Fantastyczne przygody kota Aldwyna
Aldwyn, choć imię na to nie wskazuje wprost, jest kotem. Ma dość rzadko mytą, a więc niesforną, brudną i nieuczesaną pstrokatą czarno-białą sierść. Cecha charakterystyczna kociaka: odgryziony koniuszek lewego ucha. Nie jest on jednak zwykłym kiciusiem-pimpusiem czy przeciętnym dachowcem. Jest samodzielnym, bardzo inteligentnym zwierzęciem, które musi sobie radzić w niełatwym życiu. Swoich rodziców nie pamięta, za to odkąd pamięta, sprytem i zręcznością zdobywa pożywienie na ulicach miasta, skutecznie pilnując przy tym, by go nie złapano. Zwłaszcza, że jego śladem zaczyna podążać (nie)sławny łowca nagród - Grimslade.
Aldwyn żyje w Bezkresji. W krainie, w której magia ma swoje znaczące miejsce, a technika jest dosyć prosta. W której spotkać można czarownika lub wiedźmę, którym towarzyszy chowaniec. Chowaniec - czyli zwierzątko obdarzone niezwykłymi mocami. Aldwyn dotąd nie odkrył w sobie żadnych niezwykłości, no, może poza częstym niezwyczajnym głodem i rzadko spotykaną umiejętnością wychodzenia cało z opresji. Uciekając przed Grimsladem, przypadkowo trafia do sklepu z chowańcami. Traf chce, że właśnie jego wybiera spośród wielu dziwnych zwierzaków Jack - młody adept magii. Trafia więc do domu maga Kalstaffa, gdzie poznaje innych jego uczniów oraz ich wyjątkowe zwierzęta. Tak się jakoś składa, że udaje mu się, mimo że jest wystawiany na próbę, udawać kogoś, kim w swoim mniemaniu nie jest i nie będzie - chowańca. Wraz z Daltonem i mądrosójką Skylar oraz siostrą Jacka - Marianne i żabą rzekotką Gilbertem muszą stawić czoła wielkiemu niebezpieczeństwu. Okazuje się, że dotychczasowa przyjaciółka Kalstaffa, królowa Loranella, próbuje zabić jego i młodych adeptów magii. Niemłody Kalstaff ginie, a kiedy Loranella łapie nastolatków, chowańce muszą samodzielnie szukać dla nich ratunku. Czasu jest mało. Aldwyn wraz z innymi wyrusza w pełną zagrożeń drogę. Chce uratować Jacka, z którym poczuł po raz pierwszy w swoim życiu prawdziwą więź. Zobowiązanie, lojalność wobec Jacka, powołanie do czegoś większego niż on sam; te szlachetne uczucia teraz płynęły w jego żyłach, kierując go ku niespodziewanemu.
Fabuła Gwiazd przeznaczenia, pierwszego tomu cyklu Chowańce Adama Jaya Epsteina oraz Andrew Jacobsona, choć nieprzesadnie skomplikowana, wciąga od samego początku. Z pewnością jest w tym zasługa świetnie wykreowanej osobowości kota Aldwyna, który od pierwszego spotkania budzi ogromną sympatię. Większość postaci i stworzeń, które pojawiają się w książce, jest niebanalnych i budzących naturalne zaciekawienie. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, jest naprawdę nieźle napisana i przetłumaczona. Niezwykły świat co chwilę zaskakuje, przygody pełne są nieoczekiwanych wydarzeń i zwrotów akcji. Zwraca uwagę duża dynamika i ożywczy humor. Choć jest to powieść dla młodego czytelnika, niezbyt w sumie złożona, nie irytuje.
To opowieść o przyjaźni, o prawdzie, o poszukiwaniu celu, sensu życia. O sprycie, odwadze, odpowiedzialności za innych. O odkrywaniu samego siebie. Fantastyczne pomysły autorów działają na wyobraźnię i powinny spodobać się czytelnikom. Litery w książce nie są zbyt małe, czcionka jest odpowiednio wyrazista, co zachęca do czytania. Lekturę wzbogacają świetne czarno-białe ilustracje, doskonale wpasowane w klimat opowieści. Sądzę, że przygody sympatycznych chowańców zaskoczą wielu - tak, jak zakończenie pierwszego tomu cyklu. Polecam, to książka warta uwagi.