Recenzja książki: Dom w Ulsan

Recenzuje: Katarzyna Krzan

O tym, że na miłość nigdy nie jest za późno, przekonują nas liczne powieści obyczajowe, jednak traktujemy je zwykle z przymrużeniem oka: wszystko pięknie, ale przecież to tylko fikcja, w życiu jest inaczej. A jednak... Przypadek Małgorzaty Kalicińskiej, pisarki, która zasłynęła serią o Rozlewisku, oraz Vlada Millera pokazuje, że życie potrafi zaskakiwać.

 

Oboje, będąc już w kwiecie wieku, mając za sobą związki, dorosłe już dzieci, stojąc na rozdrożu życia, poznają się za pośrednictwem Internetu. Czyż nie brzmi to jak fabuła romansu? Pod piórem pisarki z pewnością tak. Vlad pracuje dla niemieckiej firmy w Korei Południowej. Z dala od kraju, wyobcowany w środowisku, w którym wykonuje swoje codzienne obowiązki, szuka kogoś, z kim mógłby najzwyczajniej pogadać. Zaczepia pisarkę na forum, ona odpowiada, potem on odpisuje... Tak zaczyna się ich przyjaźń, która kończy się... miłością - i to na drugim końcu świata. Wspólnie udają się do Korei i tam rozpoczynają nowe, wspólne już życie. Książka Dom w Ulsan jest ich wspólnym dziełem, powstałym na bazie życiowych doświadczeń i fascynacji egzotycznym krajem.

 

Opowieść snuta jest z dwóch punktów widzenia: sucha, beznamiętna narracja mężczyzny i literacka, uczuciowa relacja kobiety. A całość okraszona licznymi fotografiami autorstwa Kalicińskiej i Millera, ale też zdjęciami pochodzącymi z popularnych baz zdjęć (szkoda - szczególnie w przypadku autorskiej książki). Niemniej jednak książka jest osobistą relacją, zadziwieniem nad światem, a przede wszystkim dowodem na to, że w każdym miejscu świata i na każdym etapie życia można odnaleźć szczęście. Trzeba tylko dać mu szansę, otworzyć się na nowe możliwości.

 

Ale Dom w Ulsan to także opowieść o miłości, budowaniu związku, rozumieniu swoich potrzeb i dawaniu sobie nawzajem pewnej swobody podejmowania własnych decyzji. Oboje są już przecież „po przejściach”. Mądrzejsi tym doświadczeniem, chyba głębiej przeżywają otaczającą ich odmienną od znanej rzeczywistość, a zarazem mają do niej zdrowy dystans. To Małgorzata Kalicińska jest tą, która namawia na kolejne wyprawy, próbuje nowych potraw, oddaje się nowym doświadczeniom. Vlad Miller towarzyszy jej ze stoickim spokojem. Oboje zwracają uwagę na odmienność i oryginalność koreańskiej kultury i obyczajów, starając się je lepiej poznać i zrozumieć - po swojemu. Nie rezygnują przy tym z siebie, nie przebierają się w ludowe stroje, udając kogoś, kim nigdy nie będą.

 

Ta podróż życia przynosi coś dobrego także czytelnikom, pokazując, że można zrobić tak duży krok, że nigdy nie jest za późno na zmiany, że obca kultura nie stanowi zagrożenia, a jest raczej czymś, co warto poznawać. Ciekawostki zawarte w książce pokazują, że poznawanie tak naprawdę nigdy się nie kończy. Zawsze można odkryć coś niezwykłego. Także w sobie.

Kup książkę Dom w Ulsan

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dom w Ulsan
Książka
Dom w Ulsan
Małgorzata Kalicińska
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy