Sarah Jio jest mistrzynią opowiadania. Jej historie są przekonujące i niezwykle piękne. Tym razem opowiada historię miłości, która przetrwała ponad siedemdziesiąt lat rozłąki.
Tytułowy dom na plaży to chatka z palmowych liści, zamieszkiwana przez Paula Gauguina. W czasie drugiej wojny światowej na Bora-Bora stacjonują wojska amerykańskie, walczące z Japończykami na Pacyfiku. Żołnierze potrzebują pielęgniarek. Sanitariuszki przybywają zatem ze wsparciem. Jest wśród nich bohaterka tej historii, Anne Caloway. Trafia na front, by coś przeżyć, czegoś dokonać, nim wyjdzie za mąż i stanie się wierną kopią swojej matki, przedstawicielki wyższych sfer, zainteresowanej wyłącznie prowadzeniem domu i aktualną długością spódnic. Anne ma narzeczonego, którego kocha, bo tak wypada, bo znają się od dziecka i ich małżeństwo jest konsekwencją wieloletniej przyjaźni obu rodzin. Anne nie wie, że dopiero na Bora-Bora spotka miłość swojego życia. Razem z Westrym, jednym z żołnierzy, znajdzie bezpieczne schronienie w chacie malarza. Nie słuchają ostrzeżeń o klątwie, jaka ciąży nad tym domem.
Powieść obfituje w dramatyczne wydarzenia. Są tu śmierć, utrata dziecka, niechciane ciąże, zbrodnia, okrucieństwo, ale i przebaczenie, wielka miłość, namiętność, tęsknota, nadzieja, konieczność podejmowania życiowych decyzji, rozpacz, zawód. A wszystko w odpowiednich proporcjach, bez przedłużania i sztucznego podtrzymywania romantycznej atmosfery. Dom na plaży to także przekonujący obraz amerykańskiego społeczeństwa lat czterdziestych dwudziestego stulecia, jego obyczajowości, aspirowania do światowej elity kulturalnej. Wybuch wojny w odległej Europie zdaje się być dla tych ludzi szansą na pokazanie, że naprawdę wierzą w wyznawane przez siebie wartości i potrafią to pokazać poprzez swoje czyny, co wcale nie jest takie łatwe dla wielu, którzy wolą ukryć się za swoimi stanowiskami i pieniędzmi.
Przy okazji uświadamiamy sobie po raz kolejny, jak wielkim złem jest wojna, nawet ta toczona w rajskiej scenerii tropikalnej wyspy. Jest czymś, co zmienia ludzi nie do poznania. Niektórzy stają się szlachetniejsi, w innych wojna wyzwala czyste zło.
W tle opowieści jest malarstwo, wyrażanie siebie i swoich uczuć poprzez sztukę. Jest to z pewnością lektura nie dla każdego, a jedynie dla tych, którzy są gotowi zmierzyć się z wielkimi namiętnościami i wiarą w wieczną miłość. Wielowymiarowość tej powieści robi wrażenie, a po lekturze uświadamiamy sobie, że nie był to kolejny wydumany romans.
Najlepsza książka roku według Library’s Journal Dziesięć lat temu Emily miała wszystko. Dziś jej kariera leży w gruzach, a ukochany mąż zabiera...
Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo? Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa...