Recenzja książki: Amerykański konserwatyzm. Krótka historia

Recenzuje: Damian Kopeć

Konserwatywny optymizm

Co to znaczy być dzisiaj konserwatystą? Czy te poglądy rzeczywiście muszą trafić do lamusa pod naporem kolejnych radykalnych idei lewicowych, podtapiających w nawałnicach kolejne kraje? Czy rzeczywiście tylko jedne jedyne, określane jako postępowe, poglądy są zawsze z definicji słuszne? Te pytania towarzyszą nam podczas lektury książki Lee Edwardsa Amerykański konserwatyzm. Krótka historia. Wyrażone zostają w przedmowie do polskiego wydania autorstwa Krzysztofa Szczerskiego, który zastanawia się, jak zastosować wieloletnie doświadczenia amerykańskie w naszej rzeczywistości, których błędów i jak uniknąć, na czym się oprzeć, gdzie szukać inspiracji. Amerykański konserwatyzm odpowiada na wiele z tych pytań, pokazując zarazem zaskakujący sukces marszu idei konserwatywnych przez kontynent północnoamerykański. Sukces konserwatyzmu? W Ameryce? Tak. Obserwując drogę, którą przeszli zwolennicy tradycji, klasycznie rozumianej wolności i klasycznie pojmowanej liberalnej gospodarki w USA, można tak powiedzieć. Wbrew wyobrażeniom i pozorom nowoczesny, zorganizowany ruch konserwatywny pojawił się w tym kraju dopiero w latach czterdziestych dwudziestego wieku. Rodził się w bólach, powoli, w starciu z agresywnym liberalizmem o charakterze lewicowym, w opozycji do bardzo popularnych, intensywnie propagowanych poglądów dotyczących nieustannego wzrostu roli państwa w życiu obywateli. Rodził się jako opozycja wobec ruchów, które w imię powszechnego szczęścia ludzkości głosiły potrzebę uregulowania każdej dziedziny życia, kolektywizmu, odrzucenia dotychczasowych norm społecznych, odrzucenia tradycji, minimalizowania roli religii i norm etycznych, które głosi.

Książka Amerykański konserwatyzm zwięźle opowiada historię sukcesu, jaki odniosły idee konserwatywne, otaczane wcześniej jawną pogardą dominującej większości elit i mediów. Odpowiada na szereg pytań, także na te, jaką drogę wybrali (i wybierają) amerykańscy konserwatyści, zmagając się z ideologią liberalną i lewicową. Czy hurra-optymizm zwolenników nieustannego postępu za wszelką cenę jest oparty o racjonalne przesłanki? Czy utopijna idea pozbawionego Boga „raju na ziemi” już nie wiadomo po raz który ziszcza się oto na naszych oczach?

Książka Lee Edwardsa, jednego z najbardziej znanych amerykańskich badaczy konserwatyzmu, stanowi świetne, zwięzłe, pełne pasji wprowadzenie w jego historię. Jest pełnym optymizmu opisem tego, jak ludzie i idee pogardzane przez zadufane w sobie elity mogą zmieniać świat na taki, w którym tradycyjnie rozumiana wolność stanowi wartość podstawową. Ukazuje, jak pracą u podstaw można osiągnąć sukces tam, gdzie wszystko wskazuje na porażkę. Udowadnia, że można skutecznie wnieść do dyskursu publicznego idee idące pod prąd dominującej myśli liberalnej, lewicowej, laickiej, czerpanej z coraz bardziej dekadenckiej kultury europejskiej.

Co jest potrzebne, aby nowy ruch społeczny odniósł sukces? Oto filary tego sukcesu: konsekwentnie wypracowywane podstawy ideowe, wejście w twórczy dialog ze światem w miejsce purytańskiej izolacji, trwałe i efektywnie działające, profesjonalne instytucje i zbudowana systematycznie niezależność finansowa oraz jedność organizacyjna i taktyczny pragmatyzm.

Kontrola ekonomiczna nie jest po prostu kontrolą pewnego obszaru życia człowieka, który można rozpatrywać w oderwaniu od innych; jest to kontrola środków potrzebnych do realizacji wszystkich naszych celów. (F.A.Hayek, Droga do poddaństwa)

Lee Edwards zaczyna od omówienia początków amerykańskiego ruchu konserwatywnego. Za takowe uważa pojawienie się ważnych pozycji książkowych takich jak Droga do poddaństwa Friedricha A.Hayeka czy Idee mają konsekwencje Richarda Weavera. Te książki pobudziły do myślenia i działania wielu ludzi, z niepokojem obserwujących zapędy zwolenników "poprawiania świata". Stały się impulsem dla postaci ze świata filozofii, polityki i mediów, dla których największą wartością była i jest wolność osobista, wyrażająca się również w tym, że państwo pełnić ma ograniczoną rolę pomocniczą, a nie tak dziś widoczną funkcję Wielkiego Brata. Edwards opisuje myślicieli takich jak Hayek i Weaver, polityków i biznesmenów jak Barry Goldwater, Robert A.Taft czy Whittaker Chambers. Kolejne rozdziały są związane ze stopniowym rozszerzaniem się wpływów konserwatyzmu i wzrostem jego roli w Stanach Zjednoczonych. Rozdział Konserwatywne umysły poprzedza kolejny, zatytułowany Budowniczowie ruchu. Dalsze części książki to Politycy z zasadami, Rządzący konserwatysta i kończący książkę, podsumowujący ją rozdział Rola ruchu. To historia propagowania idei, ukazana głównie poprzez ludzi, znaczące osobowości, które się w to zaangażowały. Tych, którzy zasiali ziarno, i tych, którzy wprowadzali owe idee w życie. Lee Edwards poświęca sporo uwagi źródłom sukcesu Ronalda Reagana, który został nietuzinkowym prezydentem USA oraz blaskom i cieniom prezydentur dwóch Bushów. Co niezwykłe, autor pisze nie tylko o tym, co dobre. Pokazuje słabości konkretnych ludzi, błędy przez nich popełniane, przejawy pychy dotykające większość z tych, którzy osiągają szczyty władzy. Patrząc krytycznie na ich słowa i czyny, stara się dostrzec zarówno to, co było ich zasługą, jak i to, co nie przynosi im chluby.

Książka jest napisana żywym, wyrazistym językiem przez człowieka oddanego współczesnemu ruchowi konserwatywnemu. Jest opisem części współczesnej historii Stanów Zjednoczonych, którą tak słabo znamy i rozumiemy również dlatego, że najczęściej mamy do czynienia z bardzo ograniczonym i wyraźnie jednostronnym opisem barwnego i zróżnicowanego świata. Wiele „gadających głów” idee, których nie podziela lub które uznaje za wrogie kwituje często charakterystycznym dla nich drwiącym, pogardliwym uśmieszkiem, nie próbując nawet podejmować z nimi merytorycznego dialogu. Kpina i pogarda mają w ich mniemaniu wystarczyć za argumenty. Wszak owi pewni siebie zwolennicy równości, braterstwa i postępu wszystko zawsze wiedzą lepiej, nigdy się nie mylą, stojąc w każdym przypadku po właściwej stronie. Ci specjaliści od tego, co słuszne, nieustannie wmawiają nam, w co powinniśmy wierzyć - nawet wtedy, kiedy oni sami tak naprawdę w to nie wierzą.

Ciekawym uzupełnieniem książki jest zamieszczona bibliografia. Została ona podzielona na cztery kategorie: kanon 6 prac podstawowych, 11 zalecanych pozycji, 2 historie współczesnego konserwatyzmu i 4 książki, które znacząco wpłynęły na poglądy Edwardsa. To propozycja biblioteczki współczesnego, nowoczesnego konserwatysty, nie tylko amerykańskiego.

Na szczęście powodów do optymizmu dostarcza historia, która uczy, że przyszłość jest całkowicie nieprzewidywalna.

Kup książkę Amerykański konserwatyzm. Krótka historia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Amerykański konserwatyzm. Krótka historia
Autor
Inne książki autora
Rewolucja Konserwatywna. Rzecz o ruchu, który odmienił Amerykę
Lee Edwards0
Okładka ksiązki - Rewolucja Konserwatywna. Rzecz o ruchu, który odmienił Amerykę

Triumf ruchu konserwatywnego w przekształcaniu polityki amerykańskiej to jedna z największych nieopowiedzianych historii ostatniego wieku. Pod koniec II...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy