzejmą modę tamtego okresu. Dzięki nim odniosłem wrażenie, że czytam o Brudnym Harrym wciśniętym w realia powieści Dołęgi-Mostowicza. 

Wroński posiada niebywały dar kreowania postaci i jest to rzecz, która w Kinie Venus urzekła mnie najbardziej. Przy lekturze kryminałów często można się spotkać z pewną tendencją spłaszczającą charaktery – detektyw składa się z broni, odznaki i pracy, przestępca jest personifikacją zła sięgającego siódmego kręgu piekieł, a poboczni bohaterowie funkcjonują na zasadzie znaków drogowych – coś zakomunikują i znikają. U Wrońskiego nie ma miejsca na bezpłciowość, tandetę i ryzyko mylenia imion. Maciejewski ma problemy osobiste, wścibskich sąsiadów, podwładnych o ograniczonych zdolnościach intelektualnych i zakompleksionego szefa-alkoholika, który za punkt honoru postawił sobie wyrugowanie Zygi z zajmowanego stanowiska. Awangardowi poeci kolportują komunistyczną prasę i podejrzane pornograficzne filmy. Tajniak Zielny o włosach skrzących się od srebrnych warstw brylantyny, wciąż ugania się za spódniczkami. Przodownik Anińska, podobna do robocopa policjantka, o szerokich barach i stalowej pięści, sieje postrach w kabaretowym podziemiu. Komisarz Kraft, koneser muzyki, nie waha się pomóc przyjacielowi, nawet gdy wiąże się to ze złamaniem regulaminu. Przewrotna Lilli o tajemniczym życiorysie i dwuznacznym imieniu. Dyżurny Nowak, lizus i tchórz, regularnie piszący donosy. Zofia Gładysz, najpiękniejsza dziennikarka całego Lublina, a przy tym skrajna antysemitka. Jednym słowem kalejdoskop postaci, napełniających stronice powieści treścią gęstą i żywą, niczym lawa tryskająca z wnętrza wulkanu. 

Wszystkie te rzeczy składają się na fenomenalną książkę, gdzie pieczołowitość i niezwykły kunszt autora, tworzą doskonałą fabułę, obdzierającą nieco lata trzydzieste ubiegłego wieku z ich idealizowanej mitologii.  


Kup książkę Kino Venus

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kino Venus
Książka
Kino Venus
Marcin Wroński
Inne książki autora
Komisarz Maciejewski. Portret wisielca. Audiobook
Marcin Wroński0
Okładka ksiązki - Komisarz Maciejewski. Portret wisielca. Audiobook

W 2 poł. lat 30. lubelską jesziwą wstrząsa bunt młodzieży. Wysłany na miejsce komisarz Maciejewski znajduje w mykwie ciało studenta. Mimo dramatycznych...

Morderstwo pod cenzurą
Marcin Wroński0
Okładka ksiązki - Morderstwo pod cenzurą

9 listopada 1930 r. serce Lublina pika jeszcze rytmem starego flegmatyka, gdy bestialsko oprawiony trup naczelnego ,,Głosu Lubelskiego" pobudza je do poziomu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy