Recenzja książki: Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!

Recenzuje: Piotr Piekarski

Czy można wyobrazić sobie życie człowieka pozbawionego kończyn? Życie człowieka bez rąk i bez nóg? Już sama próba odnalezienia się w takiej sytuacji wydaje się skazana na porażkę. A jednak. A jednak jest człowiek, który uważa, że takie życie niesie nie tylko problemy, trudności i cierpienie. Ktoś, kto sądzi, że "bez rąk, bez nóg" oznaczać może także "bez ograniczeń". 

Człowiekiem tym jest Nick Vujicic, cierpiący na fokomelię (wrodzony brak kończyn) mężczyzna, znany mówca, zajmujący się zawodowo motywowaniem innych do działania. Jego niesamowita historia, siła charakteru i głęboka chęć życia sprawiają, że bardzo łatwo uwierzyć mu - nawet, gdy podkreśla, że wiele osób znajduje się w znacznie gorszej niż on sytuacji. 

Vujicic wydaje się nie mieć żadnych zahamowań. Zupełnie szczerze, swobodnie, lecz bez epatowania własnym cierpieniem opisuje swoje dotychczasowe życie. Mówi o szoku rodziców po jego narodzinach, o niezbyt szczęśliwych latach szkolnych, gdy był odrzucony przez otoczenie. Pisze o swych smutkach i radościach - o tym, jak w końcu odkrył, jak czerpać z życia radość, jak pokonać własne słabości, uczynić z nich siłę i osiągnąć więcej, niż niejeden w pełni sprawny człowiek. 

Nie można jednak traktować Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń jako typowej autobiografii. Vujicic jest mówcą motywacyjnym i widać to bardzo mocno w jego książce. Owszem, opisuje on wydarzenia z własnego życia - a jego historia jest doprawdy niesamowita. Przede wszystkim jednak stara się on skłonić czytelników do tego, by spróbowali zmienić coś w swoim życiu. By spróbowali - tak jak autor tej książki - pozbyć się ograniczeń i żyć pełnią życia. Przytacza też w tym celu przykłady innych osób doświadczonych przez los - kobiety, która mimo utraty ręki postanowiła zrealizować swoje marzenia i mężczyzny z porażeniem mózgowym, którego uznawano za upośledzonego umysłowo. Jeśli naprawdę chcesz żyć pełnią życia, to jest to możliwe - wydaje się twierdzić autor. I w swej książce prezentuje klucze do takiego życia. Książka Nicka Vujicica to także piękne świadectwo wiary. Wiary, z której człowiek czerpać może siłę i nadzieję. Wiary, która naprawdę w codziennym życiu pomaga.

Warto zaznaczyć w tym miejscu jedną rzecz: Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń to książka w dużej mierze oparta na zasadach, zgodnie z którymi buduje się wystąpienia motywacyjne. Prosty, pełen emocji przekaz, wyraziste porady, powtarzane wielokrotnie, konkretne przykłady. To nie jest forma, która trafi do każdego i każdemu się spodoba. Niektórzy sceptycy mogą wręcz uznać część porad Vujicica za banalne. Rzecz w tym, że przykład jego życia - i życia wielu osób, które opisuje w książce - potwierdza, że rady te i ten przekaz po prostu działają. W obliczu tego zaś faktu, jak również w obliczu popularności autora te argumenty krytyków wydają się miałkie. 

Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń to niesamowita historia niezwykłego człowieka. To książka, która daje nadzieję i pomaga zmienić swoje nastawienie wobec codziennych problemów. Nawet, jeśli nie zmieni życia wszystkich czytelników, to na długo pozostanie w pamięci. Również dlatego warto po nią sięgnąć.