Każdy, kto choć raz miał katar (a każdy go miał), doskonale zna uciążliwości z nim związane: złe samopoczucie, osłabienie, ból głowy, łzawiące oczy, nieustanne kichanie oraz szczypiący nos i wyciek z niego płynnej wydzieliny – bez chusteczki ani rusz. O tym, co się może wydarzyć, gdy przy kichaniu zabraknie chusteczki, opowiada treść książki APSIK!, nie tylko wciągającej i zabawnej, ale przede wszystkim pouczającej publikacji Wydawnictwa Kropka.
Stasia kręciło w nosie i choć spodziewał się, że za chwilę kichnie, nie zasłonił ust ani nosa. No i stało się! Wraz z potężnym okrzykiem APSIK! z jego nosa wyleciała złożona z kropelek fontanna. Rozprysła się na wszystkie strony i – o dziwo! – przybrała postać wiosłującego kajakiem różowego słonia. Na taki widok z trwogi podskoczyliby nawet morscy rozbójnicy, a co dopiero Staś. Już po chwili – jakby tego było mało – nie opuszczający Stasia katar znów dał o sobie znać. I tym razem nie trzeba było długo czekać na efekty: kolejne APSIKI! nie tylko wyswobodziły zgraję piratów (wcale nie złych ani okrutnych) z czaszką na banderze (i skrzynią pełną skarbów, którą właaaśnie mieli odnaleźć), ale również wyrzuciły śmigłą akrobatkę. A ta – jak to akrobatka (a z nią i Staś) – tańczyła, skakała, wywijała, unosiła się wysoko w powietrze, by już za chwilę z gracją zawisnąć bez ruchu. Nie zabrakło też księżniczki z brukselką, olbrzyma w kraciastej koszuli, króla z lizakiem i łaciatej krowy w przebraniu magika. Co wyczyniały puchate pandziątka? Kiedy (i czy w ogóle) skończy się dziwaczny katar Stasia? No i czy w końcu Staś nauczy się zasłaniać przy kichaniu nos chusteczką? Odpowiedzi na postawione pytania (i na wiele innych również) czytelnik odnajdzie w interesującej lekturze.
Publikacja Wydawnictwa Kropka od początku wzbudza zainteresowanie przede wszystkim dzieci przedszkolnych: duży format książki, twarda okładka z pięknie wyrysowanymi elementami opisanej w lekturze przygody (wewnętrzna strona okładki również skupia oko), grubsze kartki pokryte zabawnymi rysunkami autorstwa Nathana Reed’a, a także barwnie opisana – prostym językiem, z umiejętnie wplecionymi w tekst licznymi rymowankami – przygoda z udziałem zakatarzonego Stasia, to oczywiste atuty ciekawej lektury. Choć nie da się zaprzeczyć, że wciągająca i zabawna opowieść Simona Philipa trzyma w napięciu do ostatniej strony, jest jednak jedno „ale”… tak właściwie, to niby wszystko dobrze się kończy, bo przecież Staś przekonał się, że chusteczka jest nie od parady, ale gdy z trąby różowego słonia zagrzmiał potężny APSIK!... Czy w takiej sytuacji najbardziej dokuczliwy katar na pewno przestanie być straszny?
Kiedy inne króliczki podskoczyły, ja też podskoczyłem. Kiedy skakały, skakałem i ja. Kiedy spały, ja też kładłem się spać. Podobnie jak oni, śniłem...
Naprawdę chcę wygrać to historia starań podejmowanych przez małą dziewczynkę, aby za wszelką cenę wygrać, wszystko jedno w jakim rywalizacji. Pragnienie...