Do reinterpretacji mitu, ale także refleksji na temat odmiennych światopoglądów i siły wiary w ludzkim życiu skłania książka C.S. Lewisa Dopóki mamy twarze. Skierowana do dorosłych czytelników powieść nie jest tak znana jak Opowieści z Narnii, a szkoda, bo wydaje się niezwykle istotna w dorobku autora.
W Dopóki mamy twarze czytelnicy przenoszą się do Glome, fikcyjnej krainy w niedookreślonych starożytnych czasach, gdzie życie podporządkowane jest nie tylko decyzjom autorytarnego króla, ale także kaprysom Ungit – bogini, której mieszkańcy Glome cyklicznie muszą oddawać krwawe ofiary.
Tymczasem w królewskich komnatach dorastają córki króla. Pozbawioną matki, która umiera przy porodzie, małą Psyche od maleńkości zajmuje się najstarsza siostra – Orual. Dziewczyna całą swoją miłość przelewa na siostrę; nie spodziewa się, że o uczucia będzie musiała zawalczyć z bogami.
Kiedy Psyche dorasta, zaczyna budzić zainteresowanie wśród mieszkańców Glome. Wkrótce okazuje się, że najmłodsza z córek wybrana zostaje na Wielką Ofiarę dla boginki Ungit. Psyche godzi się ze swoim losem, jednak nie zgadza się na to Orual. I za wszelką cenę postanawia odzyskać siostrę.
To jasne – C. S. Lewis w powieści Dopóki mamy twarze dokonuje reinterpretacji znanego mitu. Autor wskazuje na to zresztą już w podtytule swojej książki, który stanowi klucz do zrozumienia ostatniej powieści Lewisa. Pisarz nawiązuje do historii miłości Amora oraz Psyche – motyw ten pojawia się m.in. w Metamorfozach Apulejusza z Madaury, jest też popularny w malarstwie. Lewis – jako akademik, profesor literatury – niewątpliwie musi zdawać sobie z tego sprawę. Być może właśnie dlatego postanawia raz jeszcze opowiedzieć tę historię, nie dokonując w niej drastycznych zmian.
Choć dochodzi, co prawda, do zmiany miejsca wydarzeń i dopisania kolejnych aktów dramatu z udziałem Orual, to C.S. Lewis szanuje pierwowzór, pozostawiając pierwszą część historii o Psyche wiernej pierwotnej formie. To ciekawe zwłaszcza w kontekście licznych współczesnych prób opowiedzenia klasycznych historii na nowo (jak w przypadku m.in. Margaret Atwood i Penelopiady, będącej reinterpretacją przygód Odyseusza, ale opisywanych z perspektywy kobiecej).
W powieści C. S. Lewis bazuje na mocnych kontrastach. Chodzi nie tylko o różnice pomiędzy charakterami (relacja melancholik-choleryk) oraz statusami społecznymi bohaterów (relacja niewolnik-król, człowiek-bóstwo), ale przede wszystkim pomiędzy skrajnymi spojrzeniami na życie.
Religia zmusza bohaterów powieści do złożenia Psyche w ofierze Ungit. Jasno zarysowuje się więc konflikt pomiędzy ufną, choć drastyczną wiarą a greckim racjonalizmem, kontynuowany przez Lewisa również poprzez przeciwstawienie postaci nauczyciela-niewolnika Lisa, będącego mentorem, najbliższym doradcą, ale przede wszystkim przyjacielem Orual oraz Kapłana, ludzkiego przedstawiciela bogini.
W tym pojedynku dwóch racji okazuje się, że czysto empiryczne wartości wyznawane przez Orual ostatecznie tracą na znaczeniu. Mimo podjętych prób, księżniczka nie jest w stanie odwrócić losu; próba przechytrzenia bogów skazuje bohaterki powieści Lewisa na – zdawałoby się – wieczną tułaczkę, duchową banicję.
Wiara (czy raczej: nie-wiara), jej znaczenie w naszym życiu oraz próba obłaskawienia stają się istotnymi wątkami w powieści Lewisa. Choć przecież nie jedynymi. Pod koniec części pierwszej czytelnik poznaje zwieńczenie losów Psyche: Wiosną i latem [Psyche – przyp. red.] jest boginią. Kiedy nadchodzi pora żniw, nocą wnosimy do świątyni lampę i bóg znika. Wtedy ponownie nakładamy zasłonę. Całą zimę tuła się i cierpi, płacząc i płacząc (s. 286). Nieprzypadkowo wątek ten przenosi nas do mitu o Persefonie i jej powrocie do Hadesu zimą… C.S. Lewis zgrabnie wplata w swą opowieść kolejne mity, korzysta z nich jak z wytrychu do opowiedzenia własnej historii, a czyni to w sposób niezwykle pasjonujący i przejmujący.
Pojawia się też wątek metaliteracki. Nie można zapominać, że narracja w powieści Dopóki mamy twarze stylizowana jest na pamiętnik, spisany w ostatnich latach życia Orual. Lewis daje swojej bohaterce szansę usprawiedliwienia się: przed swoimi poddanymi, przed bogami, przed Psyche, ale przede wszystkim – przed samą sobą. Spisanie pamiętnika jest swoistym rozliczeniem.
C.S. Lewis tworzy zatem powieść intertekstualną, która wymaga od czytelnika dużego zaangażowania oraz uwagi. Jednocześnie jednak jest to książka niezwykle istotna – zarówno dla badaczy, jak i fanów twórczości C.S. Lewisa.
W "Listach starego diabła do młodego" piekielna ekscelencja, podsekretarz stanu w piekle, wymienia urzędowe listy ze swoim podwładnym. Jest nim jego...
Ludzkość nie przechodzi przez kolejne fazy rozwoju niczym pociąg przejeżdżający przez stacje; jako coś żywego, ma ona ten przywilej, że jest w ciągłym...