„Czyli, że jeśli człowiek w jakiś sposób wymknie się przeznaczeniu, to i tak będzie musiał wypełnić swój los, choćby nawet... umarł?” Kobiety najlepiej znają inne kobiety. Wiedzą, co czują, czego pragną, co je wkurza, co powoduje, że są szczęśliwe. Kobiety bardzo lubią na kartach książek przedstawiać nam skomplikowane, wzruszające i dziwne historie innych przedstawicielek płci pięknej. To samo postanowiła uczynić Danuta Noszczyńska w swej książce pt. Historia nie Magdaleny. Scenarzystka i reżyserka wielu sztuk teatralnych dotknęła tematyki porzuconych kobiet, ich przyszłości, ale nie tylko... Wielu z nas zastanawia się, co było pierwsze - jajko czy kura. Jeśli chodzi o tę książkę pierwsza była kura, i to w dodatku nie byle jaka. „Kura przeznaczenia” jest motorem sprawczym całej akcji. Trzydziestoletnia Magdalena zostaje porzucona przez męża, dlatego, że była zbyt dobra, grzeczna i poukładana. Oczywiście rolę kochanki będzie pełnić młoda, głupiutka i słodka blondynka, jak to bywa w tego typu historiach. Nasza bohaterka po przeżyciu „życiowej klęski” postanawia wrócić do rodzinnych stron pod pretekstem oddania kury Matyldy prawowitej właścicielce. Cała sytuacja dla Magdy nie jest prosta, gdyż nigdy nie łączyły ją zbyt dobre stosunki ze swoją ciotką, która w dzieciństwie ciągle utwierdzała ją w przekonaniu, że najważniejsze na świecie jest zdanie innych na nasz temat. W rodzinnym domu, oprócz dziwnego powitania, zaskakują Magdalenę postacie zza światów, które sprawiają że nasza bohaterka zaczyna bawić się w detektywa. Okazuje się, że człowiek nie wymknie się przeznaczeniu, które potrafi nas zaskakiwać, tak jak autorka uczyni to w Epilogu.
Czy Noszczyńska napisała kolejną książkę o porzuconej kobiecie? Oczywiście, że nie, choć mogłoby się tak na początku wydawać. Autorka porusza problem poszukiwania miłości, przeznaczenia oraz ludzkiego gadania. Atutem tej powieści jest charakterystyczny język postaci, który momentami bardzo bawi. Bohaterowie nie są sztuczni i przejaskrawieni. W Historii nie Magdaleny ukazana jest pełna paleta różnych charakterów i postaw życiowych, co powoduje, że chętnie chcemy poznać je bliżej.
Tajemniczo zarysowana akcja pobudza naszą ciekawość i sprawia, że nie można się oderwać od książki, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Serdecznie polecam ją każdej kobiecie, gdyż łączy thriller z historią miłosną, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Jednak jeśli spodziewacie się pięknego języka i ujęcia problematyki kobiecej rodem z Anemonów Wojnarowskiej, to się rozczarujecie. Książka Noszczyńskiej na pierwszym miejscu stawia prostotę i humor, a dopiero później skłania nas do życiowych rozważań.
Spotkanie w pociągu. W jednym przedziale trafiają na siebie: kryminalistka po piętnastoletniej odsiadce, młodzieniec opuszczający dom dziecka, by zacząć...
Edwina, tytułowa blondynka, jest owocem krótkiego, miłosnego porywu zapyziałej dewotki i cynicznego ateisty - karierowicza. Jak sama mówi, „formowała...
Nigdy nie odkrywałam przed nim większości prawd o sobie, poglądów, myśli, fobii... Gdybym pozwoliła mu choć na chwilę wejrzeć w siebie, zamknąłby mnie u czubków! On w przeciwieństwie do ciebie nigdy nie lubił być zaskakiwany. Był taki, wiesz: maksinormal z nieprzepuszczalną powłoką i w dodatku bez skrzydełek!
Więcej