Bractwo mandylionu Wojciecha Dutki znakomicie sprawdza się jako powieść historyczna – zachwyca bogactwem szczegółów, wspaniałym tłem, jakie stanowią autentyczne wydarzenia – od krucjat Fryderyka Barbarossy i Ryszarda Lwie Serce, aż po zdobycie Konstantynopola przez łacinników i faktyczny upadek Cesarstwa Bizantyjskiego.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XII i XIII wieku. Główny bohater, Gotfryd z Melville, jest normandzkim szlachcicem, który za sprawą splotu okoliczności zostaje wciągnięty w niebezpieczną intrygę. Aby ratować własne życie, Gotfryd opuszcza Anglię i udaje się w długą podróż, pozostając na usługach tajemniczego bractwa, pragnącego zdobyć doskonale ukrytą relikwię o wielkim znaczeniu dla chrześcijaństwa. Nie wie, że na kolejnych podróżach przyjdzie mu spędzić niemal całe życie.
Akcja powieści oscyluje wokół poszukiwań wizerunku twarzy Chrystusa odbitego na chuście, tak zwanego mandylionu, przynajmniej równie ważną rolę pełnią informacje dotyczące tła historycznego, losy Gotfryda z Melville oraz zawiłe polityczne intrygi. Autor z ogromną wnikliwością bada mechanizmy, jakie kierowały poczynaniami Kościoła i średniowiecznych władców. Jest bardzo rzeczowy i czyni to z ogromną kompetencją.
Bractwo mandylionu to przede wszystkim świetna lekcja historii. Dutka tworzy w swej powieści panoramę dziejów średniowiecznego świata, poczynając od Wielkiej Brytanii, przez Prowansję, Wenecję, Niemcy, Rzym, aż po Cesarstwo Bizantyjskie. Ukazuje rywalizację między papieżem a cesarzem, polityczne ambicje weneckich możnowładców, konflikt między światem Wschodu i Zachodu oraz pragnienie zdobycia Jerozolimy przez krzyżowców.
Niebagatelną rolę odgrywa tu też wątek katarów – heretyków, którzy w owym czasie niemal całkowicie opanowali Prowansję. Wiele miejsca poświęca Dutka również konfliktowi między światem islamu i chrześcijańską Europą. Często ucieka od stereotypów – Ryszard Lwie Serce jest tu nie tylko świetnym dowódcą, ale również – wielkim opojem, a Saladyn to nie bezwzględny i prymitywny wódz, lecz człowiek honoru, niezmiernie przenikliwy, mądry i w gruncie rzeczy miłujący pokój. Bohaterowie są tu zdeterminowani przez historię. Właściwie nie mogą samodzielnie decydować o własnym losie – tym rządzi ich pochodzenie, religia, majątek, czy rola w społeczeństwie. Są oni zarysowani w sposób bardzo wiarygodny – nawet losy i motywacje postaci drugo- czy trzecioplanowych opisane są bardzo obszernie. Bractwo mandylionu pisane jest językiem dość przystępnym. Autor, na szczęście, nie sili się na archaizację, choć często wtrąca łacińskie sentencje, cytaty z Biblii czy ksiąg średniowiecznych.
Bractwo mandylionu Wojciecha Dutki jako powieść historyczna, jako książka bogato czerpiąca z historii i prezentująca wydarzenia doby średniowiecza w sposób przystępny sprawdza się po prostu znakomicie.
Poruszająca opowieść o kobiecym losie, miłości i bałkańskim Auschwitz! Jane Coulfield, studentka filozofii Uniwersytetu Harvarda, w 1936 roku udaje się...
Jeden człowiek przeciw barbarzyńcom! Opowieść o Ammianie Marcellinusie, który chciał ocalić Rzym dla potomnych...Imperium rzymskie, IV wiek. Po śmierci...
Najgorszym rodzajem piekła jest ślepe przekonanie, że można stworzyć raj na ziemi.
Tak. Jedni rodzą się w rynsztoku, a inni w rycerskim domu, jeszcze inni pod baldachimem z atłasu. Pamiętaj jednak, że to nie miejsce urodzenia czyni ludzi szlachetnymi, ale ich uczynki.
Więcej