Teorii na temat wyginięcia dinozaurów powstało na przestrzeni lat bardzo wiele. Badacze prześcigali się w pomysłach dotyczących tego, jaka katastrofa mogła mieć tak poważne konsekwencje, że przyczyniła się do całkowitego wymarcia blisko 75% gatunków zamieszkujących Ziemię, w tym królujących wówczas na niej dinozaurów. Ciemna materia i dinozaury Lisy Randall to pasjonująca podróż w głąb wszechświata, jak i w zamierzchłą historię naszej planety. To także w podany w sposób zaskakująco przystępny zbiór hipotez, badań i nowych teorii dotyczących tego, co dzieje się w najbliższym, ale także nieco dalszym sąsiedztwie Ziemi i jaki nasze kosmiczne towarzystwo może mieć wpływ na życie i na bezpieczeństwo naszej planety.
Lisa Randall jest naukowcem, fizykiem cząstek i kosmologiem na Uniwersytecie Harvarda. Dzięki jej lekkiemu i przystępnemu stylowi, a także licznym anegdotom i barwnym porównaniom książka Ciemna materia i dinozaury nie jest pracą obfitującą jedynie w naukowy żargon, ale przede wszystkim okazuje się wciągającą opowieścią z zakresu geologii, biologii i historii badań kosmosu.
Publikacja wywołuje jednak pewne skojarzenia z pracą naukową. Składają się na to wstęp, w którym autorka szczegółowo omawia zagadnienia, jakie tłumaczyć będzie w kolejnych rozdziałach książki, a także zakończenie, w którym roi się od podsumowań i wniosków, do których Lisa Randall powoli dochodzi na przestrzeni kolejnych rozdziałów. Takie uporządkowanie treści sprawia, że czytelnik już po lekturze wstępu wie, co w książce znajdzie i czego może się po niej spodziewać. Może też – jeśli dany fragment niespecjalnie go interesuje – po prostu go pominąć, by w kolejnym rozdziale przynajmniej fragmentarycznie przyswoić wyciągnięte przez autorkę wnioski.
Lisa Randall z ogromnym zainteresowaniem i pasją opowiada o odkryciach i teoriach, jakie zajmują współczesnych kosmologów i astronomów. Autorka tłumaczy, jak wiele trudności sprawia naukowcom udowodnienie wysuwanych hipotez i jak wiele teorii wciąż nie może doczekać się potwierdzenia. Powodem takiego stanu rzeczy nie jest brak wiedzy ogólnej (czy nawet - bardzo szczegółowej), ale ograniczenia związane z technologią czy odległościami, jakie napotykamy w kosmosie. Obiekty bardzo oddalone od Ziemi są dla nas praktycznie niedostępne. Nie ma sposobu, by na skraj Układu Słonecznego wysłać sondę, która w krótkim czasie prześle nam brakujące dane, dotyczące chociażby hipotetycznego obłoku Oorta.
Jeszcze trudniejszą okazuje się kwestia ciemnej materii, która wydaje się obecna we wszechświecie, ale z uwagi na to, że nie przejawia praktycznie żadnych oddziaływań (poza niezwykle słabym oddziaływaniem grawitacyjnym), wciąż nie możemy jej zbadać. Nie wiemy, z czego się składa, czy rzeczywiście nie oddziałuje w żaden sposób, czy też po prostu działa w sposób, którego nie jesteśmy w stanie przy obecnym stanie wiedzy i postępowi technologii zbadać.
Lisa Randall bardzo szczegółowo opisała także historie wymierania gatunków, jakie miały miejsce w bardziej i mniej zamierzchłych epokach istnienia Ziemi. Autorka tłumaczy, że były to procesy cykliczne i chociaż miały one destrukcyjny wpływ na większość żyjących ówcześnie organizmów, to gdyby do wymierania nie doschodziło, nie pojawiłyby się najprawdopodobniej nowe, bardziej zaawansowane formy życia, w tym ostatecznie człowiek.
Równie pasjonujące co historie związane z wymieraniem gatunków są w publikacji rozdziały poświęcone kometom i meteroidom. Autorka dowodzi, że obiektem, który spowodował wymarcie dinozaurów mógł być meteor bądź kometa o wielkości około 15 kilometrów. Obiekt ten z ogromną prędkością (około 70 km/s) uderzył w Półwysep Jukatan i przyczynił się do zaistnienia dramatycznych w skutkach zniszczeń. Jednak także i mniejsze obiekty kosmiczne uderzające w powierzchnię Ziemi są w stanie wyrządzić znaczne szkody. Już obiekt liczący kilkanaście metrów utworzy w Ziemi krater o powierzchni kilometra – nie mówiąc już o sile jego uderzenia, pyle i materii, które uniosą się po takiej kolizji.
Wnioski, jakie wyciąga Lisa Randall z przytaczanych faktów, badań i hipotez, są ciekawe, ale też bardzo zaskakujące. Autorka wskazuje bowiem potencjalny wpływ ciemnej materii na obiekty krążące we wszechświecie (komety, meteroidy), łącząc tę hipotezę z cyklicznymi uderzeniami – raz na 32 miliony lat – rozmaitych obiektów w Ziemię. Warto zapoznać się z teoriami Lisy Randall, warto przeczytać o tym, co obecnie zajmuje uwagę fizyków, kosmologów i astronomów. I chociaż badania te zwykłemu zjadaczowi chleba mogą wydać się zupełnie oderwane od rzeczywistości, to zrozumienie ich może przyczynić się do ogromnego postępu nauki.
Przystępne wprowadzenie do fascynującej teorii współczesnej fizyki. Wszechświat ma wiele tajemnic. Być może oprócz znanych nam trzech skrywa również...
Najnowsze osiągnięcia fizyki mogą całkowicie odmienić nasze rozumienie Wszechświata: jego składu, ewolucji i podstawowych sił, które decydują o tym, jak...