Recenzja książki: Dania na piątki

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Piątek jest dniem, który dla chrześcijanina ma szczególne znaczenie. Nawiązując bezpośrednio do męki i śmierci Jezusa Chrystusa nakazuje powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych. Również niechrześcijanie pozostający wierni tradycji, stosują się do zwyczajów zaszczepionych im przez starsze pokolenia.

Paweł Loroch zaprasza czytelników w niesamowitą „podróż po daniach na piątki”. Publikacja skierowana jest nie tylko do zagorzałych miłośników gotowania, ale swą prostotą przemawia także do tych, którzy nie „przepadają” za owymi obowiązkowymi codziennymi czynnościami. Ucieszą się również posiadający w tej dziedzinie mało rozbudowane umiejętności. Napisana jest w sposób łatwy, prosty, ciekawy i przystępny. Zawiera wiele humorystycznych zwrotów, co wywołując uśmiech na twarzy zachęca do praktycznego wykorzystania kolejnych przepisów.

Autor, chcąc wzbogacić piątkowe menu, wylicza potrzebne przybory a także podaje krótkie oraz zwięzłe polecenia. Bo przecież pokruszyć twaróg, przesiać mąkę i rozgrzać olej potrafi każdy. Ciąg dalszy również nie odbiega od oczekiwań czytelnika. Zdobycie składników (podane są w odpowiednich ilościach) potrzebnych do przyrządzenia pysznych potraw nie nastręcza najmniejszych nawet trudności. Przytoczone sposoby wykonania są zrozumiałe dla wszystkich.

Kulinarny przewodnik zaopatrzony jest w kolorowe zdjęcia gotowych dań, które leżąc na talerzach i półmiskach, swoim wyglądem wywołują chęć do natychmiastowego spożycia. Głęboki ukłon należy się tym, którzy wkomponowując gotową potrawę w „dekoracyjną” otoczkę, zatroszczyli się o osiągnięcie miłego dla oka efektu.

Paweł Loroch proponuje potrawy proste i oryginalne o łatwym i średnim stopniu trudności, w ilości wystarczającej na wszystkie piątki całego roku. Ułatwienie stanowią różnokolorowe wstawki, charakteryzujące poszczególne miesiące i przypadające nań dania: zupy, kremy, odpowiednio przyrządzone ryby, makarony i sery, dania mączne, warzywne i kasze, a także sałaty, owoce morza i desery. Niecodzienne połączenie znanych i powszechnie używanych produktów żywnościowych zaowocowało powstaniem potraw nowych o niespotykanych nazwach. Są tu więc m.in.: quiche z kalafiorem, gratin ziemniaczane, sezamowe tofu, pomi dori unon, przede wszystkim zaś vichysoisse, guacamole i gambas, patat aj oraz pyłnyny czuszki.

Przeznaczeniem książki kulinarnej jest wykorzystywanie jej w kuchni. Pamiętało o tym Wydawnictwo Salwator, wydając publikację, zaopatrzoną w kartki i okładkę „odporne” na działanie towarzyszących gotowaniu „zanieczyszczeń”. Całość lektury stanowi nieodzowny element każdej gospodyni.

Podróż po „Daniach na piątki” inspiruje do „radosnej twórczości kulinarnej”. Dzięki przepisom Pawła Lorocha nawet najbardziej wybredne podniebienie można doprowadzić do zachwytu. I to by było na tyle. Pozostaje już tylko życzyć smacznego!